Stanie się tak, jeśli sędziowie uznają za niekonstytucyjne zróżnicowanie stawek podatku od nieruchomości za garaże i miejsca postojowe w zależności od tego, czy stanowią one odrębną własność, czy nie.

W najbliższą środę Trybunał Konstytucyjny (TK) zdecyduje, czy stosowanie przez gminy prawie dziesięciokrotnie wyższej stawki podatku od nieruchomości (patrz: infografika) dla garaży i miejsc postojowych z odrębną księgą wieczystą jest niezgodne m.in. z konstytucyjnymi zasadami: poprawnej legislacji oraz szczególnej określoności regulacji daninowych.

– Konsekwencje dla samorządów byłyby ogromne. Miejsca parkingowe mają zazwyczaj od ok. 6 mkw. do nawet dwudziestu kilku. Dlatego czasami stawki podatku od nieruchomości są znacznie wyższe niż nawet za duże mieszkanie – komentuje Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich.

Może być to problem szczególnie dla dużych miast, w których co roku powstają nowe bloki z podziemnymi garażami. Poznański magistrat szacuje ewentualne straty na kilka milionów złotych rocznie. Dlatego też, w przypadku pozytywnego dla podatników wyroku, samorządy będą oczekiwać rekompensat z budżetu państwa.

Dziesięć razy więcej za taki sam garaż

Skargę konstytucyjną w 2018 r. (sygn. akt SK 23/19) złożyło małżeństwo, które siedem lat wcześniej kupiło mieszkanie wraz z udziałem w garażu wielo stanowiskowym, stanowiącym odrębną nieruchomość, i z prawem wyłącznego korzystania z konkretnego miejsca postojowego. Skarżący nie zgodzili się z ustaloną przez prezydenta miasta wysokością stawki podatku od nieruchomości na 2013 r. za miejsce postojowe, przeznaczoną dla budynków „pozostałych”, która wyniosła 7,66 zł za 1 mkw. powierzchni użytkowej. Argumentowali, że miejsce postojowe znajduje się w budynku mieszkalnym i nie jest zajęte na potrzeby prowadzenia działalności gospodarczej, więc stawka podatkowa powinna wynosić 0,73 zł za 1 mkw. Samorządowe Kolegium Odwoławcze utrzymało w mocy zaskarżoną decyzję, stwierdzając, że stawka dla budynków mieszkalnych ma charakter preferencyjny i nie można obejmować nią części budynków niezwiązanych z funkcją mieszkalną.

Skargi podatników oddaliły również sądy administracyjne. NSA wskazał, że w opodatkowaniu garażu wyższą stawką decyduje jego wyodrębnienie jako samodzielnego lokalu, co umożliwia obrót udziałem w nim, niezależnie od lokalu mieszkalnego. Sąd powołał się przy tym na uchwałę siedmiu sędziów NSA z 27 lutego 2012 r. (sygn. akt II FPS 4/11), utrwalającą linię orzeczniczą, wedle której niższą stawkę podatku należy naliczać tylko wtedy, kiedy miejsce postojowe w garażu przynależy do mieszkania.

Miasta mogą stracić miliony

Dokładne straty finansowe samorządów, przy niekorzystnym dla nich wyroku TK, są trudne do policzenia ze względu na brak szczegółowej ewidencji w tym zakresie.

– Organ podatkowy dysponuje wyłącznie łączną powierzchnią odpowiednio wszystkich posiadanych przez podatnika nieruchomości mieszkalnych i niemieszkalnych – tłumaczy Małgorzata Kern, skarbnik Chorzowa.

Wiadomo jednak, że straty w dużych miastach będą liczone w milionach złotych. W Poznaniu łącznie wszystkie wpływy podatkowe od osób fizycznych za budynki „pozostałe” wyniosły w zeszłym roku ok. 13,5 mln zł i były rok do roku wyższe o ok. 3 proc., co w jakiejś części urzędnicy wiążą z powstającymi w mieście kolejnymi inwestycjami z garażami podziemnymi.

– Analiza wysokości oraz dynamiki wpływów w kategorii budynki pozostałe w szczególności od osób fizycznych wskazuje, że potencjalne ubytki z tego tytułu w przypadku niekorzystnego dla samorządów rozstrzygnięcia mogą sięgać nawet kilku milionów złotych. Jest to oczywiście próba oszacowania rzędu wielkości – wskazuje Piotr Husejko, skarbnik miasta.

Mniejsze znaczenie wyrok TK będzie miał dla gmin wiejskich, w których nawet jeśli powstają bloki, to bez garaży. – W swoich stawkach podatku od nieruchomości mamy wydzielone garaże, jednak wpływ z tego tytułu to ok. 0,35 proc. całości wpływów z podatku od nieruchomości – mówi Aneta Maciążek, skarbnik gminy Tomaszów Mazowiecki.

Potrzebne rekompensaty

Na problem z rozbieżnymi stawkami podatkowymi zwracał również uwagę w zeszłym roku rzecznik praw obywatelskich w piśmie do Ministerstwa Finansów (MF). „Obywatele nie mogą jednak pogodzić się ze stanem, który w ich ocenie narusza zasadę sprawiedliwości podatkowej. W skargach do RPO wyrażają sprzeciw wobec prawodawstwa, które pozwala na opodatkowanie odmiennymi stawkami. Podkreślają, że niezależnie, czy garaż jest nieruchomością odrębną, czy nie, w rzeczywistości pełni tę samą funkcję” – pisał RPO.

W odpowiedzi MF stwierdziło, że resort nie planuje zmian w przepisach, również dlatego, że wprowadzenie jednolitej stawki podatku wiązałoby się z ubytkiem dochodów po stronie gmin i koniecznością wprowadzenia odpowiednich rekompensat, zgodnie z zasadami: samodzielności finansowej i autonomii podatkowej gmin, wywodzącymi się z art. 167 i 168 Konstytucji RP.

W przypadku niekorzystnego dla miast rozstrzygnięcia TK samorządy będą domagały się pokrycia ewentualnych strat, chociaż nie mają dobrych doświadczeń z tego typu rozwiązaniami (np. w zakresie ubytków w PIT). – Błagamy o to, żeby nie grzebać przy podatku od nieruchomości. To nasz główny dochód własny. Chcielibyśmy też, żeby nie było górnych stawek, a są i do tego takie same w całej Polsce. To kuriozum. Jeżeli ktoś chciałby równać w dół, to rzeczywiście powinniśmy dostać stosowne rekompensaty. Aż strach o tym myśleć, bo za każdym razem, jeżeli tego typu rekompensaty w ogóle się pojawiały, to nigdy nie były pełne – podsumowuje Marek Wójcik. ©℗

ikona lupy />
Tak rosną górne granice stawek podatku od nieruchomości / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe