Mazowsze wygrywa, większość polityków zadowolona. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił decyzję ministra finansów nakazującą regionowi spłatę czterech rat janosikowego - łącznie 200 milionów złotych.

W sporze między województwem mazowieckim a Ministerstwem Finansów sąd unieważnił decyzje resortu. Zdaniem sądu, sytuacja finansowa województwa jest na tyle zła, że tak wysoka danina mija się z celem. Sędziowie wzięli też pod uwagę, że część zapisów ustawowych, które dotyczą janosikowego, jest niezgodnych z ustawą zasadniczą, co orzekł w marcu Trybunał Konstytucyjny.

Na razie nie wiadomo, czy Ministerstwo Finansów odwoła się do NSA. Od wyroku przysługuje kasacja. Przedstawiciele resortu będą badali sprawę.
Z wyroku cieszy się marszałek województwa mazowieckiego, Adam Struzik. Jego zdaniem, sąd potwierdził to, o czym władze Mazowsza mówiły od dawna - że nie są w stanie zapłacić rat, bo nie mają na to środków.

Także większość polityków z Mazowsza jest zadowolona. Warszawski poseł PO Marcin Kierwiński uważa, że byłoby nienaturalne, gdyby Mazowsze po raz kolejny musiało pożyczać pieniądze po to, by spłacić budżetowi państwa należności z tytułu janosikowego. Z kolei według sekretarza generalnego SLD Krzysztofa Gawkowskiego, wyrok Trybunału Konstytucyjnego z marca daje "perspektywę", że województwo w najbliższych miesiącach wyjdzie z długów.

Zaskoczona i zdziwiona wyrokiem jest za to dolnośląska posłanka PiS Anna Zalewska. Jej zdaniem, to dowód na nieudolność Ministerstwa Finansów, które wydało cztery decyzje łatwo zaskarżone i przegrane, a resort powinien się od orzeczenia odwołać. Posłanka nie wie też na jakiej podstawie WSA uchylił ministerialny nakaz skoro nie ma jeszcze nowych ustaw dotyczących janosikowego. Janosikowe to system subwencji, który polega na przekazywaniu przez bogatsze samorządy części dochodów na rzecz biedniejszych. Największym płatnikiem tej daniny jest województwo mazowieckie. Wyrok dotyczył płatności za 2013 rok.