Prowadzę działalność związaną z transportem odpadów. Mój pojazd uległ awarii, w wyniku czego byłem zmuszony do składowania odpadów w innym miejscu niż wynikające z dyspozycji zlecającego transport. Czy to usprawiedliwi niewykonanie obowiązku dostarczenia odpadów do miejsca przeznaczenia, a w konsekwencji umożliwi mi uniknięcie kary?

Przepisy ustawy z 14 grudnia 2012 r. o odpadach (dalej: u.o.) zobowiązują przedsiębiorców transportujących odpady do dostarczenia ich do miejsca przeznaczenia oraz przekazania ich podmiotowi wskazanemu przez zlecającego usługę transportu (art. 24 ust. 3 i 4). Za niewykonanie tych obowiązków przewoźnikowi grozi kara administracyjna w wysokości od 1 tys. zł do 100 tys. zł. Przy czym kodeks postępowania administracyjnego (dalej: k.p.a.) w art. 189e. wskazuje, że nie polega ukaraniu strona, która naruszyła prawo wskutek działania siły wyższej.

Sądowe rozstrzygnięcia

Zagadnienie to rozstrzygał także 9 listopada 2021 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (sygn. akt IV SA/Wa 1282/21), który zajmował się nałożeniem administracyjnej kary pieniężnej na przewoźnika, który nie dostarczył przewożonych odpadów do miejsca ich przeznaczenia.

Otóż w trakcie kontroli wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska ujawniono zmagazynowane odpady (środki ochrony roślin oraz preparatów biobójczych), których transportujący nie dostarczył do miejsca przeznaczenia z powodu awarii pojazdu. Na podstawie kart przekazania odpadów inspektorzy ustalili przekazującego odpady, transportującego oraz odbiorcę. Z kart też wynika, że odpady nie zostały przetransportowane pod wskazany w karcie przekazania adres. Z wyjaśnień przewoźnika wynikało, że zostały one zdeponowane w wiacie (a wcześniej znajdowały się na naczepie samochodowej) z uwagi na awarię dwóch pojazdów transportujących. Ostatecznie, wskutek działań inspektorów, odpady zostały dostarczone do miejsca przeznaczenia, a przewoźnika ukarano administracyjną karą pieniężną.

Przedsiębiorca odwołał się od decyzji o nałożeniu kary do sądu administracyjnego. Argumentował, że naruszenie prawa zostało usunięte, ponieważ odpady w końcu trafiły do miejsca przeznaczenia, co – jego zdaniem – uzasadnia odstąpienie od kary. Tym bardziej że transport odpadów został – w jego przekonaniu – przerwany z powodu siły wyższej, czyli awarii pojazdu, na którą przewoźnik nie miał wpływu.

Delikt administracyjny

W opinii WSA w Warszawie, wyrażonej w uzasadnieniu wyroku w tej sprawie, niewykonanie obowiązku dostarczenia przez przewoźnika odpadów do miejsca ich przeznaczenia jest deliktem administracyjnym. Stwierdził, że: „W przypadku naruszenia obowiązku, o którym mowa w art. 24 ust. 4 ustawy o odpadach, ze względu na jego specyfikę, nie można mówić o zaprzestaniu popełniania deliktu. Deliktu popełnionego raz nie da się cofnąć, a jedynie zniwelować następstwa niezgodnego z prawem zachowania”.

Ponadto zdaniem WSA „awaria techniczna pojazdu wykorzystywanego do prowadzenia działalności w zakresie transportu odpadów nie może stanowić okoliczności, na którą nie ma się wpływu. Zasady doświadczenia życiowego wskazują, że pojazd jako urządzenie mechaniczne ulega eksploatacji, zwłaszcza gdy jest wykorzystywany w celach gospodarczych, a regularne przeglądy techniczne mogą zapobiec zajściu awarii, która czasowo wyłączy możliwość korzystania z pojazdu”. Sąd podkreślił, że spółka jako podmiot prowadzący tak wyspecjalizowaną działalność gospodarczą powinna liczyć się z ryzykiem awarii któregoś z samochodów. A z tego względu powinna dołożyć wszelkiej staranności, aby chociaż jeden z nich był utrzymany w takim stanie technicznym, który będzie umożliwiał korzystanie z niego. Ewentualnie spółka powinna podjąć inne działania, np. wynająć inne auto, by zapewnić dalsze prowadzenie swojej działalności, bez zakłóceń.

Siła wyższa

Jak zatem należy rozumieć siłę wyższą, o której mowa w art. 189e k.p.a.? Na ten temat wypowiedział się WSA w wyroku z 4 stycznia 2023 r. (sygn. akt VIII SA/Wa 16/22). Wyraził on pogląd, że „art. 189e k.p.a wyłącza możliwość ukarania strony jedynie w bardzo szczególnej sytuacji, jaką jest siła wyższa. Za siłę wyższą jest uznawane wyłącznie zdarzenie charakteryzujące się trzema następującymi cechami: zewnętrznością, niemożliwością jego przewidzenia oraz niemożliwością zapobieżenia jego skutkom. Siła wyższa wyznacza granicę odpowiedzialności na zasadzie ryzyka. Dominuje koncepcja obiektywna siły wyższej rozumianej jako zdarzenie zewnętrzne, o charakterze nadzwyczajnym, przejawiającym się w nieznacznym stopniu prawdopodobieństwa jego wystąpienia oraz o charakterze przemożnym, polegającym na niemożności jego opanowania i zapobieżenia jego skutkom na istniejącym w danej chwili poziomie rozwoju wiedzy i techniki. Zwykle przejawem tak rozumianej vis maior są katastrofy żywiołowe: trzęsienia ziemi, powodzie lub huragany. Za siłę wyższą mogą być także uznane zdarzenia wywołane przez człowieka, jak: działania wojenne lub gwałtowne rozruchy, a także akty władzy publicznej, którym należy się podporządkować pod groźbą sankcji”.

A zatem, zgodnie z przytoczonym orzecznictwem, przewoźnik powinien liczyć się z możliwością awarii pojazdu transportującego odpady, mieści się to bowiem w granicach ryzyka gospodarczego, które polega nie tylko na odpowiedzialności wobec kontrahentów, lecz także odpowiedzialności administracyjnej i karnej. ©℗