Terytorialne plany sprawiedliwej transformacji (TPST) niewiele mówią na temat przyszłych miejsc pracy dla pracowników zamykanych kopalń. Często brakuje w nich podstawowych danych

Prace nad planami koordynują urzędy marszałkowskie, które do ich przygotowania powołały specjalne grupy robocze. Pod koniec czerwca plany zostały wysłane do Komisji Europejskiej. Przyjrzały się im Polska Zielona Sieć i Bankwatch Network (CEE), które na początku września opublikowały w tej sprawie raport.
Najpierw diagnoza
Wynika z niego, że kwestia przyszłych miejsc pracy dla ludzi zwalnianych w sektorze górnictwa traktowana jest po macoszemu. W planie dla regionu lubelskiego nie opisano kierunków przyszłego rozwoju regionu ani branż, w których zatrudnienie mogą znaleźć górnicy czy pracownicy firm okołogórniczych. – Brakuje również przedstawienia pomysłów na programy przekwalifikowania górników i pracowników tych firm – podkreślają eksperci. Szczegółowe rozwiązania dotyczące pobudzenia rynku pracy, przedsiębiorczości, przyciągania inwestorów oraz wspierania lokalnych pracodawców i pracowników zajmują niewiele miejsca w dokumencie dla regionu bełchatowskiego. – PGE przedstawiło w dokumencie swoje propozycje projektowe, m.in. budowę farm fotowoltaicznej i wiatrowej, w których na etapie eksploatacji pracowałoby zaledwie 20 osób – zaznaczono w raporcie.
Okazuje się także, że plany powstają bez gruntownej diagnozy. W planie dla Górnego Śląska brakuje informacji na temat struktury wiekowej osób zatrudnionych w górnictwie – wytknięto w raporcie.
– Aby móc sensownie zaplanować nowe miejsca pracy, najpierw potrzebne są rzetelne dane na temat kwalifikacji i liczby osób, które w najbliższych latach tę pracę stracą. Sęk w tym, że kopalnie, elektrownie ani firmy okołogórnicze nie upubliczniają takich informacji, prawdopodobnie z obawy przed niezadowoleniem i protestami pracowników – komentuje Alina Pogoda, specjalistka ds. sprawiedliwej transformacji z Polskiej Zielonej Sieci.
Proces jest dynamiczny
TPST dla regionu Wielkopolski Wschodniej na tle pozostałych dokumentów wypada co prawda dobrze. Jednak także i tu są braki. „Wiadomo, że grupa Zespół Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin (ZEPAK) na koniec 2019 roku zatrudniała 4,6 tys. osób. Szacunkowo, do 2025 roku około 2,2 tys. pracowników tej grupy będzie musiało zmienić pracę albo przekwalifikować się. Nie wiadomo już jednak, ile jest osób zatrudnionych w firmach związanych z tą grupą a także, jaka jest struktura wiekowa pracowników w Grupie ZEPAK, na przykład, ile osób jest w wieku przedemerytalnym” – czytamy w raporcie.
– Na tę chwilę jest więcej niewiadomych niż faktów i danych, na których możemy się opierać – mówi Agata Kuźmińska, prezes Instytutu Zielonej Przyszłości. Podkreśla, że lokalni aktywiści zaangażowani w proces sprawiedliwej transformacji podnoszą tę kwestię od samego początku.
– Natomiast nie jest tak, że w ogóle nic nie wiemy – zaznacza. Dzięki współpracy na linii ZE PAK – Agencja Rozwoju Regionalnego (ARR) w Koninie udało się chociażby pozyskać dane dotyczące gmin zamieszkania pracowników sektora. – Dzięki temu wiemy, które gminy subregionu będą stały przed największym wyzwaniem, więc będzie możliwe koncentrowanie uwagi w tych miejscach – dodaje Agata Kuźmińska. – Trzeba działać w takich warunkach, jakie są, niezależnie od tego, czego nie wiemy. Proces jest wyjątkowo dynamiczny i pełen niepewności – zaznacza.
Droga do neutralności
Maciej Sytek, prezes Agencji Rozwoju Regionalnego w Koninie, zauważa, że plany mają niewielką objętość i z tego powodu są mocno ogólne. – Wiemy, ile mniej więcej miejsc pracy zostanie utraconych, a ile powstanie. Rozumiem oczekiwanie pełnego rozwiązania. Gdyby jednak było tak, że w momencie zamykania kopalni byłyby gotowe miejsca pracy, nie byłoby potrzeby planów sprawiedliwej transformacji. Te dopiero powstaną – podkreśla.
Zaznacza przy tym, że analizę rynku pracy dla Wielkopolski Wschodniej przeprowadził Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu, a w regionie powstają dwa projekty dotyczące wsparcia rynku pracy: jeden we współpracy ZEPAK i związków zawodowych, drugi Instytutu Zielonej Przyszłości i pracowników.
Ten region zadeklarował osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2040 r. Trzy odkrywki mają zakończyć eksploatację w 2021 r., 2022 r. oraz do 2030 r. Nie ma planów eksploatacji nowych złóż. Ostatni blok węglowy elektrowni ma zostać wyłączony w 2030 r.
Założenia sprawiedliwej Transformacji:
65–75 mld euro w latach 2021–2027 mają otrzymać najbardziej dotknięte regiony w Europie w ramach mechanizmu sprawiedliwej transformacji (MST).
Fundamentem MST jest Fundusz Sprawiedliwej Transformacji, który:
■ ma wspierać regiony węglowe w transformacji,
■ ma łagodzić jej skutki społeczno-gospodarcze,
■ jest wdrażany zgodnie z ramami polityki spójności.
Fundusz na rzecz Sprawiedliwej Transformacji zostanie wyposażony w 17,5 mld euro, z czego:
■ 7,5 mld euro zostanie sfinansowane w ramach budżetu UE na lata 2021–2027,
■ 10 mld euro stanowić będą zewnętrzne dochody, przeznaczone na określony cel, pochodzące z Europejskiego Instrumentu Odbudowy (udostępnione w latach 2021–2023).
Terytorialne plany sprawiedliwej transformacji (TPST) zawierają:
■ opis spodziewanego procesu transformacji w kierunku gospodarki neutralnej dla klimatu;
■ harmonogram zaprzestania lub ograniczenia wydobycia węgla kamiennego i brunatnego lub wytwarzanie energii elektrycznej w instalacjach węglowych;
■ opis terytoriów, które zgodnie z przewidywaniami będą najbardziej dotknięte negatywnymi skutkami transformacji;
■ ocenę skutków gospodarczych, społecznych i terytorialnych przejścia na gospodarkę neutralną dla klimatu;
■ potrzeby i cele w zakresie rozwoju do 2030 r. służącego osiągnięciu neutralności klimatycznej;
■ rodzaje planowanych działań i operacji;
■ opis procesu partycypacji społecznej, monitoringu i ewaluacji.