Do tej pory pociągi mogły jechać z prędkością maksymalnie do 200 km na godz.
Zdaniem ministra nowelizacja rozporządzenia w sprawie ogólnych warunków prowadzenia ruchu kolejowego i sygnalizacji likwiduje ostatnią barierę prawną i umożliwia „budowanie bezpiecznej, komfortowej i punktualnej kolei”.
W pierwszej kolejności prędkość powyżej 200 km na godz. będzie wprowadzana na Centralnej Magistrali Kolejowej łączącej Warszawę m.in. z Krakowem i Katowicami.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami pociągi jadące z prędkością powyżej 160 km na godz. muszą być prowadzone z wykorzystaniem systemu ERTMS/ETCS. To system kontroli oraz sygnalizacji kabinowej, który w przypadku ewentualnego błędu maszynisty automatycznie wymusza jazdę pociągu z dozwoloną prędkością lub uruchamia nagłe hamowanie.
Istniała konieczność dostosowania przepisów dla wyższych prędkości.
Nowelizacja rozporządzenia przewiduje m.in. także inne rozwiązania zwiększające bezpieczeństwo ruchu kolejowego.
Podpisanie rozporządzenia odbyło się na stacji technicznej Idzikowice znajdującej się na trasie CMK. Obecnie stacja jest modernizowana, widać już nowe tory, pale do konstrukcji sieci trakcyjnej, trwają prace kablowe. Wymiana obejmuje ponad 18 km torów, 43 rozjazdy. Wybudowana zostanie nowa nastawnia wyposażona w komputerowe urządzenia sterowania. Pociągi będą mogły docelowo jechać 230-250 km na godz.
Pierwszy przejazd z taką prędkością planowany jest na koniec 2023 roku.
„W 2023 roku, kiedy kończyła się będzie druga kadencja rządu Prawa i Sprawiedliwości, pojedziemy polską koleją z prędkością 250 km na godz. (…) Uruchomimy kolej dużych prędkości. To się już dzieje, co pokazuje inwestycja w Idzikowicach, która służy pokonywaniu przeszkód na szlaku. Ale będzie to też możliwe dzięki zmianie otoczenia prawnego, czyli przepisów, które nas dzisiaj blokują, przepisów, które nie pozwalają dzisiaj jechać z prędkością powyżej 250 km na godz.” – powiedział minister Adamczyk.