Opłata za gospodarowanie odpadami komunalnymi jest daniną publiczną, dlatego musi istnieć ustawowe ograniczenie w ustalaniu jej wysokości – uznał wczoraj Trybunał Konstytucyjny.

Sędziowie nakazali poprawić w ciągu 18 miesięcy od daty ogłoszenia wyroku art. 6k ust. 1 i 2 ustawy z 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 391 z późn. zm.). Po upływie tego okresu nie będzie można go stosować w obecnym brzmieniu. Tymczasem daje on gminom podstawę do ustalenia kluczowej kwestii, a więc wysokości opłaty śmieciowej, którą samorządy pobierają od mieszkańców od 1 lipca br. Obecnie przepis formułuje jedynie kryteria, jakie powinny być brane pod uwagę przy ustalaniu stawki opłaty. Nie określa natomiast widełek, w których powinna się zmieścić rada gminy, podejmując uchwałę o wysokości daniny. Trybunał podważył takie rozwiązanie.
– Przepis jest niezgodny z konstytucją w zakresie braku górnej granicy opłaty. Ustawodawca musi określić, jaka ma być maksymalna stawka i na podstawie czego należy ją wyliczyć. Zdajemy sobie sprawę z trudności, które będą towarzyszyły wskazaniu takiej stawki – uzasadniał Stanisław Rymar, sędzia sprawozdawca.
– Nie dajemy wskazówek, co ma być dla parlamentu podstawą dokonania wyliczeń, ale pewne jest to, że bez określenia w ustawie maksymalnej stawki danina publiczna nie może być uznana za zgodną z konstytucją – dodał.
Wprowadzenie maksymalnej stawki wystarczy, bo z kolei art. 6l, który wskazuje, że opłata śmieciowa jest ustalana w drodze aktu prawa miejscowego, jest zgodny z wyrażoną w ustawie zasadniczej regułą ograniczonego władztwa podatkowego samorządu terytorialnego. Gmina ma więc prawo regulować częstotliwość i tryb jej poboru.
Trybunał podważył również prawidłowość art. 6k ust. 4 ustawy w zakresie, w jakim upoważnia on radę gminy do dowolnego ustanawiania dopłat dla właścicieli nieruchomości oraz wprowadza zwolnienia przedmiotowe. Sędziowie uznali, że jest on niezgodny z art. 217 ustawy zasadniczej, który stanowi, że zasady przyznawania ulg i umorzeń w zakresie danin publicznych określa się w drodze ustawy.
Kontrola konstytucyjności art. 6k odbyła się na żądanie rady miasta Świdnik.
– Nie do końca rozumiem, dlaczego akurat ta kwestia została zgłoszona przez radę miasta. Z punktu widzenia samorządowców elastyczna polityka opłatowa nie powinna być wielkim problemem. Natomiast patrząc z prawnego punktu widzenia, również miałem wątpliwości co do konstytucyjności tego przepisu, w ustawie brakuje bowiem widełek, w których opłata może być ustalona – komentuje Daniel Chojnacki, counsel w Kancelarii Domański Zakrzewski Palinka sp. k.
Trybunał nie dopatrzył się natomiast nieprawidłowości, jeśli chodzi o nieprecyzyjne określenie właściciela nieruchomości jako podmiotu zobowiązanego do ponoszenia opłaty (art. 6h i 6m ustawy). Sędziowie przyznali, że prawodawca nie rozstrzygnął wprost, na kim spoczywa obowiązek regulowania daniny publicznej, gdy kilka podmiotów spełnia kryterium właściciela nieruchomości, albo jak kształtują się reguły solidarnej odpowiedzialności. Uznał jednak, że to kwestia odpowiedniej wykładni przepisów, a nie badania ich konstytucyjności.
ORZECZNICTWO
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 28 listopada 2013 r. – (sygn. akt K 17/12). www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia