Konwent Powiatów Województwa Podlaskiego chce zmienić zasady ustalania wydatków przeznaczonych na utrzymanie dziecka w placówkach opiekuńczo-wychowawczych. Nie są one niskie i wielokrotnie przekraczają kwoty, jakimi dysponują na utrzymanie i wychowanie dziecka zwyczajne rodziny.

Nie są one niskie i wielokrotnie przekraczają kwoty, jakimi dysponują na utrzymanie i wychowanie dziecka zwyczajne rodziny. To zresztą nie dziwi. Przecież działania rodziców na rzecz dzieci są nieodpłatne, a opiekunom trzeba zapłacić. Z kolei dzieci, które znalazły się w instytucjonalnej pieczy zastępczej, mają często za sobą złe wspomnienia i nie jest łatwo je wychowywać - pojawiają się więc koszty dodatkowe. Trzeba też utrzymać obiekt, w którym mieszkają, przeprowadzać niezbędne remonty i naprawy, zapewnić podopiecznym nie tylko odzież, lecz także inne potrzebne sprzęty, urządzenia czy choćby dostęp do internetu.

Z innej jednak strony koszt pobytu w domu dziecka, jak wskazują przytoczone poniżej liczby, może przyprawić o zawrót głowy. Nawet rodziny nieuważające siebie za ubogie takimi kwotami miesięcznie dysponują nieczęsto. Nie dziwi więc, że starostowie chcieliby racjonalizować wydatki. Dotychczasowy sposób ich wyliczania powoduje, że w sytuacji gdy w danym roku zmaleje liczba podopiecznych, w następnym, w przeliczeniu na dziecko, suma znacząco się zwiększa.