Ostrzeżenie o zbliżającym się niebezpieczeństwie trafi wyłącznie do osób przebywających na zagrożonym terenie. Taką zmianę zakłada nowa wersja Regionalnego Systemu Ostrzegania (RSO).

RSO jest darmową usługą, która umożliwia powiadamianie obywateli o zagrożeniach. Pełni również funkcję edukacyjną. W systemie dostępne są bowiem poradniki dotyczące udzielania pierwszej pomocy lub zachowania podczas burzy, powodzi czy ataku terrorystycznego.
Dzięki współpracy z Instytutem Meteorologii i Gospodarki Wodnej, w RSO umieszczane są ostrzeżenia meteorologiczne i hydrologiczne. Dostępne są również komunikaty drogowe. Tylko w 2018 r. (do końca lipca) w RSO ukazało się 5217 różnego rodzaju zawiadomień.
Informacje przekazywane są m.in. przez aplikację mobilną RSO. Resort spraw wewnętrznych poinformował o jej nowej wersji.
Teraz, jeśli ostrzeżenie o zbliżającym się zagrożeniu nie dotyczy całego województwa, a jedynie niektórych gmin, to taki komunikat może trafić wyłącznie do osób przebywających na niebezpiecznym terenie. Warunkiem jest zainstalowanie aplikacji w telefonie i wybranie odpowiednich ustawień.
Takie rozwiązania umożliwia geolokalizacja, o którą została uzupełniona aplikacja. Pracownicy wojewódzkich centrów zarządzania kryzysowego mogą teraz zawęzić krąg odbiorców ostrzeżeń do osób przebywających na wybranym obszarze. Na przykład, kiedy wypadek drogowy zdarzy się na lokalnej drodze, możliwe jest przekazanie ostrzeżeń dla kierowców znajdujących się w określonej odległości od zdarzenia.
Oprócz tej funkcji wprowadzono też udogodnienia dla osób niedowidzących, m.in. większe litery i kontrast.
Wyjaśnienie
W artykule „Lokalne przepychanki mogą pociągnąć mierzeję na dno” z 25 lipca br. dopuściliśmy się nieścisłości, pisząc, że to Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Olsztynie sporządziła raport dot. projektu przekopu mierzei. Autorem raportu jest bowiem inwestor, tj. Urząd Morski w Gdyni. RDOŚ w Olsztynie jedynie „prowadzi procedurę w sprawie wydania decyzji środowiskowej”. Za pomyłkę przepraszamy.
Redakcja