Sprawa dotyczyła firmy M. mającej prawa autorskie do programu komputerowego, który został stworzony w 1995 r. na zlecenie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Aplikacja zapewniała dostęp do wojewódzkich baz danych zawierających informacje o obywatelach i ich miejscach zameldowania. Firma M. udzieliła resortowi 5-letniej licencji na używanie tego oprogramowania.
W 2001 r. ministerstwo przekazało aplikację urzędom wojewódzkim, ponieważ zbiory meldunkowe znalazły się bezpośrednio w gestii wojewodów.Firma M. nie została o tym poinformowana ani tym bardziej poproszona o zgodę.
Spośród 16 urzędów wojewódzkich z programu skorzystało sześć. I do nich firma skierowała roszczenia, żądając zapłaty. Ponadto wnosiła o zaprzestanie naruszeń praw autorskich, co oznaczało żądanie zaprzestania korzystania z oprogramowania albo zawarcie umowy licencyjnej. Spośród sześciu urzędów trzy zdecydowały się na umowę, przy czym dwa po uzyskaniu przez firmę M. prawomocnych wyroków w sądach drugiej instancji. Jedna sprawa – przeciwko wojewodzie podkarpackiemu – trafiła na wokandę Sądu Najwyższego.
Zanim to się stało, administracja przegrała – sąd I instancji zasądził na rzecz firmy M. 510 tys. zł, a sąd apelacyjny obniżył opłatę do ok. 350 tys. zł. Dlatego SN rozpoznawał ostatecznie dwie skargi kasacyjne – Prokuratorii Generalnej (reprezentującej Skarb Państwa, czyli wojewodę podkarpackiego) oraz firmy M. Ostatecznie wyrok sądu apelacyjnego uchylił i w zakresie ustalenia wynagrodzenia za korzystanie z programu nakazał ponowne rozpoznanie sprawy. Skargę kasacyjną Skarbu Państwa uwzględnił zaś w części dotyczącej roszczeń niemajątkowych. W uzasadnieniu SN wskazał, że doszło do naruszenia praw autorskich, bo umowa z 1995 r. nie uprawniała MSW do rozporządzania programem. Nie przewidywała też przekazania resortowi autorskich praw majątkowych, nie miał więc on prawa przekazać aplikacji bez zezwolenia jej autorów i firmy M. Wojewodowie, którzy taki program otrzymali, powinni zaś zapłacić właścicielom praw autorskich za jego użytkowanie. – Zasada reprezentacji Skarbu Państwa jako osoby prawnej oznacza, że należy zidentyfikować zawsze jednostkę organizacyjną, która w danym przypadku wykonuje na rzecz SP prawa i obowiązki z umów – powiedziała sędzia Bogumiła Ustjanicz. MSW jest jednostką działającą na rzecz Skarbu Państwa. Jednak zamawiając i wykorzystując program, nie miało uprawnień do działania w imieniu i na rzecz wojewodów. Dlatego inne jednostki powinny uzyskać prawo użytkowania aplikacji – podkreślił SN.
ORZECZNICTWO
Wyrok Sądu Najwyższego z 9 października 2014 r., sygn. akt I CSK 563/13. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia