- Gmina zaproponowała na rozwiązanie, które miało polegać na tym, że zrealizowana inwestycja zostanie sfinansowana w 50 procentach ze środków z gminy. Na pewnym etapie okazało się to niemożliwe – relacjonuje jeden z mieszkańców.
Władze miasta tłumaczą, że same czują się pokrzywdzone.
- Gmina nie czuje się winna, bo program został nagle wygaszony. Nie było żadnej informacji, że program się kończy – powiedział Lesław Krokosz, zastępca burmistrza Lwówka Śląskiego.
Przedstawiciele Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu argumentują jednak, że gmina spóźniła się ze swoim wnioskiem, a czasu na jego złożenie było wystarczająco dużo.
- Było ponad rok na składanie wniosków. 86 gmin złożyło wnioski, tak naprawdę było kilka edycji w wielu gminach. Takie czekanie na ostatnią chwilę, kiedy wiemy, że ten program może się skończyć, jest taką swoistą grą w ruletkę ze strony włodarzy miejskich – ocenił Łukasz Kasztelowicz, prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu.