Po 1 stycznia 2016 r. przedsiębiorcy muszą się przygotować na prawny galimatias. Niejasne jest choćby to, jak powinny być zawierane umowy importerów aut ze stacjami demontażu
Odszukanie niektórych zmian w przepisach dotyczących szeroko pojętych odpadów, które w styczniu zaczną obowiązywać przedsiębiorców, nie jest proste. Pod koniec mijającej kadencji parlamentu mieliśmy bowiem do czynienia z kilkukrotnymi nowelizacjami przepisów dotyczących poszczególnych kategorii odpadów, a na dodatek porozrzucano je w różnych ustawach. Było też uchylanie zmian, które jeszcze nie zdążyły wejść w życie. Działo się to najczęściej za sprawą przesunięcia o dwa lata uruchomienia ogólnopolskiej Bazy Danych o Odpadach (BDO). Na tyle, na ile jesteśmy w stanie, próbujemy rozwikłać ten galimatias, choć wiele wskazuje, że niektóre kwestie będą wymagały interpretacji ministerialnych.
1. RECYKLING POJAZDÓW
Zmiany dotyczą nie tylko samej branży zagospodarowywania odpadów, lecz również tych, którzy sprowadzają do Polski pojazdy (samochody osobowe i dostawcze do 3,5 t, motorowery trójkołowe).
Zmiany wynikają przede wszystkim z ustawy z 27 maja 2015 r. o zmianie ustawy o recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2015 r. poz. 933 ze zm.).
Na użytek firmy – bez zgłoszenia
Ważna dla wielu firm jest zmiana definicji wprowadzającego. Od 1 stycznia 2016 r. wprowadzający to przedsiębiorca będący producentem pojazdu lub prowadzący działalność gospodarczą w zakresie wewnątrzwspólnotowego nabycia lub importu. Wcześniej definicja obejmowała każdego przedsiębiorcę, który wprowadzał pojazdy na polski rynek – nie miało przy tym znaczenia, czy robił to profesjonalnie, czy tylko sprowadzał np. flotę auta na potrzeby własnej firmy. To spora ulga dla dotychczasowych nieprofesjonalnych wprowadzających, bo omijają ich choćby obowiązki sprawozdawcze czy przewidziane ustawą opłaty lub wchodzący od nowego roku obowiązek tworzenia sieci zbierania.
Trzeba się wypisać
Ale – co bardzo istotne – ci przedsiębiorcy, którzy byli wprowadzającymi pojazdy w rozumieniu przepisów obowiązujących do końca 2015 r., a zgodnie ze znowelizowaną ustawą o recyklingu pojazdów przestali nimi być – powinni o tym zawiadomić Główny Inspektorat Ochrony Środowiska. Tak twierdzi GIOŚ.
Nowy obowiązek
Firmy zajmujące się profesjonalnie sprowadzaniem do Polski pojazdów, a także ich producenci, mają obowiązek tworzenia sieci stacji demontażu i punktów zbierania. Od 1 stycznia zmienią się jednak zasady. Inne będą dla tych, którzy wprowadzają na krajowy rynek rocznie powyżej 1000 pojazdów, a inne dla tych, którzy wprowadzają ich mniej.
Powyżej 1000 aut rocznie
Taki wprowadzający musi zapewnić sieć w każdym województwie. Mają to być przynajmniej trzy stacje demontażu lub punkty zbierania pojazdów, w tym co najmniej jedna stacja, położone w różnych miejscowościach. Łącznie będzie to minimum 48 stacji lub punktów na terenie kraju.
Wprowadzający pojazd może uruchomić własne stacje demontażu i punkty zbierania pojazdów, ale może też zawrzeć umowy z innymi przedsiębiorcami prowadzącymi stacje demontażu.
W takim przypadku wprowadzający ma zapewnić sieć zbierania pojazdów w każdym województwie przez umowy:
- z przedsiębiorcami (przedsiębiorcą) prowadzącymi trzy stacje demontażu i mającymi decyzje na ich prowadzenie;
- z przedsiębiorcami (przedsiębiorcą) prowadzącymi dwie stacje demontażu. W tym jednak przypadku co najmniej jeden z nich musi mieć umowę z prowadzącym punkt zbierania pojazdów (zawartą na podstawie art. 34 ustawy o recyklingu pojazdów), tak aby sieć obejmowała dwie stacje demontażu i jeden punkt zbierania;
- z jednym przedsiębiorcą prowadzącym jedną stację demontażu, ale ten przedsiębiorca musi mieć umowę z przedsiębiorcą lub przedsiębiorcami prowadzącymi co najmniej dwa punkty zbierania (na podstawie ustawy), tak by sieć taka obejmowała jedną stację demontażu i dwa punkty zbierania.
Nie ma oczywiście przeszkód, by sieć liczyła więcej stacji.
Wprowadzający 1000 i mniej pojazdów
Ci, którzy wprowadzają na terytorium kraju nie więcej niż 1000 pojazdów w ciągu roku kalendarzowego, muszą zapewnić sieć obejmującą co najmniej trzy stacje demontażu lub punkty zbierania pojazdów, w tym co najmniej jedną stację, położone w różnych miejscowościach na terenie kraju (a nie w każdym województwie).
Zasady zawierania umów z prowadzącymi stacje są analogiczne jak w przypadku dużych wprowadzających. Również i mali importerzy mogą mieć wyłącznie własną (własne) stacje wraz z punktami zbierania – oczywiście, o ile te działają na podstawie właściwych decyzji administracyjnych.
Wprowadzający zawierający umowy z prowadzącymi stacje demontażu muszą to zrobić, zgodnie z art. 11a ustawy o recyklingu pojazdów, w formie pisemnej pod rygorem nieważności.
Umowy mają określać warunki:
- przyjmowania pojazdów wycofanych z eksploatacji przez stację demontażu;
- finansowania przez wprowadzającego pojazd kosztów gospodarowania odpadami pochodzącymi z pojazdów wycofanych z eksploatacji, w szczególności z pojazdów wycofanych z eksploatacji, które są nic niewarte lub wręcz do ich utylizacji trzeba dołożyć. Mają też uwzględniać liczbę pojazdów wprowadzonych do Polski przez danego wprowadzającego.
Jednak – jak wiadomo – w umowach diabeł tkwi w szczegółach. A te nie są skonkretyzowane. Nie ma także stuprocentowej pewności, czy za 2016 r. stacje demontażu będą dostawać dopłaty (co jest wprawdzie mało prawdopodobne, ale niewątpliwie może mieć wpływ na umowę). Na dodatek sama branża jest podzielona co do kwestii pobierania opłaty od wprowadzających. GIOŚ zwrócił się więc do resortu środowiska o wyjaśnienie kwestii związanych z umowami.
– Nie dostaliśmy na razie odpowiedzi – mówi Magdalena Ciupak-Zarzycka, rzecznik prasowa GIOŚ. – Jak tylko ją otrzymamy, zamieścimy na naszej stronie internetowej. Problem w tym, że nowe umowy powinny być zawierane od 2016 r. na zmienionych zasadach, a do tego czasu zostało ledwie kilka dni roboczych.
Jednak zawarte przed 1 stycznia 2016 r. przez profesjonalnych producentów i importerów (o których mowa w art. 77 ust. 1 ustawy z 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym, t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 1137 ze zm.) umowy z przedsiębiorcami prowadzącymi stacje demontażu - nawet jeśli nie spełniają nowych wymagań - zachowują ważność na czas, na jaki zostały zawarte, nie dłużej niż do 31 grudnia 2016 r.
Co z dopłatami dla stacji demontażu
Wszyscy są zgodni co do jednego: za 2015 r. stacje demontażu pojazdów dostaną dopłatę do demontażu pojazdów, o ile wypełniły warunki, na podstawie których może być ona udzielona. Potwierdza to również Michał Milewski z biura prasowego Ministerstwa Środowiska. Jeśli chodzi o rok 2016 – tej pewności nie ma. Zdaniem części ekspertów przepisy przejściowe, a szczególnie art. 138 ustawy z 11 września 2015 r. o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym (Dz.U. poz. 1688) w powiązaniu z art. 410a ust. 4 pkt 2 prawa ochrony środowiska, wskazują na to, że również za 2016 r. dopłaty powinny pozostać. Z kolei z biura rzecznika prasowego NFOŚiGW otrzymaliśmy odpowiedź: „W kolejnych latach (czyli od 2016 r. – red.), zgodnie z zapisami ustawy z 27 maja 2015 r. o zmianie ustawy o recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji oraz niektórych innych ustaw, dopłata do demontażu pojazdów wycofanych z eksploatacji nie będzie wypłacana przedsiębiorcom”. Według Michała Milewskiego w zamian za to prowadzący stacje mogliby korzystać np. z innych form wsparcia z NFOŚiGW, a także z umów z wprowadzającymi. Biorąc bowiem pod uwagę niskie obecnie ceny złomu, branża twierdzi, że finansowo sobie nie poradzi.
To nie koniec
Zmieni się jeszcze wiele innych przepisów. I tak wprowadzający, który nie zapewnił sieci w danym roku kalendarzowym, będzie musiał bez wezwania obliczyć i uiścić opłatę za brak sieci. Jej wysokość jest obliczana według wzoru określonego w załączniku do nowelizacji ustawy. Ale jeżeli sieci nie było maksymalnie do 21 dni w roku, to takiego obowiązku nie będzie.
Warto też przypomnieć jeden z obowiązków punktów zbierania pojazdów – do 10 stycznia mają one przekazać stacjom demontażu te auta, które zebrały w 2015 r. Jeśli tego nie zrobią, to zgodnie z nowym art. 52a grozi im grzywna. Wcześniej kary nie było.
2. ODPADY
Przedsiębiorcy muszą pamiętać, że od 1 stycznia obowiązują ograniczenia dotyczące składowania śmieci na wysypiskach, a od 23 stycznia potrzebne są nowe zezwolenia odpadowe.
Zgodnie z załącznikiem nr 4 do rozporządzenia ministra gospodarki z 16 lipca 2015 r. w sprawie dopuszczania odpadów do składowania na składowiskach (Dz.U. z 2015 r. poz. 1277) wiele śmieci komunalnych (ale też inne odpady, m.in. ze ścieków) o cieple spalania powyżej 6 MJ/kg trzeba będzie po nowym roku dalej przetworzyć, co w polskiej praktyce oznacza – spalić. Nie mogą bowiem trafić na wysypisko. Wynika to wprost z ustawy z 14 grudnia 2012 r. o odpadach (Dz.U. z 2013 r. poz. 21 ze zm.), a termin wejścia w życie określa ww. rozporządzenie. Konkretnie chodzi o odpady o kodach (z katalogu odpadów) 19 08 05, 19 08 12,19 08 14, 19 12 12 oraz te z grupy 20. Dla sporej liczby firm zajmujących się odpadami może to oznaczać konieczność przetrzymania śmieci u siebie.
– Śmieci, które są magazynowane wyłącznie w celu zebrania odpowiedniej ilości do transportu na składowisko, można gromadzić tylko przez rok – przypomina Joanna Wilczyńska, ekspert opolskiej spółki Atmoterm SA zajmującej się doradztwem w zakresie ochrony środowiska. - Jeżeli nie są przeznaczone na składowisko, a konieczność magazynowania wynika z procesów technologicznych lub organizacyjnych, to ten czas wynosi trzy lata (łącznie dla wszystkich posiadaczy tych odpadów). Jeżeli zaś terminy zostaną przekroczone, to dłuższe gromadzenie traktowane jest jako składowanie w miejscu na ten cel nieprzeznaczonym, co grozi wysokimi karnymi opłatami.
Z kolei 23 stycznia 2016 r. tracą ważność decyzje z zakresu gospodarki odpadami wydane przed wejściem w życie ustawy z 14 grudnia 2012 r. o odpadach. Resort środowiska przypomina, że chodzi o:
wzezwolenie na zbieranie odpadów,
wzezwolenie na odzysk lub unieszkodliwianie odpadów,
wdecyzje tzw. łączne wydane na podstawie art. 31 ust. 3 oraz art. 32 ust. 3 ustawy z 27 kwietnia 2001 r. o odpadach w zakresie zbierania, odzysku i unieszkodliwiania odpadów.
Do 22 stycznia 2016 r. włącznie posiadacze starych decyzji powinni uzyskać nowe. Resort środowiska przestrzega, że podmioty prowadzące działalność związaną z gospodarką odpadami, które nie uzyskają w tym terminie odpowiedniego zezwolenia, będą traktowane jak prowadzące działalność niezgodnie z przepisami prawa. Nie przewiduje się przedłużenia okresu przejściowego.
3. ELEKTROŚMIECI
Nowe przepisy sprawią wiele kłopotów i sprzedawcom, i zbierającym zużyte sprzęty. Bo nie dość, że obszerne i skomplikowane, są dodatkowo niejasne.
W DGP nr 243 pisaliśmy o tym, że nie bardzo wiadomo, jak podejść do odbierania elektrozłomu od klientów. Jednak zmian (i niejasności) jest więcej.
Wchodząca w życie od 1 stycznia 2016 r. nowa ustawa z 11 września 2015 r. o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym (Dz.U. z 2015 r. poz. 1688) dzieli osoby zobowiązane do jej stosowania na kilka grup, nazywając niektóre z nich inaczej niż dotychczas. Od 1 stycznia 2016 r. pojawią się jeszcze autoryzowani przedstawiciele.
Problem z rozliczeniami
Z kolei ci przedsiębiorcy, którzy mają obowiązki sprawozdawcze, już powinni zacząć się martwić, jak się rozliczyć za... pierwsze półrocze 2015 r. Termin już minął? Tak, ale obowiązek w tym zakresie powstanie dopiero po 1 stycznia 2016 r., bo do 31 grudnia br. obowiązuje przepis mówiący, że już za bieżący rok rozliczymy się rocznie, a sprawozdanie złożymy do Bazy Danych o Odpadach. Ale od stycznia 2016 r. wracamy do starych przepisów. A żadna firma nie rozliczyła się za pierwsze półrocze 2015 r.! Jak sobie z tym poradzić – na razie nie wiemy.
Poziomy zbierania
Ponadto po nowym roku wymagane poziomy zbierania będą dotyczyły wszystkich grup sprzętu. Do końca 2015 r. wprowadzający w zakresie obowiązku uzyskania odpowiednich poziomów zbierania rozliczają się jedynie ze sprzętu przeznaczonego dla gospodarstw domowych (sprzedawanych zarówno osobom fizycznym, jak i firmom czy innym podmiotom – np. laptopy, odkurzacze lub lodówki). Trzeba też zweryfikować umowy zawarte z organizacjami odzysku.
Roszady w grupach
Będą też roszady w grupach sprzętu – w 2016 r. stosunkowo niewielkie. Ale wszystko wskazuje na to, załącznik nr 6 (na lata 2016–17) do nowej ustawy konkretnie wymienia tylko grupy sprzętu, a urządzenia przykładowo. Tak więc należy uznać, że sprzęty analogiczne do tam wymienionych, a nie uwzględnione w załączniku, także objęte będą przepisami nowej ustawy. Zmian jest znacznie więcej.
Ważne
Sprawozdanie o wysokości należnej opłaty za brak sieci tworzonej na nowych zasadach będzie trzeba złożyć po raz pierwszy w 2017 r.
20 tys. zł tyle może wynieść maksymalna wysokość opłaty stałej za brak sieci po nowelizacji