Ok. 1300 osób podpisało się pod protestem przeciw budowie spalarni śmieci w EC Siekierki. Tymczasem właściciel elektrociepłowni PGNiG Termika przekonuje, że budowa bloku, w którym byłyby spalane odpady, to tylko jedna z rozważanych koncepcji.
Autorzy protestu z Stowarzyszenie Augustówka Małe Siekierki IV podkreślają, że "negatywne oddziaływanie i pogorszenie warunków życia mieszkańców dotyczy zarówno emisji gazów i pyłów do powietrza, jak i znacznie zwiększonym transportem samochodowym odpadów do i z planowanej instalacji".
"Dla mieszkańców Warszawy nieakceptowany będzie przejazd dodatkowych 63 tysięcy emitujących toksyczne spaliny i hałasujących Tirów rocznie przez nieprzygotowane do tego celu ulice Mokotowa, prowadzące do EC Siekierki" - piszą w proteście.
Zarzucają prezydentowi Warszawy Rafałowi Trzaskowskiemu, że nie dopełnił obowiązku polegającego na umożliwieniu realnego udziału społeczeństwa w konsultacjach, oraz dopuścił się licznych nieprawidłowości związanych z informowaniem lokalnej społeczności o planowanej przez PGNiG inwestycji.
"(...) podpisani poniżej mieszkańcy domagają się stwierdzenia nieważności wskazanej decyzji (środowiskowej - PAP) i oczekują od Prezydenta m. st. Warszawy stosownych wyjaśnień i podjęcia działań w kierunku stwierdzenia nieważności decyzji, jako rażąco naruszającej prawo" – czytamy w proteście.
Zamieszanie wokół ewentualnej inwestycji w EC Siekierki trwa już od wielu miesięcy. Interpelację w tej sprawie złożył radny Jarosław Szostakowski. W odpowiedzi ratusz przekonywał radnego, że nie ma być to spalarnia odpadów komunalnych, a "jednostka wielopaliwowa spalająca węgiel kamienny, biomasę oraz RDF, tj. paliwo wytworzone z odpadów niebędących odpadami niebezpiecznymi".
Zarząd miasta zapewniał ponadto, że decyzja środowiskowa została wydana zgodnie z obowiązującymi przepisami.
PGNiG Termika podkreśla w odpowiedzi na pytania PAP dotyczące inwestycji, że "budowa bloku multipaliwowego w Elektrociepłowni Siekierki to jedno z potencjalnych rozwiązań analizowanych" przez PGNiG spółkę.
"Podczas niedawnych wstępnych konsultacji informowaliśmy władze oraz mieszkańców okolicznych dzielnic Warszawy i gmin podwarszawskich, sąsiadujących z EC Siekierki, o wstępnej fazie opracowania koncepcyjnego tego projektu. Ani na tamtym etapie nie było o tym mowy, ani obecnie nie zostały podjęte decyzje o jego realizacji" - czytamy w odpowiedzi przekazanej przez Centrum Prasowe PGNiG Termika.
Spółka zapewniła, że analizuje wszelkie zagadnienia związane z projektem.
"Na ostateczną decyzję w tej sprawie wpływ będą miały także przeprowadzone konsultacje, ale nie są one jedynym czynnikiem, przesądzającym o finalnych rozstrzygnięciach dotyczących rozwoju sektora ciepłowniczego w Warszawie. Możliwe są różne decyzje w tym zakresie – włącznie z decyzją o zaniechaniu realizacji tego projektu" – wyjaśniło PGNiG Termika.