Rząd wdraża projekty drogowe, kolejowe i morskie, których celem jest ożywienie Szczecina i Świnoujścia.
Rząd wdraża projekty drogowe, kolejowe i morskie, których celem jest ożywienie Szczecina i Świnoujścia.
/>
Na ten spóźniony, ale ważny drogowy przetarg branża czekała od miesięcy. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad ogłosiła w końcu postępowanie na odcinek drogi ekspresowej S3 między Bolkowem a granicą polsko-czeską w Lubawce. Koszty tej budowy są astronomiczne. Wiceminister Jerzy Szmit zapowiedział, że 31 km drogi może być warte 3,2 mld zł – taki jest kosztorys inwestorski.
Powód? Droga powstanie w trudnym, górzystym terenie. Do jej przebicia do Czech będą konieczne dwa tunele pod Górami Wałbrzyskimi. Pierwszy zacznie się w Starych Bogaczowicach i będzie miał 2,3 km długości. Drugi, prawie 350-metrowy, powstanie w rejonie miejscowości Gostków. Przetarg toczy się w systemie „projektuj i buduj”. Czyli zanim dojdzie do wbicia łopaty, wykonawca będzie musiał przygotować projekt i skompletować pozwolenia. Harmonogram przewiduje, że inwestycja ma zostać ukończona do 2023 r.
Droga dopompuje porty
Odcinek S3 Bolków-Lubawka znajduje się 400 km od Szczecina i Świnoujścia, ale będzie miał duże znaczenie dla tych portów. – Celem jest połączenie portów w Szczecinie i Świnoujściu z południem Europy – twierdzi minister infrastruktury Andrzej Adamczyk. Kontynuacją na terenie po czeskiej stronie granicy będzie droga D11. Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa twierdzi, że drogowe inwestycje po obu stronach granicy będą skoordynowane. W tej sprawie między Polską i Czechami zostały już podpisane stosowne umowy. Polski rząd zapowiada, że trasa będzie gotowa w całości na terytorium naszego kraju do 2024 r. Sprawdziliśmy, czy jest to możliwe.
Już w tym roku znikną dwa wąskie gardła. Po pierwsze, na przełomie lipca i sierpnia ulgę odczują kierowcy jeżdżący S3 w rejonie Zielonej Góry, gdzie zakończy się budowa drugiej jezdni. Po drugie, kierowcom przybędzie druga jezdnia S3 na obwodnicy Gorzowa Wielkopolskiego. Tutaj problemy są jednak spore. Pierwotny termin dla tej inwestycji za prawe 300 mln zł był wyznaczony na przełom kwietnia i maja, ale wykonawca Dragados go nie dotrzymał. Nowy termin to wrzesień, ale GDDKiA na razie go oficjalnie nie potwierdza, obawiając się kolejnych opóźnień.
Do połowy 2018 r. GDDKiA zamierza otworzyć odcinek z Nowej Soli (na południe od Zielonej Góry) do Legnicy, czyli do węzła z autostradą A4. To w sumie pięć kontraktów, 80 km i 13 węzłów drogowych. Wartość tego odcinka, który prowadzi przez Lubuskie i Dolny Śląsk, to ponad 3 mld zł. Jego otwarcie może być logistycznym przełomem: przez polskie trasy A4 i S3 Ukraina uzyska dostęp do Bałtyku. A to oznacza, że Szczecin i Świnoujście – nie tylko Gdańsk i Gdynia – będą mogły przyjąć transporty z i dla Ukrainy. – Ruch na S3 wzrasta dynamicznie wraz z kolejnymi otwarciami. Ważnym impulsem było połączenie S3 z autostradą A2, kolejnym takim punktem będzie A4. Wówczas droga S3 połączy ze sobą trzy autostrady: A6, A2 i A4 – wymienia rzecznik GDDKiA Jan Krynicki.
W ostatnim kwartale 2018 r. Dyrekcja zapowiada puszczenie ruchu na 36-km odcinku z Legnicy do Bolkowa (tutaj zaczyna się już odcinek przygraniczny, na który w piątek został ogłoszony przetarg). Ta droga to dwa zadania, którymi podzieliły się koncerny Eurovia i Mota-Engil. Łączna wartość inwestycji to ok. 900 mln zł.
Poważnym wyzwaniem jest odcinek północny między Szczecinem i Świnoujściem. Z zachodniopomorskiego oddziału GDDKiA otrzymaliśmy harmonogram, z którego wynika, że przejazd ekspresówką ma być możliwy do 2024 r. Na etapie przetargów są m.in. węzeł Kijewo pod Szczecinem oraz w sumie trzy odcinki między węzłami Dąbie i Brzozowo. Największym znakiem zapytania jest odcinek S3 Wolin-Świnoujście o długości 35 km, który jest dopiero na etapie opracowywania materiałów do decyzji środowiskowej. GDDKiA stoi na stanowisku, że realizacja tego fragmentu została zaplanowana na lata 2019–2023, co będzie jednak trudne. Przedłużeniem tej trasy jest tunel w Świnoujściu, który ma powstać do 2021 r. Na razie trwa na niego przetarg. Inwestorem jest miasto Świnoujście, ale prace będzie nadzorować GDDKiA jako inwestor zastępczy.
Po torach i z morza
W związku z obsługą zespołu portów w Szczecinie i Świnoujściu spore inwestycje planuje też spółka PKP PLK, która w poprzedniej perspektywie UE koncentrowała się na torach pasażerskich, a teraz przypomniała sobie o infrastrukturze cargo. Na dojazdy do tych portów do 2023 r. PLK zarezerwowały z unijnego programu CEF „Łącząc Europę” prawie 640 mln zł. Przebudowanych ma zostać 160 km torów – m.in. układ torowy stacji Szczecin Port Centralny i Świnoujście. Zadanie obejmie m.in. przebudowę dwóch wiaduktów, mostu, elektryfikację niektórych odcinków i inwestycje w system sterowania ruchem. W Porcie Handlowym Świnoujście powstaną trzy tory załadunkowe o długości ok. 2 km. Obecnie trwa przetarg na wykonawcę. – Planowany termin podpisania umowy w czerwcu 2017 r. – zapowiada rzecznik PKP PLK Mirosław Siemieniec.
Kolejowy inwestor zapowiada też inwestycje w linię nr 273 (tzw. Nadodrzankę), która łączy Szczecin z Dolnym Śląskiem. PLK szykują modernizację odcinków na trasie Wrocław–Kostrzyn o wartości ponad 70 mln zł. Największy kolejowy projekt dotyczący obsługi portów Pomorza Zachodniego to jednak linia E59 z Poznania do Szczecina. Tu roboty będą prowadzone od Poznania do Wronek i od Słonic do Szczecina Dąbie. „Celem jest podniesienie prędkości do 160 km/h. Obecnie trwają roboty przygotowawcze, a zasadnicze prace wystartują w 2019 r. Wartość projektu to 2,2 mld zł” – podaje spółka PLK.
W 2016 r. przez zespół portów Szczecin-Świnoujście przewinęło się w sumie 24 mln ton ładunków. – W naszych portach planowane do 2020 r. inwestycje są warte ok. 1 mld zł – wylicza Monika Woźniak-Lewandowska z Zarządu Morskich Portów Szczecin-Świnoujście. W latach 2018–2019 ZMP ma np. dostosować terminal promowy w Świnoujściu do obsługi kontenerów. Priorytetem będzie jednak budowa nabrzeży głębokowodnych. Miejscowy Urząd Morski zobowiązał się kontynuować pogłębianie toru wodnego Świnoujście-Szczecin i toru podejściowego do portu wewnętrznego w Świnoujściu. Gra jest warta świeczki, a każdy centymetr to dodatkowe pieniądze. Z wyliczeń ZMP Szczecin-Świnoujście wynika, że 10 cm dodatkowego zanurzenia może dać w przeliczeniu na statek średnio 3,3 tys. ton dodatkowego ładunku.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama