Operacja na żywym organizmie, jakim była likwidacja gminy Ostrowice, przejęcie jej nagromadzonego zadłużenia przez Skarb Państwa, a później rozdzielenie terenów między sąsiadów, jest już na ostatniej prostej. Właśnie rozgrywa się ostatni akt historii niesławnego samorządowego bankruta w woj. zachodniopomorskim, którego łączne zobowiązania względem wierzycieli przekroczyły w 2018 r. ponad 50 mln zł.
– Załatwiamy ostatnie sprawy dotyczące gminy Ostrowice. Przekazujemy dokumenty gminom, do których administracyjnie włączony będzie teren Ostrowic, czyli Drawska Pomorskiego i Złocieńca. 31 grudnia zamykamy drzwi urzędu, gasimy światło – mówi Agnieszka Wróblewska, wykonująca zadania i kompetencje organu gminy. W praktyce oznacza to, że już jutro nazwa gminy ostatecznie zniknie z mapy. To precedens, na który zielone światło dał resort spraw wewnętrznych i administracji.