Chcemy, aby zapisy, które zostały przygotowane w ustawie, były egzekwowane - powiedziała w poniedziałek minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz po rozmowach z przedstawicielami związków zawodowych taksówkarzy. Rząd zaproponował protestującym dalsze rozmowy w tym tygodniu w CDS.

Emilewicz przypomniała, że chodzi o zapisy o konieczności posiadania przez taksówkarzy zaświadczenia o stanie zdrowia, posiadania licencji przez wszystkich przewoźników, którzy będą świadczyli usługi przewozowe, konieczności znaczenia samochodów.

"Z tym zgadzamy się w stu procentach" - podkreśliła minister.

Jak dodała, rząd spotkanie w tym tygodniu w Centrum Dialogu Społecznego. Ze strony rządu mieliby w nim wziąć udział przedstawiciele ministerstw Sprawiedliwości, Spraw Wewnętrznych i Administracji, Infrastruktury, Przedsiębiorczości i Technologii, Transportowego Dozoru Technicznego. Termin spotkania ma zostać ustalony po wtorkowym posiedzeniu rządu, a do rozmów mają być zaproszone wszystkie środowiska.

Powodem ogólnopolskiego protestu zorganizowanego w poniedziałek przez związki zrzeszające taksówkarzy zawodowych są zamiary rządu zalegalizowania i uregulowania ustawą działalności pośredników - takich jak Uber.

Zgodnie z przyjętym przez rząd projektem ustawy pośrednicy przewozów działający za pomocą aplikacji mobilnych będą mogli w Polsce pracować legalnie, choć będą ich ograniczały przepisy. Taksówkarze sprzeciwiają się legalizacji pośredników i żądają ograniczenia działalności przewoźników, którzy korzystają z technologii mobilnych.

Według ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka, proponowane przez rząd rozwiązania dopuszczają do realizowania przewozów taksówkowych osoby i firmy, które korzystają z aplikacji mobilnych, ale zapewniają uczciwą konkurencję na tym rynku i likwidują szarą strefę.

W poniedziałek od rana trwa w Warszawie protest taksówkarzy pod hasłem "STOP nielegalnym przewozom". Protestujący rozpoczęli manifestację przed halą Torwar, skąd przeszli pod KPRM, a potem pod Ambasadę USA i MPiT. Rano utrudniony był ruch na drogach dojazdowych do stolicy. W mieście ruch na trasie przemarszu może być wstrzymany, a zwykle przejeżdżające tam linie autobusowe skierowane na objazdy.