Rozpoczęły się zwolnienia w tyskiej fabryce Fiata. Jak informuje portal tvn24, wymówienia otrzymała pierwsze 300 osób. To pierwsza grupa z 1450 pracowników zakładów, którzy mają stracić pracę.

Rzecznik spółki Fiat Auto Poland w Tychach Bogusław Cieślar potwierdził TVN24, że zgodnie z zapowiedziami, zakład uruchomił procedurę grupowych zwolnień.

Pracodawca, na mocy porozumienia ze związkami zawodowymi, wypłaci odchodzącym odprawy w wysokości od 9 do 18 miesięcznych pensji, w zależności od stażu pracy. Najniższe, 9-miesięczne odprawy mają otrzymać pracownicy zatrudnieni krócej, niż pięć lat. Im dłuższy staż, tym odprawy będą wyższe, aż do 18 miesięcy, czyli półtorarocznej pensji.

Wicepremier Janusz Piechociński uważa, że strona związkowa zbyt szybko zgodziła się na redukcję zatrudnienia w polskiej fabryce Fiata - za szybko "wywiesiły białą flagę" i dogadały się z producentem. W opinii ministra gospodarki należało w tej sprawie walczyć nie tylko o odprawy, ale również o zachowanie jak największej liczby miejsc pracy. Wicepremier zapowiedział, że rząd będzie chciał przyciągnąć do Polski innych inwestorów z branży motoryzacyjnej.