Samorządy nie będą musiały obowiązkowo czipować psów. Ale dostaną dodatkowe narzędzia, by zapobiegać bezdomności zwierząt. Tak wynika z nowelizacji ustawy z 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 856 ze zm.), którą zaproponowali posłowie PiS. Ma wejść w życie 14 dni od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.
Dziś też gminy są zobowiązane do ustalania programów opieki nad bezdomnymi zwierzętami. Ustawa określa, co powinno sie w nich znaleźć – to np. obowiązkowa sterylizacja zwierząt w schroniskach, odławianie bezdomnych psów czy opieka nad wolno żyjącymi kotami. – Wymienione w ustawie elementy mają charakter wyczerpujący. Nie jest zatem dopuszczalne określanie w programach kwestii, których ona nie wymienia – wskazują wnioskodawcy. I proponują, aby ustawa wskazywała jedynie obligatoryjne elementy, które mają się znaleźć w programie, a resztę pozostawiała do decyzji gmin.
Projekt zakłada też, że samorządy będą mogły, o ile będą chciały, ponosić koszty sterylizacji zwierząt mających właściciela – dziś mogą opłacać takie zabiegi dla bezdomnych psów i kotów.
Wnioskodawcy zapewniają, że ich propozycje nie pociągają za sobą skutków finansowych dla budżetu państwa czy jednostek samorządu terytorialnego. „Nowelizacja spowodowana jest koniecznością uregulowania kwestii praw zwierząt w obliczu zmian zachodzących w mentalności i braku społecznej zgody na dotychczasowe rozwiązania prawne. Do 1997 r. bezdomne zwierzęta traktowane były jako odpad komunalny z kompletnym ominięciem kwestii etycznych i humanitarnych” – czytamy w uzasadnieniu.
Posłowie nie zdecydowali się wprowadzić obowiązkowego znakowania zwierząt na koszt gminy (z taką propozycją wyszli już w ubiegłym roku, ale nie zdążyli uchwalić projektu przed zakończeniem kadencji). – Jeżeli obowiązek znakowania zostałby nałożony na gminy, musiałyby one dostać na ten cel pieniądze z budżetu państwa, a tych brakuje. Dlatego musimy się wstrzymać z tym pomysłem, co nie oznacza, że z niego rezygnujemy – tłumaczy poseł PiS Marek Suski. – Nowelizacja ma dać gminom więcej narzędzi, umożliwić im skuteczniejszą opiekę nad bezdomnymi zwierzętami – podkreśla.
I dodaje, że posłowie będą szukać środków na czipowanie zwierząt, bo nawet NIK wskazywała, że pomogłoby to zapobiegać ich bezdomności. Wszystko wskazuje na to, że gdyby udało się znaleźć środki na ten cel, to informacje o oznakowanych czworonogach będzie się zajmować prywatny podmiot. – W planach było przekazanie tej kwestii państwowej instytucji. To jednak spotkało się z krytyką prywatnych firm, które obecnie tworzą takie bazy i robią to bardzo profesjonalnie. Są też otwarte na udostępnianie gromadzonych przez siebie danych. Stworzenie państwowego rejestru mogłoby wykluczyć je z rynku. Tego nie chcemy. Dlatego w przypadku wprowadzenia obowiązkowej rejestracji zwierząt nad tą kwestią też trzeba się będzie pochylić – wskazuje poseł Suski.
Pokontrolne zalecenia NIK
Izba wnioskowała m.in. o:
● wprowadzenie ustawowego obowiązku znakowania i rejestracji zwierząt w jednolitym krajowym systemie ewidencyjnym;
● umożliwienie finansowania przez gminy sterylizacji zwierząt poza schroniskami, przy poszanowaniu praw ich właścicieli;
● uznanie za działalność objętą nadzorem weterynaryjnym wszystkich miejsc, w których są przetrzymywane odłowione zwierzęta (a nie tylko schronisk);
● umożliwienie prowadzenia schroniska dopiero po stwierdzeniu przez powiatowego lekarza weterynarii spełniania wymagań weterynaryjnych;
● ustalenia minimalnej powierzchni dla zwierzęcia w pomieszczeniu, boksie lub kojcu i na wybiegu;
● ujęcia w rozporządzeniu wymogu, aby w umowie na odławianie wskazać schronisko, do którego mają trafić zwierzęta
Etap legislacyjny
Projekt wniesiony do laski marszałkowskiej