Przygotowaniami do budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego na razie pokieruje Piotr Malepszak, specjalista od kolei.
Tylko pięć miesięcy na czele specspółki powołanej do budowy megalotniska stał prawnik Jacek Bartosiak. Tuż po ogłoszeniu jego nominacji wiceminister infrastruktury Mikołaj Wild liczył, że Bartosiak będzie kierował spółką aż do otwarcia CPK w 2027 r.
Oficjalna przyczyna rezygnacji prezesa to względy osobiste. Ale jak się dowiedzieliśmy, powody są złożone. Sam Bartosiak miał uznać, że nie podoła ogromowi wyzwań, pracy i presji związanej z tym stanowiskiem. A resort infrastruktury miał przyznać, że do tej funkcji bardziej pasowałaby osoba mocniej związana z inwestycjami.
Pojawiały się głosy, że Jacek Bartosiak jest bardziej teoretykiem niż praktykiem. To specjalista od geostrategii i gier wojennych. Pod koniec 2018 r. premierę miała jego książka „Rzeczpospolita między lądem a morzem. O wojnie i pokoju”. Przedstawia w niej scenariusze możliwych konfliktów, m.in. między Rosją i krajami Europy Środkowo-Wschodniej. Sam mówił, że CPK przyda się także ze względów militarnych.
Decyzją rady nadzorczej obowiązki szefa CPK będzie teraz pełnił Piotr Malepszak, który od grudnia jest jednym z trzech wiceprezesów spółki. Odpowiada za przygotowanie nowych torów do megalotniska.
Z koleją związany był od dłuższego czasu. W latach 2008–2017 pracował w spółce PKP Polskie Linie Kolejowe. Był dyrektorem biura i pełnomocnikiem ds. rewitalizacji linii kolejowych. Doprowadził m.in. do szybkiego remontu torów i skrócenia przejazdu pociągów z Warszawy do Wrocławia. Ostatnio pracował w Kolejach Dolnośląskich, zdarzało mu się krytykować sposób prowadzenia inwestycji przez PKP PLK.
Według rzecznika CPK Konrada Majszyka przekazanie kierowania spółką Malepszakowi ma m.in. pokazać, że przy okazji budowy wielkiego lotniska inwestycje kolejowe też mają ogromne znaczenie.
Rząd zakłada, że do 2030 r. znacznie rozbudowana zostanie sieć kolejowa. Mówi się o budowie i gruntownej modernizacji 1,3 tys. km linii kolejowych. Inwestycje mają nie tylko zapewnić dobry dojazd do CPK, ale także usprawnić podróż po całym kraju.
Rada nadzorcza niedługo zacznie procedurę wyboru nowego prezesa CPK. Eksperci zwracają uwagę, że w roku wyborczym może być to trudne. – Przyszłość CPK w dużej mierze zależy od tego, kto wygra wybory parlamentarne. Opozycja generalnie nie popiera tego pomysłu – zwraca uwagę Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. Docenia zaś dokonania Piotra Malepszaka i spodziewa się, że przygotowania inwestycji kolejowych powinny się wkrótce rzeczywiście rozkręcić. Wiele z nich przyda się nawet wtedy, jeśli CPK nie powstanie. To np. nowa linia Warszawa – Łódź i odcinki torów, które skrócą podróż do Wrocławia.
Wiceminister Wild w zeszłym roku zapowiadał m.in. szybkie ogłoszenie międzynarodowego konkursu na projekt portu i rozpoczęcie wykupu gruntów. Teraz w specspółce dowiadujemy się, że będzie to możliwe dopiero po przyjęciu tzw. masterplanu dla lotniska. Ten ma być gotowy na przełomie lat 2020–2021.
Tymczasem z ogromnymi inwestycjami ruszają władze Lotniska Chopina. Rozbudowa ma być konieczna, bo port, który w zeszłym roku obsłużył 17,8 mln podróżnych, powoli się zatyka. Mariusz Szpikowski, szef lotniska, przyznaje też, że jego rozbudowa jest konieczna, by m.in. zapewnić rozwój LOT-u. W marcu zacznie się przebudowa krótszego pasa startowego. W latach 2020–2022 dojdzie zaś do rozbudowy terminala. Szpikowski przyznaje, że los Lotniska Chopina po oddaniu do użytku CPK jest nieznany. Ma o tym zdecydować rząd. Wcześniej wiceminister Mikołaj Wild mówił, że warunkiem powodzenia nowego lotniska jest jednoczesna likwidacja portu na Okęciu.