Czujki dymu w każdym mieszkaniu, domu i pokoju hotelowym, a czujki tlenku węgla w pomieszczeniach, w których jest piec czy kocioł – wprowadza projekt nowelizacji rozporządzenia w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów.

Zgodnie z nim lokal mieszkalny oraz pomieszczenie mieszkalne, w którym są świadczone usługi hotelarskie, trzeba będzie wyposażyć w co najmniej jedną autonomiczną czujkę dymu, spełniającą wymagania Polskiej Normy. Z tego obowiązku mają być zwolnione lokale, w których działa system sygnalizacji pożarowej.

Natomiast pomieszczenie wchodzące w skład lokalu mieszkalnego lub lokalu użytkowego przeznaczonego na pobyt ludzi, w którym znajduje się piec lub kocioł, trzeba będzie wyposażyć w co najmniej jedną autonomiczną czujkę tlenku węgla.

Budynki handlowe, produkcyjne oraz magazynowe, dla których przed wejściem w życie rozporządzenia wydano pozwolenie na użytkowanie albo został złożony wniosek o pozwolenie na budowę lub odrębny wniosek o zatwierdzenie projektu budowlanego, będą miały czas na montaż czujek do 1 stycznia 2026 r. Z kolei hotele będą musiały spełnić nowe obowiązki do 30 czerwca 2026 r.

Natomiast w przypadku lokali mieszkalnych oraz pomieszczeń, w których odbywa się proces spalania paliwa stałego, ciekłego lub gazowego użytkowanych przed dniem wejścia w życie rozporządzenia, czas na montaż zostanie wydłużony do 1 stycznia 2030 r. W przypadku mieszkań, które będą oddawane do użytkowania po wejściu w życie rozporządzenia, co nastąpi najpewniej w grudniu tego roku, będą one musiały być już wyposażone w czujki dymu i tlenku węgla, choć regulujące to przepisy budzą wątpliwości.

Wprowadzenie obowiązku montażu czujek ma na celu, jak czytamy w uzasadnieniu, zapewnienie właściwych warunków bezpieczeństwa w budynkach, w których ludzie mieszkają i przebywają w porze nocnej. Jego stosowanie powinno w konsekwencji spowodować zmniejszenie liczby ofiar śmiertelnych i rannych w pożarach. W ostatnich latach w pożarach mieszkań i budynków mieszkalnych ginęło w Polsce średnio 455 ludzi rocznie. W przeliczeniu na 1 mln mieszkańców jesteśmy w czołówce europejskiej. Znacznie lepiej jest pod tym względem w krajach, które wprowadziły obowiązek montażu czujek dymu czy tlenku węgla. Takie przepisy obowiązują w Anglii, Austrii, Czechach, Estonii, we Francji, w Niemczech, Szkocji oraz Szwecji.

Jak informuje Państwowa Straż Pożarna, wykorzystane w czujkach autonomicznych sensory wyczulone na tlenek węgla lub dym mają kilkuletnią trwałość i mogą zapewniać bezpieczeństwo domowników przez nawet kilka lat. W przypadku wykrycia tlenku węgla lub dymu włącza się alarm. Sygnał dźwiękowy osiąga natężenie dźwięku ok. 85 dB, pozwala obudzić śpiące osoby i ostrzec o niebezpieczeństwie. Według szacunków PSP, gdyby montaż czujek był obowiązkowy, liczba ofiar śmiertelnych spadałaby o połowę. ©℗