Wybiórcza kontrola NIK, uogólnione wnioski, zły projekt ustawy. Samorządy twierdzą, że rząd, chcąc odebrać im nadzór nad SKP, dokonał poważnej manipulacji.
O rządowym projekcie nowelizacji ustawy – Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw przez wiele miesięcy głośno było jedynie w środowisku samorządowym i branży diagnostycznej. Projekt miał na celu m.in. odebranie nadzoru nad stacjami powiatom i przekazanie go jednemu podmiotowi – Transportowemu Dozorowi Technicznemu (TDT), podległemu Ministerstwu Infrastruktury (MI). Pojawić miał się też nowy parapodatek – opłata jakościowa w wysokości 3,50 zł, pobierana od każdego badania technicznego pojazdu i uiszczana przez stacje kontroli.

Czerwone światło