List, oprócz szefa GDDKiA, otrzymało też 17 instytucji zajmujących się budową dróg, w tym resorty infrastruktury i skarbu państwa - wylicza gazeta. Już sam tytuł pisma brzmiał niepokojąco: "Ostatni moment na modyfikację metodyki projektowania nawierzchni drogowych w Polsce - skala problemu może objąć ponad 1000 km autostrad!".
"GDDKiA przeprowadziła najwyraźniej wyłącznie analizy teoretyczne (...), nie biorąc prawdopodobnie pod uwagę wpływu niskich temperatur w okresie zimowym na zachowanie się mieszanek mineralno-asfaltowych" - oceniali rok temu specjaliści z Eurovii.
Rzeczniczka GDDKiA Urszula Nelken mówi, że "obecne problemy z pęknięciami na A2 to nie wynik zastosowania niewłaściwego materiału, lecz niechlujnego wykonania prac". Jak dodaje, kilka tygodni po wysłaniu pisma Eurovii zorganizowano konferencję, podczas której zajęto się tymi problemami. "I uznano, że zarzuty konsorcjum są nietrafione" - podkreśla.