Kontrolerzy wzięli pod lupę co dziesiątą gminę w naszym kraju i sprawdzili jak idzie wdrażanie nowych regulacji. Aż w dwóch trzecich zbadanych gmin stwierdzono nieprawidłowości. Główny wniosek jest taki, że w większości miejscowości odpady są nadal nieposegregowane.
Główny Inspektor Ochrony Środowiska Andrzej Jagusiewicz mówi, że tylko jedna trzecia skontrolowanych gmin radzi sobie z wdrożeniem nowych regulacji. " Było nawet kilka takich interwencyjnych kontroli, jak na przykład w gminie Hrubieszów. Częstotliwość odbioru śmieci wyznaczono tam raz na dwa miesiące. Przecież to jest jakiś skandal i brak zdrowego rozsądku" - mówi Główny Inspektor Ochrony Środowiska.
Bałagan z wdrażaniem ustawy to efekt między innymi tego, że gminy zostawiały wszystko na ostatnią chwilę. W wielu miejscowościach przetargi były rozstrzygane dosłownie ostatniego dnia.
"Firmy, które się zajmowały tym do tej pory niekoniecznie wygrały przetargi wobec czego opuściły swoją piaskownicę i przestały się bawić w odbiór śmieci. Z kolei te firmy, które nie były pewne, że wygrają czekały aż wygrają i nie robiły nic przez półtora roku. Kumulacja tych dwóch przyczyn daje efekt, że mamy niski w stosunku do oczekiwanych wymagań poziom recyklingu strumieni materiałowych" - mówi inspektor.
Siedemnaście gmin w Polsce zadeklarowało, że nie będzie wdrażać ustawy i przeprowadzać przetargów na odbiór śmieci. Na te gminy posypały się wysokie mandaty. "Wszystkie gminy, które odwróciły się plecami do ustawy zostały ukarane najwyższą karą pięćdziesięciu tysięcy złotych. To jednak nie znaczy, że zapłaciły bo się odwołują. Proces trwa" - mówi inspektor.
W sumie Główny Inspektorat Ochrony Środowiska weźmie pod lupę ponad 250 gmin w całej Polsce. Całościowe wyniki kontroli będą znane najprawdopodobniej w przyszłym miesiącu.