Szykowana przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS) reforma systemu pieczy zastępczej koncentruje się w dużym stopniu na jej rodzinnych formach oraz spowodowaniu, aby ich liczba rosła (pisaliśmy o tym: „Wyższe pensje dla rodzin zastępczych, ale nadal bez etatów”, DGP nr 126/2025). Nie oznacza to jednak, że pomija pieczę instytucjonalną, bo w niej również są planowane zmiany, zwłaszcza w przepisach dotyczących procesu usamodzielnienia wchodzących w dorosłe życie podopiecznych domów dziecka.

Małe dzieci w rodzinie zastępczej, a nie w placówce

Przepisy ustawy z 9 czerwca 2011 r. o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej (t.j. Dz.U. z 2025 r. poz. 49) przewidują trzy typy placówek w ramach pieczy instytucjonalnej. Są to placówki opiekuńczo-wychowawcze, regionalne placówki opiekuńczo-terapeutyczne oraz interwencyjne ośrodki preadopcyjne (IOP). Te ostatnie zapewniają opiekę dzieciom w wieku 0–12 miesięcy i to właśnie ich będzie dotyczyć kluczowa zmiana. MRPiPS zamierza bowiem wprowadzić zakaz tworzenia nowych ośrodków, a do trzech obecnie działających przyjmowania kolejnych maluchów. Ich funkcjonowanie ma być zresztą stopniowo wygaszane i przebywające w nich dzieci mają trafić do rodzin zastępczych.

– Wydaje się, że zamknięcie trzech IOP z punktu widzenia całego systemu pieczy zastępczej nie ma dużego znaczenia, ale jest wręcz przeciwnie, bo to zmiana fundamentalna – mówi dr Anna Krawczak z Interdyscyplinarnego Zespołu Badań nad Dzieciństwem Uniwersytetu Warszawskiego.

Dodaje, że już w 2015 r. działający przy ONZ Komitet Praw Dziecka w wydanych Polsce zaleceniach rekomendował wyłączenie z ustawy o pieczy możliwości tworzenia placówek dla dzieci, które nie skończyły roku życia.

– Oczywiście te ośrodki i ich personel starają się jak najlepiej zajmować dziećmi, tyle że badania prowadzone od wielu lat na całym świecie jednoznacznie wskazują, że instytucjonalizacja noworodków i niemowląt ma negatywne konsekwencje dla ich dalszego rozwoju oraz dorosłego życia – podkreśla ekspert.

Mieszkanie przy placówce opiekuńczo-wychowawczej

Resort rodziny planuje też zmiany, które mają poprawić skuteczność procesu usamodzielnienia osób opuszczających pieczę po skończeniu 18 lat. Co istotne, ma on się zaczynać nie tak, jak jest teraz, czyli na rok przed osiągnięciem pełnoletności, ale wcześniej, bo w momencie skończenia 16 lat. Następną z proponowanych zmian ma być umożliwienie placówkom opiekuńczo-wychowawczym prowadzenia mieszkań treningowych dla usamodzielniających się wychowanków. Tworzenie takich mieszkań regulują przepisy ustawy o pomocy społecznej i w założeniu są to miejsca, w których osoby uczą się samodzielnego życia, prowadzenia gospodarstwa domowego i nawiązywania kontaktów społecznych.

– Jest to bardzo dobry pomysł, pozostaje tylko pytanie, czy będzie przewidziane jakieś dodatkowe finansowanie na mieszkania treningowe, bo bez nich placówkom może być trudno je organizować – wskazuje Damian Szwagierczak, dyrektor Centrum Opieki nad Dzieckiem w Skopaniu, członek zarządu Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych „Dla naszych dzieci”.

Propozycję MRPiPS, która ma minimalizować ryzyko bezdomności młodzieży pozytywnie ocenia Bartłomiej Jojczyk, prezes Fundacji Dobrych Inicjatyw. Jednocześnie zwraca uwagę na ryzyko, jakie może się wiązać z tym, że takie mieszkanie będzie zlokalizowane na terenie placówki.

– Taka sytuacja może skutkować powrotem do modelu dużych instytucji opiekuńczych, w których np. jedno skrzydło budynku zamieszkuje 14-osobowa grupa, a w drugim jest prowadzone wsparcie dla usamodzielniającej się młodzieży – tłumaczy Bartłomiej Jojczyk.

Opiekun usamodzielnienia z wynagrodzeniem

Przepisy ustawy zakładają, że podopieczny pieczy przygotowujący się do życia na własny rachunek wskazuje osobę, która będzie pełnić funkcję opiekuna usamodzielnienia. Taką osobą może być rodzic zastępczy, pracownik socjalny powiatowego centrum pomocy rodzinie czy wychowawca z placówki opiekuńczo-wychowawczej. Teraz jest tak, że opiekun wspiera młodą osobę w ramach obowiązków służbowych. Resort chce zaś przyznać opiekunom usamodzielnienia wychowanków pieczy instytucjonalnej prawo do wynagrodzenia w kwocie 300 zł miesięcznie za każdego z nich.

– Wynagrodzenie jest krokiem w kierunku profesjonalizacji procesu usamodzielnienia. Należy jednak stworzyć w przepisach bezpieczniki, które zapobiegałyby ewentualnym nadużyciom i niskiej jakości świadczonych przez opiekunów usług – uważa Bartłomiej Jojczyk.

Dodaje, że w tym celu należy określić wymagane kwalifikacje, kompetencje i zakres obowiązków opiekunów a także maksymalną liczbę podopiecznych, jaką mogą wspierać.

Ponadto osobie opuszczającej pieczę zastępczą przysługują świadczenia z tytułu usamodzielnienia. Wśród nich jest pomoc finansowa na zagospodarowanie oraz kontynuowanie nauki. To drugie świadczenie jest wypłacane nie dłużej niż do ukończenia przez młodą osobę 25 lat, o ile uczy się w szkole, szkole wyższej lub odbywa przygotowanie zawodowe u pracodawcy. Obecnie wynosi ono 759 zł miesięcznie, a MRPiPS zapowiada jego podwyższenie do kwoty 1300 zł.

– Wzrost świadczenia jest potrzebny szczególnie osobom uczącym się lub studiującym w trybie dziennym, ale już niekoniecznie tym, które kontynuują naukę w szkołach wieczorowych czy zaocznych. Dlatego w naszej ocenie lepszym rozwiązaniem byłoby zróżnicowanie wysokości świadczenia w zależności od typu szkoły – postuluje Damian Szwagierczak. ©℗

ikona lupy />
Opieka nad dziećmi / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe