Już prawie 700 gmin nie osiąga wymaganych ustawowo poziomów recyklingu odpadów komunalnych – podaje Ministerstwo Klimatu i Środowiska. W najbliższych latach trudno będzie o poprawę wyników, bo wymagania dla samorządów rosną.

Coraz mniej gminy osiąga poziomy recyklingu

Jeszcze w 2021 r. wymaganego poziomu przygotowania do ponownego użycia i recyklingu odpadów komunalnych nie osiągnęło 440 spośród 2477 gmin (dziś jest ich 2479). Rok później problemy miało już 511, a w 2023 r. – 696. Według przedstawicieli samorządów i ekspertów, to głównie efekt szybko rosnących wymogów, za którymi nie nadążają gminy oraz niejasnych przepisów – przynajmniej tych dotyczących zaliczania do poziomów recyklingu bioodpadów kompostowanych przez mieszkańców.

Resort klimatu zapowiada zmiany w tym zakresie i zwraca uwagę, że problem ma charakter ogólnoeuropejski – w lipcu ubiegłego roku procedury naruszeniowe zostały wszczęte we wszystkich krajach Unii Europejskiej. Za nieosiągnięcie odpowiedniego poziomu recyklingu gminie grozi kara – z danych MKiŚ wynika jednak, że tych jest coraz mniej i są one coraz niższe. To nie zmieni się w najbliższych dwóch latach, bo ministerstwo poluzowało zasady ich naliczania w związku z ubiegłoroczną powodzią.

O poprawę będzie trudno

Przypomnijmy, że gminy na przesłanie marszałkowi województwa i wojewódzkiemu inspektorowi ochrony środowiska sprawozdań za ubiegły rok mają czas do końca marca. W zeszłym roku pisaliśmy o tym, że spośród gmin, biorących udział w ankiecie DGP, tylko kilka osiągnęło za 2023 r. taki wynik, który gwarantowałby spełnienie obowiązku również za 2024 r. (czytaj więcej: „Gminy drżą o poziomy recyklingu. System kaucyjny może namieszać”, DGP nr 66/2024). Teraz okazuje się, że w skali kraju było prawie 700 takich, którym nie udało się osiągnąć nawet wymaganych 35 proc. Perspektywy na kolejne lata nie są najlepsze.

– Nie ma się co oszukiwać, będzie coraz trudniej, przede wszystkim z uwagi na fakt, że w strumieniu odpadów komunalnych nie ma 65 proc. odpadów nadających się do recyklingu. Do tego prawo nam nie sprzyja, biorąc pod uwagę planowane wejście w życie systemu kaucyjnego bez posiadanego systemu Rozszerzonej Odpowiedzialności Producentów. Karami za brak osiągniętych poziomów z pewnością nie jest zagrożone pół Polski, ale i połowa Europy – komentuje Olga Goitowska, dyrektor wydziału gospodarki komunalnej Urzędu Miejskiego w Gdańsku.

Co ciekawe, z odpowiedzi MKiŚ na poselską interpelację wynika, że chociaż liczba gmin mających problemy z recyklingiem rośnie, to liczba kar i ich wysokość maleje. W 2021 r. ukarano 384 samorządy na kwotę blisko 17 mln zł, a w 2022 r. – 181 na kwotę nieco ponad 9,1 mln zł. Zapłaciło je odpowiednio 133 i 78 gmin (kary mogą być zawieszane nawet na 5 lat albo umarzane). W 2023 r. ukarano 31 karami o łącznej wysokości niewiele ponad 1,6 mln zł, z czego zapłaciło ją 18 samorządów. Resort zastrzega, że nie uwzględniono tych samorządów, w stosunku do których nie podjęto ostatecznych decyzji. Za 2024 i 2025 r. kar będzie jeszcze mniej. Resort klimatu zawiesił je dla gmin, które ucierpiały w wyniku powodzi, a w pozostałej części kraju zmniejszył o połowę (pisaliśmy o tym: „Powódź usprawiedliwia nieprawidłowe segregowanie”, DGP nr 202/2024).

Recykling bioodpadów nadzieją na lepsze wyniki

Resort klimatu dostrzega problemy gmin i zapowiada zmiany w systemie – „jego uelastycznienie oraz wprowadzenie możliwości lepszego dostosowania go do lokalnych uwarunkowań”. Pierwsze konkrety mają dotyczyć zaliczania do poziomów recyklingu bioodpadów kompostowanych przez mieszkańców.

„Jednym z bardzo ważnych działań podjętych przez ministerstwo jest ocena masy bioodpadów posegregowanych i poddanych recyklingowi u źródła w skali kraju. Wyniki tej pracy pozwolą zwiększyć wykazywany poziom recyklingu, ponieważ umożliwią wszystkim gminom w Polsce zaliczenie bioodpadów, posegregowanych i poddanych recyklingowi u źródła, do łącznej masy odpadów komunalnych wytworzonych i poddanych recyklingowi” – tłumaczy MKiŚ. Badanie przeprowadza Instytut Ochrony Środowiska – Państwowy Instytut Badawczy, a wyniki mają być znane jeszcze w tym roku.

Dziś część samorządów nie wlicza bioodpadów nie tylko dlatego, że nie wykonują obliczeń dotyczących ich masy, ale z obawy o to, że ostatecznie i tak nie zostaną one wliczone do osiąganych poziomów. Wszystko przez to, że brakuje jednolitych wytycznych dla całego kraju.

– Kluczowe jest pilne doprowadzenie przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska do ujednolicenia działań wszystkich podmiotów publicznych w zakresie interpretacji przepisów dotyczących osiągania poziomów przygotowania do ponownego użycia i recyklingu odpadów komunalnych oraz stosowania w tym zakresie wykładni prawa nakazującej wszelkie wątpliwości w przedmiotowym zakresie rozstrzygać na korzyść interesu publicznego, jakim jest osiąganie odpowiednich poziomów. Gminy nie mogą ponosić negatywnych konsekwencji niejasnych przepisów i pojedynczych negatywnych interpretacji skutkujących istotnymi negatywnymi konsekwencjami finansowymi – uważa Maciej Kiełbus, partner zarządzający w Ziemski&Partners Kancelaria Prawna Kostrzewska, Kołodziejczak i Wspólnicy sp. k. w Poznaniu. Dodaje, że przy obliczaniu poziomów recyklingu pod uwagę powinny być brane wszelkie odpady komunalne, bez względu na to, jaki kod został im nadany. Chodzi m.in. o zużyte opony wyrzucane przez mieszkańców, ale też popioły i żużle powstające w instalacjach termicznego przekształcania odpadów komunalnych, które podlegają procesom recyklingu.

Tam, gdzie już dziś bioodpady zaliczane są do poziomów recyklingu – widać pozytywne efekty. W gminie Proszowice (woj. małopolskie) ankiety od mieszkańców po raz pierwszy były zbierane w 2024 r. za poprzedni rok.

– Ujęcie tych odpadów w sprawozdaniu pozwoliło na podniesienie poziomu przygotowania do ponownego użycia i recyklingu odpadów komunalnych. W Gminie Proszowice poziom ten za 2023 r. wyniósł 43 proc. przy wymaganym poziomie 35 proc. – mówi Grzegorz Cichy, burmistrz Proszowic. Dodaje jednak, że to „furtka ratunkowa” i na dłuższą metę nie poprawi wyników. – Ze sprawozdań składanych przez podmioty odbierające odpady komunalne do burmistrza za rok 2024 wynika, że tylko jedna firma na cztery osiągnęła wymagany 45 proc. poziom recyklingu. Poziom 55 proc. za rok 2025 będzie bardzo trudny do osiągnięcia – podkreśla włodarz.