Dla samorządów 2020 r. to przede wszystkim czas uregulowania na nowo działań w zakresie odpadów komunalnych. Wynika to z konieczności dostosowania się do znowelizowanej ustawy z 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 2010; ost.zm. Dz.U. z 2019 r. poz. 2020), w tym wypełnienia obowiązku uzyskania narzuconego przez UE 50-proc. poziomu recyklingu.
ikona lupy />
tygodnik GP okładka 3 stycznia 2020 / Dziennik Gazeta Prawna

• Odpady komunalne i liczne znaki zapytania

Poza nielicznymi wyjątkami trudno mówić o konkretnych datach, do których trzeba przyjąć poszczególne regulacje. Generalnie na dostosowanie się do zmian gminy mają czas do 6 września 2020 r., choć i ten termin nie jest do końca pewien.
Eksperci zastanawiają się bowiem, czy „dostosowanie” dotyczy przyjęcia stosownych uchwał przez radę gminy, czy ich wejścia w życie. A taki termin, np. przy zakwestionowaniu lokalnych regulacji przez wojewodę, może się różnić nawet o parę miesięcy. Jednak ze zmianami nie należy czekać aż do września. Można wprowadzać je już dziś, co zresztą wiele gmin robi. Zwłaszcza gdy przewiduje podwyżkę opłat za śmieci. Bo wówczas niektóre regionalne izby obrachunkowe wprost pytają o zmienione regulaminy czystości i porządku w gminach i od tego, co zostało w nim uchwalone, uzależniają akceptację zmian.
W samych regulaminach warto rozstrzygnąć m.in. kwestie definicji selektywnego zbierania i przydomowego kompostowania. Bez szczegółowych regulacji w tym zakresie, zdaniem dr. Jacka Pietrzyka, eksperta spółki Atmoterm SA, zajmującej się doradztwem w zakresie ochrony środowiska, trudno będzie przedstawicielom samorządów sprawować obligatoryjną kontrolę nad systemem i nakładać sankcje na nieprawidłowo segregujących. Za nieprawidłowe zbieranie, zgodnie z nowymi przepisami, zapłacić trzeba dwu-, czterokrotność uchwalonej przez gminę stawki. Jeśli regulaminowe regulacje będą nieprecyzyjne, to gmina będzie przegrywała przed samorządowym kolegium odwoławczym spory z mieszkańcami. Warto też zastanowić się i zapisać w regulaminie, czy do punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych (PSZOK) powinny trafić odpady biodegradowalne.
Nie można zapomnieć te o innych uchwałach dotyczących postępowania ze śmieciami, m.in. określających wzór deklaracji wypełnianych przez właścicieli nieruchomości, ustalających wysokość stawek a także terminy ich uiszczania czy sposób i zakres świadczenia usług w zakresie odbierania odpadów komunalnych. Również one muszą być dostosowane do nowych regulacji do 6 września.
Zmiany dotyczą też odbioru odpadów komunalnych z nieruchomości niezamieszkanych, czyli najczęściej od przedsiębiorców. I tu również są wśród ekspertów rozbieżności co do terminu wejścia w życie przepisu pozwalającego firmom na samodzielną decyzję, czy decydują się na dalsze korzystanie z odbioru odpadów w ramach gminnego systemu, czy z niego rezygnują. Według resortu środowiska (stanowisko z 17 października 2019 r.) obowiązek pozostania nieruchomości niezamieszkanej w systemie obowiązuje do czasu podjęcia przez gminę nowych uchwał, choć są tacy, których zdaniem wolność dla firm zaczęła się już we wrześniu 2019 r., i tacy, dla których graniczną datą będzie zakończenie dotychczasowej umowy. Samorządy muszą też zdecydować, czy pozostawić nieruchomości niezamieszkane w systemie, czy w ogóle z tego zrezygnować. I w tym przypadku muszą wybierać między nie do końca dobrymi dla nich rozwiązaniami. Z jednej strony maksymalne stawki dla tej grupy są bardzo niskie. Określa je art. 6k ust. 2a pkt 5 ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, co oznacza według wyliczeń samorządowców ok. 6 zł za 120-litrowy pojemnik. Z drugiej strony śmieci komunalne z obiektów przemysłowych czy usługowych znacznie łatwiej posegregować i przekazać do recyklingu. A to w 2020 r. może mieć kluczowe znaczenie, jeśli chodzi o uzyskanie odpowiedniego poziomu recyklingu. Już w 2020 r. samorządy będą bowiem musiały zadbać o to, by rocznie wagowo przynajmniej 50 proc. śmieci trafiło do recyklingu i przygotowania do ponownego użycia odpadów komunalnych. Kwestię uzyskania satysfakcjonującego poziomu utrudnia okoliczność, że odzysk i recykling trzeba będzie najprawdopodobniej liczyć na innych niż dotychczas zasadach. Zgodnie z przepisami unijnymi wzór ma wyglądać następująco: masa odpadów poddanych recyklingowi dzielona na całkowitą masę wytworzonych odpadów i pomnożona przez 100 proc. Ale diabeł tkwi w szczegółach określających np. jak ustalić tę masę. A tu wyjaśnień wciąż nie ma, choć przepisy o czystości i porządku w gminach obligują stronę rządową do wydania stosownego rozporządzenia.
W morzu niepewnych dat i przepisów jest jedna pewna. Już od 1 stycznia trzeba było ustalić wysokość stawek za odbieranie odpadów z domków rekreacyjnych. Od tej samej daty obowiązuje też m.in. wymóg, by gmina prowadziła ewidencję „w formie umożliwiającej przekazywanie informacji w postaci elektronicznej”. Chodzi o ewidencję zbiorników bezodpływowych, przydomowych oczyszczalni ścieków, a także umów zawartych na odbieranie odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości.

opinia eksperta

Największym wyzwaniem dla wszystkich uczestników systemu gospodarowania odpadami komunalnymi przez najbliższe lata będzie osiągnięcie wynikających z prawa unijnego i krajowego poziomów recyklingu i przygotowania do ponownego użycia. Istotne zmiany w tym zakresie polegające na wyższych celach środowiskowych oraz zmienionej metodyce liczenia sprawią, że wszelkie działania w gospodarce odpadami komunalnymi powinny być podporządkowane dążeniom do osiągnięcia tych celów. W szczególności dotyczy to rozwoju systemów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych oraz szeroko rozumianej edukacji środowiskowej. Ważne jest, aby system prawny cechował się możliwie dużą elastycznością umożliwiającą uwzględnienie możliwości poszczególnych, niezwykle zróżnicowanych, gmin.