Pomoc udzielana w ramach programu „Wspieraj seniora” nie jest zależna od kryterium dochodowego i nie wymaga wydania decyzji administracyjnej.
Tak wynika z informacji na temat zasad realizacji nowego programu skierowanego do osób powyżej 70. roku życia, które z obawy przed zakażeniem się koronawirusem decydują się ograniczyć wyjścia z domu. Jak wskazuje Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej, oferowana im pomoc sprowadza się nie tylko do zrobienia i dostarczenia zakupów, może też polegać na wyprowadzeniu ich psa na spacer czy załatwieniu spraw urzędowych – pod warunkiem, że nie wymagają one wydania upoważnienia lub udostępniania danych wrażliwych. Co do zasady z pomocy mogą skorzystać osoby, które skończyły 70 lat i nie mają przyznanych usług opiekuńczych, ale w szczególnych sytuacjach zakupy można zrobić również młodszym osobom. Resort wyjaśnia, że chodzi tutaj o brak możliwości zapewnienia niezbędnych potrzeb ze względu na stan zdrowia i sytuację rodzinną lub społeczną, ale ostateczna ocena zasadności przyznania usługi będzie należeć do decyzji ośrodka pomocy społecznej (OPS).
Przyjęta w programie procedura zakłada, że senior zgłasza chęć uzyskania wsparcia na ogólnopolską infolinię, a informacja o tym trafia do właściwego OPS, który kontaktuje się z nim, aby ustalić szczegóły związane z udzieleniem pomocy. Resort uspokaja, że jeśli osoba w wieku 70+ sama zgłosi się do ośrodka, to ten również może mu ją przyznać w ramach programu. Co ważne, realizacja usług przez OPS ma odbywać się w roboczych godzinach jego pracy, a zgłoszenia, które trafiają np. w weekend, są rozpatrywane od poniedziałku.
Ostatnie dane MRiPS pokazują, że do tej pory na infolinię zadzwoniło ponad 5,7 tys. osób, a do Solidarnościowego Korpusu Wsparcia Seniorów zgłosiło się 4 tys. wolontariuszy. W zależności od przyjętego w danej gminie rozwiązania robieniem zakupów mogą zajmować się pracownicy OPS lub właśnie wolontariusze, organizacje pozarządowe i harcerze.
– Nie wszystkie zgłoszenia przekładają się automatycznie na udzielenie wsparcia, bo po rozeznaniu telefonicznym czasem okazuje się, że senior nie spełnia warunków programu lub chciał tylko sprawdzić, czy system działa – mówi Iwona Niedźwiedź, dyrektor MOPS w Kaliszu.
Mariola Chwałko, dyrektor MOPS w Zgorzelcu, dodaje, że na razie nie wiadomo, ile konkretnie wyniesie dotacja na realizację programu (na całość jest zaplanowane 100 mln zł). Wiadomo jedynie, że będzie uzależniona od liczby osób w wieku 70+ na terenie gminy oraz ma stanowić 80 proc. kosztów usługi, bo pozostałe 20 proc. samorząd dołoży z własnego budżetu.