Wybory do sejmiku woj. warmińsko-mazurskiego wygrała Koalicja Obywatelska, która zdobyła 12 mandatów w 30-osobowym sejmiku. PiS będzie miało 11 radnych wojewódzkich, a PSL – 7. W porównaniu z mijającą kadencją proporcje pomiędzy PSL, a KO się odwróciły, ponieważ dotąd to PSL miał najwięcej, bo 14 radnych, a PO – 9.
„Ponieważ teraz to my wygraliśmy wybory liczymy na to, że stanowisko marszałka województwa przypadnie nam” – powiedział PAP Marcin Kuchciński z PO, który w mijającej kadencji był członkiem zarządu województwa. Kuchciński nieoficjalnie jest wskazywany jako potencjalny marszałek. W rozmowie z PAP podkreślił, że „jeśli padnie taka propozycja, to ją przyjmie”.
W niedzielnych wyborach Kuchciński zdobył mandat radnego wojewódzkiego uzyskując jeden z najlepszych wyników w regionie – 15.136 głosów. Wyprzedził go obecny marszałek województwa Gustaw Marek Brzezin z PSL, który zdobył 15.298 głosów.
„Decyzje o tym, które ugrupowanie będzie miało marszałka to decyzje centralne. Liczymy na to, że nasz głos w tych ustaleniach będzie słuchany” – podkreślił Kuchciński. W jego ocenie wiążące decyzje regionalne dotyczące koalicji KO i PSL i podziału stanowisk winny zapaść do końca tygodnia.
Posłanka PSL Urszula Pasławska powiedziała PAP, że „absolutnie na Warmii i Mazurach nie będzie współpracy PSL z PiS”. W środę pojawiły się nieoficjalne informacje o możliwości takiej koalicji z zastrzeżeniem, że przeciwstawia się jej właśnie Pasławska.
„PiS inaczej postrzega politykę i świat. Inaczej patrzymy na zupełnie fundamentalne kwestie, takie jak demokracja i jej rola, Unia Europejska czy działalność pozarządowa. Jeśli nie mamy wspólnych fundamentów to ta współpraca nie jest możliwa. Tak widzę to nie tylko ja, ale i marszałek Brzezin” – oceniła Pasławska. Przyznała, że szczegóły dotyczące koalicji KO-PSL powinny się wykrystalizować w najbliższym czasie.
Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że warmińsko-mazurskie może być jednym z regionów, w których PSL zachowa fotel marszałka. Obecnie jest nim Gustaw Marek Brzezin, szef PSL w regionie. Ze źródeł zbliżonych do marszałka regionu PAP dowiedziała się, że działacze PiS proponowali PSL współpracę w sejmiku.
Bożena Ulewicz, radna wojewódzka PiS powiedziała PAP: „wydaje się, że PSL lepiej się czuje w dotychczasowym towarzystwie”. Przyznała, że jej osobiście „czasami trudno było porozumieć się z marszałkiem Brzezinem”. „Zwłaszcza jak rozmawialiśmy o braku nadzoru w wydawaniu unijnych środków to mówiliśmy jak dziad z babą, ja swoje, on swoje” – podkreśliła Ulewicz. Jak dodała, kwestie sejmikowej współpracy „rozstrzygają się w Warszawie, a nie w regionie”. „Jeśli otrzymamy sygnał, że współpracujemy z PSL to będziemy to robić. To nie ode mnie zależy” – dodała.
Do sejmiku nowej kadencji weszli m.in. była wicewojewoda z KO Grażyna Kluge (14 134 głosów) i dotychczasowy radny miejski PiS z Olsztyna Dariusz Rudnik (12 219 głosów).
Wśród osób, które nie dostały się do sejmiku są m.in. b. poseł ośmiu kadencji z PSL Stanisław Żelichowski, uczestnik sejmowego protestu osób niepełnosprawnych Adrian Glinka (KO), a także - kandydujący z list SLD Lewica Razem - sekretarz generalny SLD Marcin Kulasek, b. poseł siedmiu kadencji Tadeusz Iwiński, b. poseł i dawny działacz Samoobrony Mieczysław Aszkiełowicz oraz b. reprezentant Polski w siatkówce Ireneusz Nalazek.
Wojewódzka komisja wyborcza w Olsztynie sporządziła protokoły z oficjalnymi wynikami wyborów w środę ok. 22.30. Kilka godzin wcześniej wyniki pojawiły się na stronie PKW.
Jak informowało Krajowe Biuro Wyborcze, protokół z woj. warmińsko-mazurskiego wpłynął jako ostatni. Opóźnienie miało związek z koniecznością poprawienia technicznego błędu w protokołach jednej z komisji powiatowych, która mylnie podała, że liczba głosów w urnie była większa niż wydano kart do głosowania.