Mieszkam w gminie, która zdecydowała, że opłatę za gospodarowanie odpadami komunalnymi trzeba uiszczać kwartalnie. Problem polega na tym, że pierwszą z nich należy uregulować już w lipcu, a więc ponad dwa miesiące do przodu. Tymczasem ostatnio coraz częściej się mówi, że pobór podatku śmieciowego z góry jest niedopuszczalny, że samorządy powinny go inkasować dopiero po upływie okresu, którego dotyczy. Jeśli tak jest, to jak mogę zakwestionować opisane działanie mojej gminy? – pyta pani Barbara.
Rzeczywiście, część gmin ustaliła, że opłaty za śmieci, które są naliczane od 1 lipca br., należy wnosić z góry. Przykładowo do 10. dnia każdego miesiąca, którego dotyczą lub – jak w przypadku opisanym przez czytelniczkę – w pierwszym miesiącu każdego nowego kwartału, czyli niejako awansem. Niektórzy wojewodowie sprawujący nadzór nad działalnością prawotwórczą gmin postanowili zakwestionować takie uregulowania. Uznali bowiem, że opłaty za śmieci powinny być wnoszone przez mieszkańców dopiero po upływie okresu, za jaki są pobierane, czyli z dołu. Na przykład do 10. dnia miesiąca następującego po miesiącu, którego dotyczą, lub po zakończeniu danego kwartału. Z taką opinią zgadzają się również eksperci, uzasadniając jednocześnie, dlaczego opłaty z góry są niedopuszczalne.
Jeśli zatem nie zgadzamy się z decyzją samorządu o poborze podatku śmieciowego z góry, a takiego trybu w naszej gminie nie zakwestionował wojewoda, sami możemy poprosić wojewódzki sąd administracyjny (WSA) o weryfikację zgodności z prawem danego uregulowania. Sądy te zostały powołane do kontroli legalności działań organów administracji publicznej, a że rada gminy podejmuje decyzję o częstotliwości i trybie wnoszenia opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi w drodze uchwały, to również podlega tej kontroli. Skargę do WSA może wnieść każdy, kogo interes prawny lub uprawnienie zostały naruszone przepisem aktu prawa miejscowego. W praktyce oznacza to, że prawo do sądu przysługuje każdemu właścicielowi nieruchomości, który musi uiszczać opłatę za śmieci.
Zanim jednak wystąpi się na drogę sądową, należy pisemnie wezwać radę gminy do usunięcia naruszenia prawa przez wydanie danego przepisu. Można to zrobić w każdym momencie. Samorządowcy mają dwa miesiące na rozpatrzenie naszego pisma w czasie jednego ze swoich posiedzeń. Chodzi o to, by po przeanalizowaniu go mogli podjąć działanie, na przykład zmierzające do zmiany uchwały. Dopiero po otrzymaniu odpowiedzi lub w razie braku reakcji rady we wskazanym okresie niezadowolony mieszkaniec może skierować sprawę do sądu.
Opłaconą skargę na uchwałę wnosi się do WSA w województwie, na terenie którego znajduje się gmina. Należy to uczynić za pośrednictwem organu, który wydał akt prawa miejscowego. Schemat postępowania jest więc identyczny, jak przy podważaniu zwykłej decyzji administracyjnej. W przypadku uwzględnienia skargi WSA stwierdza nieważność uchwały w całości lub części, czyli eliminuje ją z obrotu prawnego.
Nie wiemy, jak pobór opłat za śmieci z góry ocenią sądy, prawnicy twierdzą jednak, że w związku z kontrowersjami wokół opisywanego problemu, takie skargi do WSA z pewnością się pojawią.

Podstawa prawna

Art. 101 ustawy z 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 594 z późn. zm.).
Art. 3, art. 52 par. 4, art. 147 ustawy z 30 sierpnia 2002 r. – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 270 z późn. zm.).

PORADA EKSPERTA

ikona lupy />

Krzysztof Buck, radca prawny w Kancelarii Prawnej Buck & Wilczek
Gminy, które ustaliły termin uiszczenia opłaty z góry, powołują się na treść art. 6l ust. 1 ustawy z 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 391 z późn. zm.), który upoważnia radę gminy do określenia w uchwale terminu oraz częstotliwości i trybu uiszczania opłaty, biorąc pod uwagę warunki miejscowe. Zdają się jednak zapominać o konstytucyjnej zasadzie, iż organy władzy publicznej, a więc także i jednostki samorządu terytorialnego, mają obowiązek działać na podstawie i w granicach prawa, a gdy chodzi o akty prawa miejscowego, jakim jest uchwała rady gminy określająca terminy uiszczenia opłaty – na podstawie i w granicach upoważnienia ustawowego. Innymi słowy, różnica między obywatelem a organem władzy jest taka, że obywatel może wszystko, czego prawo mu nie zabrania, zaś organ tylko to, do czego jest wyraźnie upoważniony.
Tymczasem powołana ustawa nie dała gminom expressis verbis możliwości ustalenia opłaty z góry. Dodatkowo, biorąc pod uwagę inne jej regulacje, nie da się z ustawy wywieść, iż stosowana przez gminy konstrukcja jest uprawniona. Art. 6i ww. ustawy stanowi, że obowiązek ponoszenia opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi powstaje za każdy miesiąc, w którym na danej nieruchomości zamieszkuje mieszkaniec lub w którym powstały na niej odpady komunalne. Sama zaś wysokość opłaty zależy od liczby mieszkańców zamieszkujących daną nieruchomość lub od powierzchni lokalu mieszkalnego (art. 6j). Tych okoliczności nie da się stwierdzić z góry, a więc nie jest możliwe ustalenie przed zaistnieniem tych faktów, czy i w jakiej wysokości opłata jest należna, a tym bardziej jej pobór.