Wojewódzka spółka wspierająca przedsiębiorców w realizacji lokalnej strategii inwestycyjnej jest usługodawcą. Zatem przyznana jej rekompensata od województwa to nie pomoc publiczna, ale wynagrodzenie opodatkowane CIT – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny

Chodziło o spółkę z o.o. w 100 proc. należącą do województwa, której celem jest realizacja lokalnych programów wsparcia dla przedsiębiorców i jednostek samorządu terytorialnego oraz dystrybucja pieniędzy na ten cel pochodzących m.in. z budżetu województwa. Województwo realizuje w ten sposób swoje zadania wynikające z art. 11–13 ustawy o samorządzie województwa (t.j. Dz.U z 2022 r. poz. 2094 ze zm.). Chodzi m.in. o tworzenie warunków rozwoju gospodarczego, kreowanie rynku pracy, utrzymanie i rozbudowę infrastruktury społecznej i technicznej, pozyskiwanie i łączenie środków finansowych publicznych i prywatnych.

Spółka zamierzała zawrzeć z województwem umowę wykonawczą, w ramach której zarządzałaby środkami na realizację zadań rozwojowych. Za wykonywane zadania miała dostawać od województwa tzw. rekompensatę. Nie przekraczałaby ona kwoty niezbędnej do pokrycia kosztów netto wynikających z wywiązywania się ze zobowiązań z tytułu świadczenia usług publicznych, z uwzględnieniem rozsądnego zysku.

Wzór na rekompensatę to: koszty netto – kary umowne + rozsądny zysk. Wzór na koszty netto to: koszty spółki – przychód spółki (z pominięciem rozsądnego zysku).

Natomiast rozsądny zysk to stopa zwrotu z powierzonych środków, wyliczana zgodnie z art. 5 ust. 5 decyzji Komisji 2012/21/UE z 20 grudnia 2011 r. w sprawie stosowania art. 106 ust. 2 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (TFUE).

Pytanie o zwolnienie

Spółka była zdania, że od przyznanej jej rekompensaty nie będzie CIT. Argumentowała, że będzie to w istocie dotacja zwolniona z podatku na podstawie art. 17 ust. 1 pkt 47 ustawy o CIT. Będzie ona bowiem pochodziła z budżetu województwa i ma być przeznaczana na realizację jego zadań publicznych. Spełnione zostaną też inne wymogi typowe dla dotacji, o której mowa w art. 126 ustawy z 27 sierpnia 2009 r. o finansach publicznych (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 1270 ze zm.) – tłumaczyła spółka.

Podkreślała też, że jej własnym celem nie jest maksymalizacja zysku, lecz osiągnięcie odpowiedniego stopnia jakości i efektywne wykorzystanie środków finansowych wspierających m.in. rozwój małych i średnich przedsiębiorstw.

Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej uznał jednak, że rekompensata nie będzie dotacją i w związku z tym powinna być opodatkowana CIT. Zauważył, że co prawda spółka będzie wykonywać zadania powierzone przez województwo, ale jest ona odrębnym podmiotem, prowadzącym niezależną działalność gospodarczą. Samo przyznanie świadczenia przez województwo, na podstawie umowy, nie może automatycznie przesądzać o realizacji przez spółkę zadań publicznych – stwierdził.

Uznał, że rekompensata będzie typowym wynagrodzeniem, bo pomiędzy nią a świadczeniem na rzecz województwa zajdzie bezpośredni związek, a spółka uzyska korzyść. Podkreślił, że będzie to świadczenie wzajemne, podczas gdy dotacja jest nieekwiwalentna i bezzwrotna.

Interpretację tę uchylił Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach. Uznał, że dyrektor KIS popełnił błąd, bo co prawda odwołał się do definicji dotacji z art. 126 ustawy o finansach publicznych, ale pominął ten jego fragment, który mówi o „przeznaczeniu środków publicznych na podstawie umów międzynarodowych”.

Dla gliwickiego sądu kluczowe było to, że istotę rekompensaty określa art. 5 decyzji 2012/21/UE, czyli akt prawa unijnego. Sąd podkreślił, że decyzja ta ma na celu wykonanie art. 106 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (TFUE), czyli umowy międzynarodowej, a zawarte w niej definicje rekompensaty i rozsądnego zysku były zgodne z podobnymi definicjami z załącznika nr 1 rozporządzenia 1370/2007 Parlamentu Europejskiego i Rady z 23 października 2007 r. dotyczącego usług publicznych w zakresie kolejowego i drogowego transportu pasażerskiego (Dz.Urz. UE 2007 L nr 315).

W ocenie WSA wskazane akty unijne są częścią krajowego porządku prawnego, wyprzedzają w hierarchii źródeł prawa ustawy krajowe i określają, co jest dozwoloną pomocą publiczną dla przedsiębiorców, w tym to, co jest dotacją. Skoro fiskus nie odniósł się do tych przepisów, to interpretację należało uchylić – uznał WSA.

Wynagrodzenie za świadczenie wzajemne

Wyrok ten uchylił NSA. Orzekł, że rekompensata dla spółki nie będzie dotacją.

Sąd nie miał wątpliwości, że spółka jest przedsiębiorcą publicznym działającym w ogólnym interesie gospodarczym w rozumieniu art. 106 TFUE. Zauważył, że prawodawca unijny dopuszcza działanie takich podmiotów, bo spółki te wykonują usługi, których potrzebują ich klienci. Inaczej nie uzyskaliby oni tych usług ze względu na wysoką cenę lub niską podaż.

Jednocześnie art. 106 ust. 2 TFUE zastrzega, że przedsiębiorcy publiczni mają działać w taki sposób, aby nie naruszać reguł konkurencyjności wynikających z traktatów unijnych – podkreśliła sędzia.

Według NSA spółka samorządowa otrzymuje świadczenie wzajemne od swojego właściciela, ale działa w takich samych warunkach jak każdy inny podmiot prowadzący działalność gospodarczą. Sąd zwrócił też uwagę na to, że w decyzji 2012/21/UE i umowie podkreślono, iż rekompensata nie będzie stanowiła pomocy publicznej.

– Jeśli nawet rekompensatę ustalono z pomocą art. 5 decyzji 2012/21/UE, to wynika z tego, że nie mogła być ona pomocą publiczną. A jeśli nie mogła być pomocą publiczną, to nie mogła być dotacją – stwierdziła sędzia.

Sąd poinformował, że nie można mylić realizacji zadań publicznych ze specyficznym ich wykonaniem poprzez spółkę. Pieniężna rekompensata dla spółki jest w ocenie NSA wynagrodzeniem za zastąpienie województwa w realizacji usługi, a nie zadania publicznego. ©℗