Zgodnie ze specustawą w zasadzie wszyscy Ukraińcy, w tym ci, którzy od 24 lutego 2022 r. wjechali do Polski z terytorium Ukrainy, uciekając przed wojną, mają zapewnioną legalność pobytu w Polsce do 24 sierpnia 2023 r. - zauważa Michał Wysłocki, Wysłocki Immigration Law Services.

ikona lupy />
Michał Wysłocki Wysłocki Immigration Law Services / Materiały prasowe
Od 24 listopada br. będzie można składać wnioski o pobyt czasowy na mocy ustawy z 12 marca br. o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa (Dz.U. z 2022 r. poz. 583 ze zm., dalej: specustawa ukraińska). To rozwiązanie, które miało zapewnić legalny pobyt tym uchodźcom, którzy dłużej chcą pozostać w Polsce. Rząd jednak planuje wycofać się z tego obowiązku. Teraz mamy więc sytuację, że z jednej strony na mocy obowiązujących przepisów można składać wnioski o zezwolenie na pobyt czasowy, a z drugiej przepisy mają zostać zmienione. Nie wszyscy wiedzą o zapowiadanej zmianie prawa. Mamy więc niepotrzebne zamieszanie?
Już wprowadzenie w specustawie ukraińskiej specjalnego zezwolenia na pobyt czasowy dla obywateli Ukrainy uciekających do Polski przed wojną wprowadziło trochę zamieszania. Z jednej strony stworzono uproszczony tryb uzyskania zezwolenia na pobyt czasowy, ważnego przez trzy lata, a z drugiej, nie pozwolono o nie wnioskować przez dziewięć miesięcy od wjazdu do Polski. Wnioski złożone przez Ukraińców przedwcześnie były przez wojewodów pozostawiane bez rozpoznania. Przy okazji niektórzy wojewodowie bezpodstawnie traktowali w ten sposób wnioski pobytowe od wszystkich obywateli Ukrainy przekraczających polską granicę od 24 lutego 2022 r., choć Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji wyjaśniało, że jeśli dany cudzoziemiec przyjechał do nas w tym okresie bez związku z wojną, np. w celu zaplanowanego wykonywania pracy, to przepisy specustawy (a więc i dziewięciomiesięczny zakaz składania wniosku o pobyt czasowy) go nie dotyczą. Kiedy po ośmiu miesiącach wojny wielu Ukraińców przygotowywało się już do złożenia w Polsce wniosków pobytowych, ogłoszono, że jednak nie będą mieli takiej możliwości. Przy czym w uzasadnieniu projektu nowelizacji specustawy z października br. wskazano, że nie są potrzebne przepisy przejściowe, bo specjalne zezwolenie na pobyt czasowy zostanie usunięte, zanim ktokolwiek będzie mógł się o nie starać. Ostatecznie nowelizacji wciąż nie przyjęto, więc wnioski o specjalne zezwolenie na pobyt czasowy będzie jednak można składać.
Bo rząd nie zdążył z nowelizacją. W tym tygodniu jest zaplanowane dopiero posiedzenie komisji prawniczej w sprawie projektu. Co teraz może zrobić, aby ograniczyć zamieszanie z wnioskami, których składanie będzie niepotrzebne?
W poniedziałek opublikowano kolejną wersję projektu - tym razem dodano przepisy przejściowe, zgodnie z którymi wszystkie wnioski o udzielenie zezwolenia na pobyt czasowy, o którym mowa w aktualnym brzmieniu specustawy, złożone do dnia wejście w życie nowelizacji, zostaną pozostawione bez rozpoznania. Urząd ds. Cudzoziemców oraz urzędy wojewódzkie, znając więc ten plan, zaczęły już rekomendować obywatelom Ukrainy, by nie składali wniosków pobytowych na marne. Jednak dopóki nowela nie wejdzie w życie, wnioski o pobyt czasowy mogą być składane (o ile upłynęło dziewięć miesięcy od wjazdu obywatela Ukrainy do Polski), ale urzędy wojewódzkie z pewnością nie będą się nimi zajmować i zaczekają na ustawową podstawę do pozostawienia ich bez rozpoznania.
W takim razie co z dalszym pobytem obywateli Ukrainy w Polsce?
Zgodnie ze specustawą w zasadzie wszyscy Ukraińcy, w tym ci, którzy od 24 lutego 2022 r. wjechali do Polski z terytorium Ukrainy, uciekając przed wojną, mają zapewnioną legalność pobytu w Polsce do 24 sierpnia 2023 r. Ponadto beneficjenci specustawy mogą uzyskać elektroniczny tytuł pobytowy diia.pl, działający podobnie jak karta pobytu. Wystarczy, że uzyskają PESEL UKR i profil zaufany ePUAP oraz aktywują dokument w aplikacji mObywatel. ©℗
Dopóki nowela nie wejdzie w życie, wnioski będzie można składać
Rozmawiała Urszula Mirowska-Łoskot