90 proc. Polaków przebadanych przez Biostat opowiada się za uruchomieniem systemu kaucyjnego. W miniony poniedziałek resort klimatu i środowiska skierował wprowadzający w tym zakresie zmiany projekt ustawy do konsultacji.
90 proc. Polaków przebadanych przez Biostat opowiada się za uruchomieniem systemu kaucyjnego. W miniony poniedziałek resort klimatu i środowiska skierował wprowadzający w tym zakresie zmiany projekt ustawy do konsultacji.
– Projekt systemu kaucyjnego był długo wyczekiwany nie tylko przez samych interesariuszy, lecz także konsumentów, którzy w większości wyrazili chęć jego wdrożenia. Jego publikacja to zdecydowanie bardzo dobry krok naprzód – mówi Anna Sapota, wiceprezes ds. relacji rządowych dla Europy Północno-Wschodniej w ramach Grupy TOMRA. Norweska TOMRA działa na 80 rynkach świata, w tym – od ponad 10 lat – w Polsce. Dostarcza rozwiązania dotyczące sortowania i gospodarki odpadami.
Nasza rozmówczyni zwraca uwagę, że resort wprowadził do projektu część zgłaszanych przez branżę postulatów.
– Przykładowo szeroki zakres produktowy. Szeroki zakres rodzajów napojów, które będą objęte systemem, sprawia, że konsument wie, że każdy napój, np. w plastikowym opakowaniu, będzie podlegał systemowi kaucyjnemu – tłumaczy Anna Sapota.
Jak jednak zauważa, wciąż są pewne elementy, które można ulepszyć i zmodyfikować, by system przyniósł Polakom jak najwięcej korzyści.
– Mowa tutaj przede wszystkim o braku wyrażonej wprost obligatoryjności dla producentów – zaznacza. Jej zdaniem system powinien być obowiązkowy, by wszyscy byli traktowani równo i nie dochodziło do dyskryminacji producentów w związku z chęcią lub brakiem chęci przystąpienia do systemu.
W ocenie Anny Sapoty dobrym pomysłem nie jest też dopuszczenie w projekcie możliwości istnienia więcej niż jednego operatora systemu kaucyjnego.
Zaś Andrzej Grzymała, dyrektor zarządzający i wiceprezes zarządu RLG w Polsce, zwraca uwagę, że to w gestii przedsiębiorców pozostanie wybranie najlepszych finansowo i środowiskowo rozwiązań w sprawie systemu. Jak jednak przyznaje, „wypracowanie wspólnego stanowiska często jest nie lada wyzwaniem”.
– Kluczowe więc będzie, czy system zostanie oparty na scentralizowanych rozwiązaniach informatycznych, które wesprze zarządzanie wszystkimi procesami – przekonuje. Jak wyjaśnia, ułatwi to rozliczenia finansowe, komunikację z infrastrukturą techniczną, logistykę odbiorów, raportowanie, zarządzanie zebranym materiałem, a także analizę i planowanie procesów.
Podobnie jak Polska Federacja Producentów Żywności czy Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji, również Anna Sapota i Andrzej Grzymała uważają, że system powinien także objąć metalowe, w tym aluminiowe, puszki, „aby osiągnąć najlepsze efekty środowiskowe”.
W obecnej wersji projekt zakłada kaucję za jednorazowe butelki z tworzywa sztucznego do 3 l oraz wielorazowe szklane do 1,5 l. Przypomnijmy, że odpowiedzialny za projekt wiceminister Jacek Ozdoba nie wyklucza, że po konsultacjach resort przychyli się do tych postulatów.
Z kolei zdaniem branży opakowań aluminiowych zdecydowanie bardziej efektywne oraz wielokrotnie tańsze od objęcia puszek kaucją będzie wyposażenie sortowni w systemy automatycznego wydzielania aluminium.
Co jeszcze powinno się znaleźć w projekcie? Jak mówi Anna Sapota, potrzeba na pewno konkretnej daty wejścia systemu w życie.
– Początkowo w założeniach do projektu był wskazywany 1 lipca 2024 r., teraz mamy tylko poziomy zbiórki zaczynające się od 2025 r. – wskazuje.
Druga kwestia do dodania to wysokość kaucji.
– Jest ona jednym z najistotniejszych motywatorów konsumenta do uczestnictwa w systemie. Należałoby ustalić minimalną jej wysokość tak, aby operator systemu mógł ją odpowiednio dopasować do bieżącej sytuacji rynkowej – uważa Sapota.
Natomiast Andrzej Grzymała zauważa, że wprowadzenie systemu kaucyjnego to krok, który podejmuje coraz więcej krajów w Unii Europejskiej, bo pozwala on na osiągnięcie celów gospodarki o obiegu zamkniętym i celów określonych w Dyrektywie Single Use Plastic (77 proc. zbiórki opakowań plastikowych po napojach w 2025 r).
– Definiując system, należy wziąć pod uwagę zmieniającą się rzeczywistość, oprzeć go na danych i wziąć pod uwagę obecnie dostępne technologie, aby wspierać dalsze rozszerzenia jego zakresu w przyszłości – konkluduje Grzymała.
Etap legislacyjny
Projekt w konsultacjach
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama