Prywatni właściciele zabytków zgodnie z obowiązującym prawem mają obowiązek ich ochrony. W rzeczywistości jednak prawne uregulowania ustawodawcy nie zawsze korespondują z praktyką. Wiele z zabytków popada w ruinę z powodu braku finansowania lub celowego działania prywatnych właścicieli - pisze Leszek Kuliński, burmistrz, gmina Kobylnica.

Ochrona zabytków jest celem publicznym. Dlatego też ustawodawca nakłada na ich właścicieli wiele obowiązków. Zabytki podlegają ochronie i opiece m.in. poprzez wpis do rejestru zabytków, uznanie za pomnik historii, uznanie ochrony w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, obowiązek opieki nad zabytkami, każdorazowe uzgadnianie działań inwestorskich z konserwatorem zabytków, udostępnienie obiektu do rutynowych kontroli, a nawet wywłaszczenie. Tak wygląda to w teorii. W praktyce jednak wiele zabytków w Polsce, należących do prywatnych właścicieli, niszczeje. Konserwator ma co prawda nad nimi pieczę, ale prywatni właściciele nie dysponują często odpowiednimi finansami, aby móc o nie zadbać. Nierzadko staje się to punktem zapalnym, ponieważ konserwator nakazuje prace inwestorskie, ale właściciel nie ma na nie pieniędzy, a obiekty latami popadają w coraz większą ruinę. Konserwator ma wprawdzie zagwarantowane przepisami prawo do kontroli, ta jednak może się odbyć pod warunkiem obecności osoby kontrolowanej. Termin kontroli musi być też uzgodniony z właścicielem zabytku. Tu istotne znaczenie ma jego skuteczne zawiadomienie. Jeśli strona uchyla się od obecności podczas kontroli, cała procedura administracyjna trwa miesiącami. Praktyka pokazuje jednak, że czas ma istotne znaczenie. Często dochodzi do świadomego niszczenia zabytków przez właścicieli. Takie przypadki już się zdarzały, chociażby w Łodzi czy Warszawie.

Presja czasu

Brak opieki nad zabytkiem powoduje nieodwracalne straty. W gminie Kobylnica w miejscowości Kończewo znajduje się XIX-wieczny pałac, który jest otoczony przez XVIII-wieczny park. Należy on do prywatnego właściciela, który nabył go w 1998 r. od Agencji Nieruchomości Rolnych. Choć kupił go ze zniżką pod warunkiem przeprowadzenia renowacji, nie przeprowadził żadnych prac zabezpieczających. Obiekt przez 20 lat nie był ani użytkowany, ani remontowany. Samorząd starał się poprzez wojewódzkiego konserwatora zabytków zmobilizować go do podjęcia działań, ale bezskutecznie. Próbował nawet odkupić obiekt, ale właściciel nie zgadzał się na żadne zaproponowane kwoty. W 2020 r. w pałacu wybuchł pożar. Doprowadziło to do jego ruiny, a przywrócenie go do stanu świetności to koszt ponad 20 mln zł. Konserwator zabytków w 2021 r. rozpoczął procedurę wywłaszczenia i chce przekazać go samorządowi. Niestety to wymaga czasu. Wszystko przez niekończące się odwołania właściciela od poszczególnych decyzji. Gdyby procedury nie były tak czasochłonne, zabytek zdecydowanie łatwiej byłoby uratować. Gmina wygrała nawet proces sądowy z właścicielem w sprawie niezasadnej ulgi w podatku od nieruchomości, z której korzystał właściciel. Niestety, mimo prawomocnego wyroku sądu nie zwrócił on pieniędzy.

Niezbędne zmiany

Instytucja wywłaszczenia jest ingerencją we własność prywatną, jednak często tylko ona może zapewnić przetrwanie zabytku. Dotyczy to przede wszystkim obiektów najbardziej zniszczonych, kiedy konieczne są szybkie i skuteczne działania. Potrzebne jest wprowadzenie jednoznacznych procedur, a nawet ram czasowych, aby ułatwić i przyspieszyć cały proces. Obowiązujące uregulowania prawne nie spełniają swojego celu, czas więc, aby bez zbędnej zwłoki rozpocząć prace legislacyjne nad nowymi rozwiązaniami, które nie będą kolejnym martwym prawem. Dotyczy to chociażby takich przepisów, jak art. 38 ustawy o ochronie zabytków i opieki nad zabytkami, dotyczący nadzoru konserwatorskiego, czy całej procedury wywłaszczenia, aby ustawa nie odsyłała do trybu i zasad przewidzianych w przepisach o gospodarce nieruchomościami. Szczególne przepisy powinny uregulować wywłaszczanie samych zabytków. Organy państwa powinny zyskać instrumenty, które pozwolą im na faktyczną, a nie jak to ma miejsce obecnie – jedynie iluzoryczną, ochronę zabytków. W polskim prawie określono ją przecież jako cel publiczny. Warto więc zadbać o przetrwanie naszego wspólnego dziedzictwa, aby cieszyły się nim także przyszłe pokolenia. ©℗

Wywłaszczenie jest ingerencją we własność prywatną, jednak często tylko ona może zapewnić przetrwanie zabytku