Niewykluczone jednak, że zmiany mogłyby objąć również miasta powyżej 150 tys. mieszkańców, a w dalszej kolejności mniejsze gminy
Dlaczego tylko oni? To dyskryminacja! Tak straż gminna z mniejszych miast i wsi zareagowała na plan przekształcenia największych jednostek straży miejskich w policję municypalną. Nad projektem pracują komendanci z 12 największych miast zrzeszonych w Unii Metropolii Polskich. Mają błogosławieństwo prezydentów tych miast.
Dlaczego tylko oni? To dyskryminacja! Tak straż gminna z mniejszych miast i wsi zareagowała na plan przekształcenia największych jednostek straży miejskich w policję municypalną. Nad projektem pracują komendanci z 12 największych miast zrzeszonych w Unii Metropolii Polskich. Mają błogosławieństwo prezydentów tych miast.
O pomyśle wprowadzenia straży miejskiej pisaliśmy w DGP 31 maja.
– Dlaczego samorządowa służba chroniąca ład i porządek publiczny miałaby mieć większe możliwości działania na rzecz mieszkańców w dużym mieście niż na przykład na wsi? – pisze w stanowisku przesłanym DGP Krajowa Rada Komendantów Straży Miejskich i Gminnych RP.
Skarżą się, że nie uczestniczą w pracach nad projektem, a o jego powstawaniu dowiedzieli się z mediów. – Chcemy, by ewolucja objęła wszystkie jednostki straży miejskiej i gminnej. Nie zgadzamy się na tworzenie kolejnej formacji ochrony porządku publicznego w kraju – podkreśla komendant straży gminnej w Komornikach Andrzej Cierzyński.
Rzecz idzie o uprawnienia. Policje municypalne mają mieć je znacznie szersze niż obecnie straże. Funkcjonariusze np. mają być wyposażeni w broń palną. – Teraz strażnicy używają paralizatorów za 5 – 8 tys. zł za sztukę.
A mogliby korzystać z pistoletów z amunicją niepenetracyjną za 1,2 tys. zł – komentuje Andrzej Cierzyński, wskazując też potencjalne oszczędności, gdyby wszyscy strażnicy zostali policjantami municypalnymi.
Do tego strażnicy już jako policjanci będą uprawnieni do przeprowadzania kontroli osobistej w większej liczbie przypadków niż obecnie. Dostaną dostęp do baz danych, np. o osobach poszukiwanych czy Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców.
Jak tłumaczy Janusz Wiaterek, komendant krakowskiej straży miejskiej, współautor projektu ustawy, zmiany ograniczyłyby się do dwunastu największych miast tylko w pierwszym etapie. Tam je najłatwiej będzie wprowadzić – komendy dysponują już odpowiednią infrastrukturą, a miasta będą w stanie szybciej udźwignąć ciężar finansowy związany ze zmianami niż małe samorządy.
Tyle że sam projekt wzbudza kontrowersje. Eksperci stawiają pytania, czy straży miejskiej, wykonującej proste czynności porządkowe, potrzebne są aż tak daleko idące uprawnienia. I dlaczego nic nie słychać o zaostrzeniu kryteriów przyjęcia do tej formacji.
– Bierzemy pod uwagę zwiększenie wymagań wobec strażników – uspokaja Janusz Wiaterek. Przewidują wsprowadzenie zaostrzonych testów psychologicznych i sprawnościowych.
Na razie 16 czerwca wchodzi w życie rozporządzenie ministra transportu ujednolicające kolorystykę i oznakowanie radiowozów straży gminnych i miejskich w całym kraju.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama