Zdaniem rzecznika praw obywatelskich nowe przepisy dotyczące paszportów pogorszą sytuację części polskich obywateli. Co więcej, ze względu na orzecznictwo TSUE i tak może zajść potrzeba ich nowelizacji. Chodzi o ustawę z 27 stycznia 2022 r. o dokumentach paszportowych, która czeka na podpis prezydenta. Wynika z niej, że w procedurze wydania paszportu dziecku muszą brać udział „ojciec i matka”, a nie „rodzice”.
Zdaniem rzecznika praw obywatelskich nowe przepisy dotyczące paszportów pogorszą sytuację części polskich obywateli. Co więcej, ze względu na orzecznictwo TSUE i tak może zajść potrzeba ich nowelizacji. Chodzi o ustawę z 27 stycznia 2022 r. o dokumentach paszportowych, która czeka na podpis prezydenta. Wynika z niej, że w procedurze wydania paszportu dziecku muszą brać udział „ojciec i matka”, a nie „rodzice”.
Skąd ten – wydawałoby się językowy – spór? Kłopot mogą mieć obywatele polscy urodzonych za granicą, w których aktach urodzenia wskazane są osoby tej samej płci. Jak wskazuje RPO, opiekunowie prawni takich dzieci mają problem z uzyskaniem dla nich polskiego paszportu ze względu na brak możliwości wskazania danych matki i ojca. – Termin „rodzice” pozwalałby organom rozpatrującym wnioski pochodzące od takich osób uwzględnić dane ujawnione w zagranicznym akcie urodzenia. Teraz ta furtka, choć niedoskonała, bo wymagająca wykładni, wydaje się być zamknięta – czytamy w przesłanym do nas przez RPO stanowisku.
Sprawa jest poważna, bo paszport jest dokumentem niezbędnym do korzystania z pełni praw wynikających z obywatelstw polskiego i unijnego, czyli m.in. możliwości swobodnego przemieszczania się i pobytu na terenie państw członkowskich UE.
Przedstawiciele rządu podkreślali w Sejmie, że problem ma charakter teoretyczny, bo urzędy przyjmują strategię wydawania ich niezależnie od sytuacji rodzinnej dziecka. RPO uważa jednak, że dobra praktyka nie jest dobrym zamiennikiem niebudzącego wątpliwości przepisu. – Wyłącznie przepis aktu prawa powszechnie obowiązującego będzie odpowiadał standardom ochrony praw człowieka i obywatela, w tym w zakresie wymogu pewności prawa oraz budowania zaufania obywateli do państwa i stanowionego przez nie prawa. Tylko przepis prawa może też nałożyć na organ i działającego w jego imieniu urzędnika obowiązek określonego działania. Żadna, nawet najlepsza, dobra praktyka nie ma tego waloru – argumentuje RPO.
Pozostaje też wątek unijny, bo w grudniu 2021 r. podobną sprawą zajmował się TSUE i jasno podkreślił, że państwo musi wydać paszport i dowód tożsamości niezależnie od tego, w jakiej rodzinie wychowuje się dziecko. Niedługo TSUE zajmie stanowisko w odniesieniu do tego problemu także w polskiej sprawie (pytanie prejudycjalne zostało skierowane przez WSA w Krakowie). – Można więc zasadnie przyjąć, że wkrótce pojawi się potrzeba nowelizacji ustawy, wywołana koniecznością wdrożenia orzeczenia TSUE – podkreśla RPO.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama