Resort zlecił ekspertyzy prawne, które mają na celu zbadanie możliwości zmian w prawie, by zapewnić większą ochronę najważniejszym samorządowcom. W grę wchodzi m.in. przegląd kompetencji straży miejskich.
Przygotować je ma Narodowy Instytut Samorządu Terytorialnego (NIST) w Łodzi, państwowa jednostka budżetowa podległa MSWiA, funkcjonująca od 2015 r.
O planach resortu poinformował samorządowców wiceminister Paweł Szefernaker podczas wczorajszego posiedzenia Komisji Wspólnej.
– Po tragedii w Gdańsku w publicznej debacie pojawił się temat kompetencji straży miejskich i gminnych. Jako MSWiA zleciliśmy NIST ekspertyzy dotyczące tematu związanego z bezpieczeństwem najważniejszych osób z samorządu. Wydaje mi się, że wszystkie pomysły powinny trafiać do tego gremium, do Komisji Wspólnej, by wypracować jak najlepsze rozwiązania – stwierdził.
Samorządowcy pozytywnie odnieśli się do inicjatywy MSWiA. – Poczucie zagrożenia od zabójstwa Pawła Adamowicza jest nieporównywalnie większe niż wcześniej. Warto dyskutować o pomysłach, które poprawią bezpieczeństwo – uważa jeden z włodarzy uczestniczący w obradach.
Jak niedawno informowaliśmy w DGP, wśród samorządów krąży pomysł, by przynajmniej prezydenci największych miast mogli korzystać z jakiejś formy ochrony, np. straży miejskich. W tym kontekście, zdaniem lokalnych władz, należy rozważyć realizowanie przez strażnika czynności służbowych w pewnych sytuacjach bez umundurowania. Chętne do włączenia się w prace legislacyjne jest także środowisko samych straży miejskich.
W dyskusjach często przywoływane są przykłady z zagranicy, gdzie ochrona prezydentów czy burmistrzów miast to standard. Były wiceprezydent stolicy Jarosław Jóźwiak wskazuje, że np. burmistrza Berlina na co dzień strzegą policjanci federalni, wyposażeni w broń i podążający za nim nawet w delegacje zagraniczne. – Gdy wizytował Warszawę, było przy nich dwóch funkcjonariuszy – wspomina Jarosław Jóźwiak.