Wymiana oświetlenia na ledowe – energooszczędne, gaszenie światła w przestrzeniach wspólnych (np. na klatkach schodowych), ograniczenie drukowania wersji roboczych dokumentów, zakaz ładowania prywatnych sprzętów pracowników, utrzymywanie temperatury na określonym poziomie i jej zmniejszanie po godzinach pracy. To tylko część oszczędności wdrożonych w urzędach w ostatnich latach. Przedstawiciele miast deklarują, że większość z nich nadal obowiązuje. Nad zużyciem energii elektrycznej szczególnie trudno zapanować w okresie jesienno-zimowym. Stąd też m.in. ograniczenia w działaniu iluminacji świątecznych.
Oszczędzanie prądu weszło w krew
Przypomnijmy, że w dobie największego od lat kryzysu energetycznego i rosnących cen prądu kierownicy jednostek sektora finansów publicznych, w tym samorządy, byli zobowiązani do zmniejszenia zużycia energii elektrycznej o 10 proc. w grudniu 2022 r. – względem średniorocznego zużycia z lat 2018–2019 oraz w całym 2023 r. – w odniesieniu do roku 2022. Spośród kilkunastu miast, które odpowiedziały na pytania DGP, ta sztuka nie udała się sześciu, przynajmniej w jednym z wymienionych okresów. Problemy z redukcją zużycia o ustawowy wskaźnik miały: Gdynia, Katowice, Lublin, Olsztyn, Suwałki czy Wrocław. Nie oznacza to jednak, że w tych miastach prądu nie oszczędzano. Wielokrotnie pisaliśmy, że trudności będą miały np. te samorządy, które już wcześniej wymieniły oświetlenie na energooszczędne.
– Z uwagi na to, że oszczędnościowe działania Urzędu Miejskiego mają charakter ciągły i są prowadzone od długiego czasu, nie uzyskano oszczędności 10 proc. zużycia energii rok do roku. Wynika to również z tego, że już w 2022 r. duży nacisk położono na działania o charakterze inwestycyjnym, które przyniosły długotrwałe zmniejszenie zużycia energii – tłumaczą urzędnicy z Wrocławia.
Obowiązek zmniejszenia zużycia raportowany był do Urzędu Regulacji Energetyki (URE). W żadnym z wymienionych miast prezes URE nie nałożył jednak kary za nieosiągnięcie ustawowego wskaźnika. Najczęściej wystarczyły wyjaśnienia, jakie działania podjęto w celu redukcji. URE nie odpowiedziało na pytania DGP o to, czy w związku z tym obowiązkiem nałożono jakiekolwiek kary i czy toczą się jeszcze jakieś postępowania.
– Z tego, co wiadomo do tej pory, prezes URE nie nałożył ani razu takiej kary – mówi Kamil Sznel z Urzędu Miejskiego w Suwałkach.
Iluminacje świąteczne na mniejszą skalę
Chociaż obowiązek zmniejszenia zużycia prądu nie obowiązuje już od 2024 r., to większość ograniczeń w samorządowych urzędach pozostała. I to nie tylko te dotyczące wymiany oświetlenia na ledowe. Dla przykładu w Suwałkach na stałe zmniejszono o połowę liczbę użytkowanych w budynku lodówek przeznaczonych do użytkowania przez pracowników. W Chełmie ograniczono drukowanie dokumentów tylko do tych niezbędnych. W Gdyni wprowadzono centralne wyłączanie komputerów poza godzinami pracy, obniżono temperaturę ciepłej wody czy zlikwidowano elektryczne podgrzewacze wody w głównej siedzibie urzędu. W oszczędzaniu pomagają też nowoczesne technologie.
– Zarządzanie mediami odbywa się poprzez system RPA – narzędzie oparte na AI – tłumaczy Tomasz Bońdos, dyrektor zespołu ds. zarządzania energią Urzędu Miasta Bydgoszczy. Grudzień to w miastach tradycyjnie czas świątecznych iluminacji. Włodarze deklarują, że te się pojawią, ale w ograniczonym zakresie.
– Ograniczono czas świecenia iluminacji obiektów i skwerów. W przypadku iluminacji świątecznej wykonawca został zobligowany do zastosowania w dekoracjach sterowników redukujących pobór energii o co najmniej 30 proc. – informuje Łódź.
– Iluminacje świąteczne są projektowane w sposób energooszczędny. Wykorzystujemy technologię LED oraz ograniczamy czas ich świecenia do godzin wieczornych – wskazuje gdański magistrat.
Nowe wyzwania przed miastami
Utrzymanie działań mających na celu racjonalne zużycie energii przyda się, ponieważ już niedługo instytucje publiczne będą zobowiązane do jego zmniejszenia o 1,9 proc. rocznie w stosunku do roku 2021. To wymóg unijny, który ma być zrealizowany po przyjęciu projektu ustawy o zmianie ustawy o efektywności energetycznej oraz niektórych innych ustaw (numer z wykazu: UC77). Miasta deklarują poparcie dla kierunku, ale wątpliwości niektórych budzi przyjęcie 2021 r. jako punktu odniesienia.
– To niemiarodajny rok. Z uwagi na pandemię zużycie energii elektrycznej można śmiało uznać za nieadekwatne w stosunku do średniorocznych zużyć z lat poprzednich czy kolejnych – wskazują urzędnicy z Lublina. Zużycie ma być raportowane do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB) i to też może nie być łatwe.
– System CEEB nie jest przygotowany do obsługi dodatkowych danych w wymaganym zakresie. Do tej pory nie wprowadzono rozwiązań zapewniających finansowanie obsługi platformy ani wsparcia dla jednostek samorządu w zakresie raportowania – podkreślają przedstawiciele Urzędu Miejskiego w Gdańsku. ©℗