Bruksela wstrzymała 3,5 miliarda złotych w związku ze zmową ceną przy kontraktach na budowę dwóch odcinków trasy S8 i jednego odcinka autostrady A4. O sprawie poinformowały jako pierwsze Wiadomości TVP.
Komisja Europejska czeka na informacje z Warszawy
Rzeczniczka Komisji Europejskiej Shirin Wheeler powiedziała, że Bruksela czeka na informacje z Warszawy. „Chcemy mieć pewność, że wszystko działa jak należy. Jest bardzo prawdopodobne, że zwłaszcza w jednym przypadku doszło do zmowy cenowej, a zatem nieodpowiednia osoba otrzymała pieniądze. W tej sytuacji poprosimy o korektę finansową. To nie oznacza, że Polska musi oddać pieniądze do Brukseli, ale powinna wycofać finansowanie z podejrzanych projektów i przeznaczyć je na nowe” - tłumaczyła rzeczniczka.
Ponadto Komisja chce, by polskie władze sprawdziły, czy firmy, które brały udział w zmowie cenowej, realizowały też inne inwestycje. Jest też jeszcze jedna rzecz, której Bruksela oczekuje od Warszawy. „Chcemy żeby polskie władze usprawniły system zarządzania i kontroli wydatków, zwłaszcza jeśli chodzi o procedury dotyczące zamówień publicznych. Konieczne są lepsze i ściślejsze kontrole i wtedy możliwe będzie odblokowanie funduszy” - wyjaśniła rzeczniczka.
Dodała, że Brukseli zależy na szybkim rozwiązaniu problemu. „To nie jest żadna kara, choć rozumiem, że polskie władze czują się ofiarą. Dlatego też chcemy zakończyć tę sprawę możliwie szybko. Ale proszę się wczuć w rolę Komisji Europejskiej - musimy chronić finansowe interesy Unii i podatników” - powiedziała Shirin Wheeler.
Komisja wstrzymała wypłatę unijnych funduszy pod koniec ubiegłego roku, gdy Polska poinformowała ją o wykrytej zmowie cenowej i prowadzonym śledztwie. Ta sprawa ma być jednym z tematów spotkania pojutrze w Brukseli ministrów - transportu i rozwoju regionalnego z przedstawicielami Komisji Europejskiej.