W środę prezydent Andrzej Duda poinformował na briefingu, że wziął udział w wideokonferencji z ministrem rolnictwa, ministrem środowiska, ministrem klimatu i ministrem gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej. Jak podkreślił, "rozmowa dotyczyła zarówno gospodarki wodnej, jak i ochrony środowiska i klimatu".
Prezydent wskazał, że obecnie w Polsce widać "symptomy suszy" i sytuacja będzie zależeć w najbliższym czasie od wysokości opadów w maju. Jak ocenił, że obecnie poziom wilgotności ściółki leśnej wynosi 20 proc., a gdy spadnie poniżej 10 proc., wówczas będzie trzeba wprowadzić zakaz wstępu do lasów.
"Jeżeli nie będziemy mieli w najbliższym czasie opadów deszczu, sytuacja może stać się niebezpieczna" - mówił prezydent.
Duda poprosił także o racjonalną gospodarkę wodną. "Prosimy o racjonalną gospodarkę, o to by racjonalnie gospodarować wodą, o to, by również i racjonalnie gospodarować tą wodą, którą chociażby podlewamy ogródki" - apelował Duda. "To był także apel ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego, żeby starać działać się racjonalnie, jeśli chodzi o zasoby wodne" - dodał.
Zaznaczył, że rozpoczął się program poszukiwań hydrologicznych opiewający na 300 mln zł, a z funduszu mogą korzystać poszczególne gminy na poszukiwania hydrologiczne.
Według prezydenta minister rolnictwa przekazał mu informację, że jeszcze około 10 proc. rolników nie otrzymało przyznanych odszkodowań za straty, jakie ponieśli wskutek suszy w zeszłym roku.
Prezydent powiedział, że szef resortu rolnictwa zapewnił go, że są techniczne możliwości wypłacenia tych środków "praktycznie natychmiast", jest tylko kwestia, czy będą te środki.
"Chcę bardzo zdecydowanie zaapelować do pana premiera i do Rady Ministrów, aby te środki się po prostu znalazły, dlatego że załatwienie spraw zeszłorocznych wobec rozpoczynającego się teraz de facto nowego sezonu rolnego jest sprawą absolutnie podstawową" - powiedział prezydent.
Jak mówił, wypłaty mają fundamentalne znaczenie dla gospodarstw rolniczych i dla sprawnej polityki rolnej państwa. "Te wypłaty mają absolutnie fundamentalne znaczenie, wiem, że dzisiaj walczymy z koronawirusem (...) wiem, że z tym są związane olbrzymie koszty, to są setki miliardów złotych, ale nie widzę takiej możliwości, żeby wśród tych setek miliardów złotych nie znalazła się kwota, która w stosunku do tych setek miliardów zł jest kwotą drobną, niewielką, po to, żeby zrealizować te roszczenia, które pozostają z zeszłego roku" - podkreślił prezydent.
Zapewnił także polskich rolników, że "polskie państwo o nich pamięta". "Pamiętaliśmy o nich podczas opracowywania tarczy antykryzysowej, wtedy zwracałem uwagę, że polskie gospodarstwa rolne muszą być potraktowane tak jak przedsiębiorcy" - powiedział Duda.
Wyraził nadzieję, że "mimo kryzysu związanego z koronawirusem, to będzie dla polskich rolników dobry rok".
Prezydent zachęcił także do sadzenia drzew. Jego zdaniem drzewa i ich procesy życiowe mają nie tylko znaczenie dla ochrony klimatu, ale powodują zatrzymanie wody i ułatwiają racjonalną gospodarkę wodną.