Sytuacja osób, którym założono Niebieską kartę, będzie monitorowana przez 9, a nie 18 miesięcy po zakończeniu tej procedury. Zdaniem ekspertów konieczność półtorarocznego nadzoru mogłaby sparaliżować pracę grup pomocowych.

W przyszłym tygodniu zespół ds. ochrony zdrowia i polityki społecznej Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego będzie zajmował się opiniowaniem projektu nowelizacji ustawy z 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 1249). Chociaż został on przekazany do konsultacji we wrześniu ubiegłego roku, to dopiero teraz Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej przedstawiło jego nową wersję. Przy czym w porównaniu do tej pierwotnej nie wprowadziło dużych zmian.

Cyberprzemoc

Wspomniany projekt przewiduje m.in. zastąpienie w tytule ustawy oraz poszczególnych jej przepisach sformułowania „przemoc w rodzinie” przemocą domową, co ma zapobiegać stygmatyzacji rodzin i traktowania ich jako jedynego środowiska, w którym dochodzi do aktów agresji. Pojawia się w nim też nowa definicja przemocy, uwzględniająca nie tylko fizyczny, psychologiczny i seksualny, lecz także jej ekonomiczny aspekt. Dodatkowo w nowym projekcie została ona uzupełniona o zapis mówiący, że są nią również zachowania podejmowane za pomocą środków komunikacji elektronicznej na odległość, naruszające prywatność osoby doznającej przemocy lub wzbudzające u niej poczucie zagrożenia, poniżenia lub udręczenia.
- To krok w dobrym kierunku, bo media społecznościowe odgrywają coraz większą rolę w naszym życiu i w związku z tym coraz częściej mamy do czynienia z cyberprzemocą - mówi Renata Durda, kierowniczka Ogólnopolskiego Pogotowia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie „Niebieska Linia”.
W projekcie znalazła się też definicja osoby doświadczającej domowej agresji (teraz przepisy jej nie zawierają, mówią jedynie, kto jest członkiem rodziny). W stosunku do propozycji z września 2021 r. została przebudowana i usystematyzowana w taki sposób, że wymienia osiem kategorii osób doznających przemocy (i objętych tą regulacją), do których należą m.in.: małżonkowie, wstępni, zstępni, rodzeństwo, osoby pozostające obecnie lub w przeszłości we wspólnym pożyciu, trwałej relacji uczuciowej lub fizycznej, osoby wspólnie zamieszkujące i gospodarujące.

Kontrowersyjny nadzór

Istotnym elementem projektu nowelizacji są zmiany obejmujące funkcjonowanie gminnych zespołów interdyscyplinarnych ds. przeciwdziałania przemocy w rodzinie. Ich powołanie jest obowiązkiem każdego samorządu, a nowe przepisy mają usprawnić realizację zadań przez te podmioty oraz określają zasady ich pracy, które do tej pory nie były uregulowane. Wśród tych najważniejszych modyfikacji są m.in. zwiększenie częstotliwości posiedzeń zespołu, wprowadzenie wymogu odbywania szkoleń przez jego członków, obligatoryjność uczestnictwa w jego posiedzeniach. Dodatkowo w nowej wersji projektu znalazł się przepis, który zakłada, że przewodniczący zespołu będzie powiadamiał z siedmiodniowym wyprzedzeniem o terminie spotkania.
- Nie będzie to problemem, bo już teraz wysyłam informację o kolejnym posiedzeniu nawet wcześniej, niż zakłada projekt, bo na dwa tygodnie przed kolejnym spotkaniem. Jest to o tyle uzasadnione, że w skład naszego zespołu wchodzą przedstawiciele wielu instytucji, a uczestnictwo w jego pracach jest dla nich dodatkowym zajęciem - mówi Kazimiera Podgórska, przewodnicząca zespołu interdyscyplinarnego ds. przemocy w rodzinie w Toruniu.
Zespoły interdyscyplinarne powołują grupy robocze zajmujące się konkretnymi sprawami, w których wystąpiła przemoc w rodzinie lub jest takie podejrzenie. Zgodnie z projektem mają być one zastąpione przez grupy diagnostyczno-pomocowe, które co do zasady mają składać się tylko z pracownika socjalnego i policjanta, ale będą mogły być poszerzane o innych specjalistów.
- Niestety w nowym projekcie dalej znajduje się przepis mówiący o tym, że grupa diagnostyczno-pomocowa jest powoływana w ciągu trzech dni od otrzymania zgłoszenia o przemocy. W praktyce jego dotrzymanie będzie nierealne - uważa Renata Durda.
W trakcie konsultacji duże kontrowersje budziła też regulacja zakładająca, że wspomniana grupa będzie prowadziła monitoring sytuacji rodziny przez 18 miesięcy od zakończenia realizacji procedury Niebieskiej karty. Zarówno samorządy, jak i eksperci wskazywali, że jest on zbyt długi i sparaliżuje prace grup, zwłaszcza w dużych miastach, które poza bieżącymi sprawami o przemoc (a jest ich tam zdecydowanie więcej niż w małych miejscowościach) będą jeszcze dodatkowo obciążone zajmowaniem się tymi już zakończonymi. Dlatego postulowano rezygnację z tego przepisu lub skrócenie okresu nadzoru nad rodziną.
Okazuje się, że resort wziął przynajmniej częściowo pod uwagę te krytyczne głosy i w nowej wersji projektu mowa jest o monitoringu trwającym dziewięć miesięcy. - Dobrze się stało, że ta propozycja przepisów została zmieniona, przy czym to wciąż jest zbyt długo. Wystarczający byłby okres sześciu miesięcy - podkreśla Błażej Gawroński, przewodniczący zespołu interdyscyplinarnego ds. przeciwdziałania przemocy w rodzinie w Olsztynie.

Wsparcie psychologa

Nowa wersja projektu zawiera też kilka modyfikacji, których nie było w nim wcześniej. Dotyczą one procedury określonej w art. 12a ustawy, dającej pracownikowi socjalnemu prawo do zabrania dziecka, gdy w związku z przemocą domową zagrożone jest jego życie lub zdrowie, i umieszczenia go u innych krewnych lub w pieczy zastępczej. Co do zasady decyzję w tej sprawie podejmuje wspólnie z funkcjonariuszem policji oraz przedstawicielem ochrony zdrowia (lekarzem, pielęgniarką lub ratownikiem medycznym). Resort chce, aby w miarę możliwości była ona podejmowana również w obecności i przy wsparciu psychologa.
- Oczywiście, biorąc pod uwagę dobro dziecka, uczestnictwo psychologa przy tego typu interwencjach jest dobrym pomysłem. Pozostaje tylko pytanie, czy będzie to możliwe w praktyce, ponieważ brakuje psychologów i wiele instytucji ma problemy z ich zatrudnieniem - wskazuje Błażej Gawroński.
Ponadto w projekcie uwzględniona została delegacja do wydania przez ministra rodziny (w porozumieniu z ministrem spraw wewnętrznych) wzoru pouczenia, które jest przekazywane rodzicowi w związku z zabraniem dziecka. Znajdują się w nim informacje m.in. o tym, że może on złożyć zażalenie do sądu rodzinnego, który zbada zasadność podjętej interwencji, oraz jak to zrobić. Do tej pory samorządy same opracowywały odpowiedni druk, a po zmianie przepisów będą zobligowane do stosowania tego, który przygotują resorty.
Przemoc w rodzinie / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe
Etap legislacyjny
Projekt ustawy w konsultacjach