Samorządy, które unijne pieniądze zainwestowały w ochronę środowiska, muszą rozliczyć podatek od towarów i usług od otrzymanego dofinansowania – potwierdziła interpretacja dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej.



Ciągle wydawane są jednak dokumenty prezentujące przeciwne stanowisko, o czym pisaliśmy szerzej w DGP 231/2017 „Fiskus hamuje walkę o bycie EKO”. Przykładem jest interpretacja z 15 września 2017 r., nr 0113-KDIPT1-3.4012.341.2017.2.JM.
W konsekwencji część gmin wpłaca daninę do budżetu, a część nie i wszystkie postępują w zgodzie z oficjalnym stanowiskiem fiskusa. Gra toczy się o miliony złotych.
Chodzi o sytuacje, w których gminy pozyskały już unijne dotacje na podstawie umów o dofinansowanie zawartych z zarządem województwa. Pieniądze przeznaczano na realizację inwestycji proekologicznych (najczęściej dofinansowanie pokrywało 85 proc. wszystkich kosztów). Resztę pieniędzy z własnej kieszeni wykładają mieszkańcy gminy, którym potem na podstawie umowy gmina odpłatnie montowała instalacje solarne, fotowoltaiczne, cieplne, czy też budowała przydomowe oczyszczalnie ścieków. Ostatecznie prawo własności do takiej inwestycji było przenoszone na mieszkańca. Fiskus i gminy zgadzają się, że pieniądze od mieszkańców powinny być opodatkowane VAT. Problemem okazał się jednak charakter unijnej dotacji. Gdyby przyjąć (w ślad za gminami i częścią interpretacji wydawanych przez dyrektora KIS), że ma ona charakter ogólny i nie da się jej powiązać z konkretną dostawą towarów lub świadczeniem usług, to takie dofinansowanie nie podlegałoby VAT.
Częściej jednak fiskus jest innego zdania i twierdzi, że taka dotacja powinna być opodatkowana bo jest powiązana z ceną danego świadczenia w sposób zindywidualizowany i policzalny. Innymi słowy, jeśli dzięki unijnemu dofinansowaniu mieszkaniec otrzyma inwestycję taniej, albo za darmo, to podlega ona VAT. Fiskus na poparcie swojego stanowiska przywołuje dwa wyroki Trybunału Sprawiedliwości UE (z 22 listopada 2001 r., sygn. akt C-184/00 i z 13 czerwca 2002 r., sygn. akt C-353/00).
Takie stanowisko zaprezentował również w interpretacji z 20 grudnia 2017 r., nr 0113-KDIPT1-2.4012.762.2017.1.MC. Chodziło o gminę, która planowała przebudowę komunalnej i budowę przydomowych oczyszczalni ścieków oraz modernizację stacji ujęcia wody. Inwestycja byłaby współfinansowana ze środków unijnych. Gmina była jednak przekonana, że dofinansowanie nie ma bezpośredniego wpływu na cenę proekologicznej inwestycji, a tym samym nie podlega VAT. Powołała się na nieprawomocny wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego z 5 stycznia 2017 r., sygn. akt I SA/Wr 1120/16. Orzeczenie wydano w jej sprawie i choć dotyczyło innego proekologicznego projektu, który realizowała gmina, to – jak podkreślała – stan faktyczny był bardzo podobny. Sąd nie miał w orzeczeniu wątpliwości, że unijna dotacja nie podlega VAT, bo nie wpływa na cenę gminnej usługi – przypomniała gmina.
Dyrektor KIS był innego zdania. Jak stwierdził mieszkaniec zapłaciłby gminie więcej, gdyby nie było unijnego dofinansowania. Tym samym wpływa ono na cenę usługi i powinno być opodatkowane VAT.
Interpretacja dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej z 20 grudnia 2017 r., nr 0113-KDIPT1-2.4012.762.2017.1.MC