Zeszły rok JST zamknęły nadwyżką w wysokości 17,4 mld zł. Kwota robi wrażenie, ale samorządowcy z niepokojem patrzą na tegoroczne budżety uszczuplane kolejnymi wersjami Polskiego Ładu

„Sprawozdanie z działalności regionalnych izb obrachunkowych i wykonania budżetu przez jednostki samorządu terytorialnego w 2021 r.” opublikowane przez Krajową Radę Regionalnych Izb Obrachunkowych potwierdza wcześniejsze doniesienia Ministerstwa Finansów o nadwyżce budżetowej samorządów w 2021 r. Na plusie były wszystkie rodzaje jednostek samorządu terytorialnego (JST) - gminy, miasta na prawach powiatu, powiaty i województwa, a także Warszawa, której wynik został ujęty oddzielnie (patrz: infografika).

Dobrze już było?

Samorządowcy uważają, że dobry wynik z 2021 r. zaciemnia obraz sytuacji, w której JST znalazły się z uwagi na reformy podatkowe Polskiego Ładu - w pierwszej i drugiej wersji.
- Na taki poziom nadwyżki wpływ miało kilka czynników: 8 mld zł dodatkowej subwencji, wyższe wpływy z PIT i CIT (rosnąca inflacja oraz dobra koniunktura), problemy z realizacją inwestycji w związku z rosnącymi kosztami oraz większa ostrożność w wydatkowaniu przez samorządy pieniędzy w drugiej połowie roku wskutek zapowiedzi Polskiego Ładu negatywnie oddziałującego na dochody JST - podkreśla Piotr Husejko, skarbnik miasta Poznania.
Przypomnijmy, że przy wprowadzaniu pierwszej wersji Polskiego Ładu rząd zdecydował się stworzyć dla samorządów system rekompensat limitowany kwotą referencyjną wpływów samorządowych z PIT i CIT. Do tego w grudniu 2021 r. JST otrzymały jednorazowo 8 mld zł.
- To pieniądze o charakterze incydentalnym przekazane 28 grudnia 2021 r. jako jednorazowa rekompensata zmniejszenia wpływów z PIT samorządom. Dodajmy, że rekompensata zdecydowanie niepokrywająca utraconych dochodów. Oczywiście przekazanie tych środków w tym terminie miało charakter polityczny, aby MF i rząd mogli mówić w pierwszych miesiącach 2022 r. o sytuacji finansowej samorządów to, co właśnie mówią. Realna nadwyżka operacyjna to w takim wypadku nie 17 mld zł, ale 9 mld zł, co też jest w miarę dobrym wynikiem - komentuje Piotr Tomaszewski, skarbnik miasta Bydgoszczy.
W związku z drugą wersją Polskiego Ładu, a więc obniżką PIT z 17 proc. do 12 proc., rządzący mają w 2023 r. dodatkowo przekazać samorządom 10,3 mld zł - zwiększając kwotę podstawową części rozwojowej subwencji ogólnej (przy szacowanej stracie ponad 11 mld zł).
- Jeżeli chodzi o określenie „dobra sytuacja finansowa”, to jest ono już pojęciem historycznym, gdyż dotyczy 2021 r. Absolutnie nie można tego powiedzieć o roku bieżącym ani o tym, czego można się spodziewać w przyszłym roku, bo począwszy od 2022 r., samorządy znalazły się w zupełnie nowej sytuacji finansowej - ocenia Piotr Husejko.
Wskazuje, że dodatkowa subwencja przekazana pod koniec 2021 r. zrekompensowała połowę ubytków PIT, jakie zanotował Poznań w związku z pierwszą wersją Polskiego Ładu. - W kolejnych latach rekompensaty raczej nie przekroczą 20-25 proc. ubytków w PIT - dodaje.
W przypadku Polskiego Ładu 2.0 ubytki w PIT zostaną zrekompensowane w 2023 r., dzięki - adekwatnemu do strat - mechanizmowi podziału zwiększonej kwoty podstawowej części rozwojowej subwencji ogólnej. Nie został on jednak utrzymany na kolejne lata.
O wątpliwościach dotyczących sposobu naliczania i dzielenia rekompensat pisaliśmy m.in. w artykułach „Subwencja dla samorządów - sprawiedliwa, ale niepewna” (DGP nr 104/2022) oraz „Samorządy chcą rekompensaty adekwatnej do strat w PIT” (DGP nr 119/2022).

RIO widzi problem

W sprawie trudnej sytuacji finansowej JST w 2022 r. alarmował jeszcze w maju Mirosław Legutko, prezes Krajowej Rady podczas IV Krajowego Kongresu Forów Skarbników. - Prognozowany w tym roku duży spadek nadwyżki operacyjnej w samorządach grozi utratą przez gminy zdolności do prowadzenia polityki rozwojowej - wskazywał szef RIO.
Samorządy szacują, że ich nadwyżka może być ponad 10-krotnie mniejsza niż w 2021 r. W dużych miastach przewidywania są jeszcze gorsze. - Niewiele ponad miesiąc temu pięć na 12 miast Unii Metropolii Polskich miało ujemną planowaną nadwyżkę operacyjną na 2022 r. - mówi Piotr Tomaszewski. A to oznacza brak pieniędzy na inwestycje i problemy ze spłatą długów.
Nie bez znaczenia jest galopująca inflacja, która wywraca nie tylko domowe budżety, lecz także te samorządowe.
- Niestety kwota, którą Poznań otrzyma z tytułu PIT i CIT w tym roku, będzie niższa od tej z poprzedniego roku o 9 proc., co przy inflacji już na poziomie ok. 16 proc. oznacza realny spadek wpływów aż o jedną czwartą. Po stronie wydatkowej ogromnym problemem są rosnące koszty wszystkiego (m.in. oczekiwania płacowe, nośniki mediów, odsetki od zadłużenia, inwestycje). Efektem jest znaczny spadek nadwyżki operacyjnej, z 660 mln zł w 2021 r. do 99 mln zł planowanych w 2022 r. - podkreśla Piotr Husejko.
W Bydgoszczy już teraz planowana jest ujemna nadwyżka operacyjna. - Wzrosty cen paliw, energii, odsetek od kredytów, wynagrodzeń i wszystkich usług i kosztów inwestycji to dla nas dziesiątki milionów złotych. Efekt łączny tych zmian to spadek nadwyżki operacyjnej z 292 mln zł w 2019 r. do aktualnego planu na poziomie minus 7 mln zł. A i teraz nie mamy jeszcze w budżecie prawie 20 mln zł odsetek, które najprawdopodobniej trzeba będzie w tym roku spłacić - wskazuje Piotr Tomaszewski. ©℗
Realizacja budżetów przez jednostki samorządu terytorialnego w 2021 r. / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe