Osoby, które otrzymają negatywną opinię w sprawie adopcji dziecka, będą mogły złożyć skargę do sądu administracyjnego. Wątpliwości budzi jednak to, w jaki sposób będzie on weryfikował jej zasadność.

Przygotowana przez Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej reforma systemu pieczy zastępczej kładzie nacisk nie tylko na rozwijanie jej rodzinnych form, ale zawiera też wiele zmian dotyczących działalności ośrodków adopcyjnych. W założeniu mają one usprawnić i przyspieszyć procedury przysposobień dzieci. Jednak część z proponowanych przepisów budzi zastrzeżenia zarówno przedstawicieli samych ośrodków, jak i urzędów marszałkowskich, którym one podlegają. W efekcie, w ramach konsultacji, przedstawiły do nich liczne uwagi.

Zbyt sztywne zasady

Duże kontrowersje wzbudziła szczególnie regulacja, która zakłada, że ośrodek adopcyjny przeprowadza wstępną ocenę kandydata do przysposobienia dziecka oraz umożliwia mu udział w szkoleniu w ciągu trzech miesięcy od zgłoszenia chęci zostania rodzicem. Zdaniem samorządów wojewódzkich jest to zbyt krótki okres.
Przykładowo Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego przekonuje, że wstępna ocena jest w całym procesie kwalifikacyjnym tym etapem, kiedy przeprowadzane są wywiad adopcyjny i badania diagnostyczne kandydatów (psychologiczne i pedagogiczne) oraz analizowany jest całokształt sytuacji osób, które zgłosiły się do ośrodka. Prawidłowe i rzetelne sporządzenie oceny wymaga więc czasu.
Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej (ROPS) w Rzeszowie dodatkowo zwraca uwagę, że czas diagnostyki jest zależny przede wszystkim od motywacji kandydatów oraz ich gotowości do współpracy. Co więcej, czasem trzeba ją poszerzyć o dodatkowe badania, w wyniku czego ten termin nie będzie możliwy do zachowania.
- Często kandydaci przez wiele tygodni dostarczają dokumenty potrzebne do dokonania oceny lub umawiają wizyty z dużym wyprzedzeniem. Dlatego ten trzymiesięczny czas jest zbyt krótki - informuje Hanna Maliszewska, rzeczniczka Mazowieckiego Centrum Polityki Społecznej.
Postępowanie dowodowe przed sądem administracyjnym jest ograniczone. Pozwala na dowód z opinii biegłego i przesłuchanie świadka
Grzegorz Grygiel, dyrektor ROPS w Poznaniu, dodaje, że określanie tak sztywnych terminów nie wydaje się zasadne również z tego względu, że realizacja procedur adopcyjnych powinna być dostosowana do indywidualnych potrzeb rodziców, a nacisk powinien być kładziony na jakość, a nie na liczbę zdiagnozowanych i przeszkolonych osób.
Wątpliwości spowodowało też użycie w tym przepisie zwrotu mówiącego o „umożliwieniu udziału w szkoleniu”, bo nie wiadomo, czy chodzi tylko o rozpoczęcie szkolenia w ciągu trzech miesięcy, czy o jego odbycie w tym okresie. W tym drugim przypadku będzie to w praktyce niewykonalne, bo szkolenia (ich programy są zresztą zatwierdzane przez resort rodziny) zakładają ich realizację przez kilka miesięcy, np. pięć.
Poza tym, oprócz spotkań indywidualnych, obejmują też warsztaty odbywające się w grupach. To zaś skutkuje tym, że rozpoczęcie szkolenia wymaga zebrania odpowiedniej liczby uczestników. Z tych właśnie względów zdaniem niektórych samorządów wojewódzkich trzeba doprecyzować ten przepis.

Ocena do oceny

Kolejne przepisy, które spotkały się z krytyką, przewidują, że w sytuacji, gdy ośrodek wyda kandydatom do przysposobienia dziecka negatywną wstępną ocenę lub na późniejszym etapie negatywną opinię kwalifikacyjną, to będą oni mogli złożyć na nią skargę do sądu administracyjnego.
Urząd Marszałkowski Województwa Zachodniopomorskiego podkreśla, że zarówno ocena, jak i opinia są dokonywane m.in. na podstawie cech osobowościowych kandydatów i motywacji wynikających z badań psychologicznych, jakim są oni poddawani. Wątpliwe jest więc, czy sąd będzie w stanie ocenić prawidłowość wniosków, jakie zostały wyciągnięte na ich podstawie.
- Możliwości prowadzenia postępowania dowodowego przed sądem administracyjnym są ograniczone i w zasadzie nie pozwalają na przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego czy przesłuchania świadka - podkreśla Anna Sobiesiak, dyrektor Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Adopcyjnego. Dodaje też, że z formalno-prawnego punktu widzenia rozpoznawanie spraw rodzinnych i opiekuńczych, do których należą sprawy o przysposobienie, należy do właściwości sądów powszechnych.
Co istotne, samorządy województw dostrzegają też zagrożenie w regulacji, która stanowi, że opinia kwalifikacyjna jest sporządzana pisemnie w formie papierowej i dołączana do akt kandydatów na rodziców. Ich zdaniem otwiera to bowiem drogę do szarej strefy adopcyjnej, kiedy takie osoby, dysponując świadectwem ukończenia szkolenia i opinią kwalifikacyjną, rozpoczynają poszukiwanie dziecka z pominięciem ośrodka adopcyjnego.
ikona lupy />
Adopcja dzieci / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe

Pozorne ułatwienie

Sprzeciw niektórych urzędów wzbudził również przepis, zgodnie z którym czas pracy ośrodka powinien uwzględniać konieczność świadczenia usług w godzinach popołudniowych oraz przez co najmniej jedną sobotę w miesiącu. MRiPS uzasadnia tę zmianę tym, że ma ona być ułatwieniem dla osób, które muszą brać wolne w pracy, aby uczestniczyć w spotkaniach w ośrodku.
- Przepis ten może okazać się trudny do realizacji przez małe ośrodki lub ich oddziały, w których jest zatrudnionych trzech lub czterech pracowników - wskazuje Hanna Maliszewska.
Dodaje, że praca popołudniami i w sobotę spowoduje problemy z kontaktem z instytucjami, z którymi na co dzień współpracują ośrodki, np. z sądami. Ponadto praca ośrodka jest często zespołowa, więc przy takiej organizacji czasu pracy zgromadzenie grupy pracowników w jednym czasie może sprawić trudność. ©℗
Etap legislacyjny
Projekt ustawy w konsultacjach