"Jeżeli gdzieś straty występują (w związku z podtopieniami - PAP), tak jak na południu Polski, trzeba szacować i będzie pomoc" - powiedział Ardanowski.
Minister przypomniał, że istnieje mechanizm pomocy dla rolników, który działa w każdej sytuacji, zarówno w czasie suszy, jak i podczas powodzi.
"W zeszłym roku mieliśmy dramatyczną suszę. Zastosowaliśmy pomoc (...) i jeżeli się pojawiają inne klęski żywiołowe, jak podtopienia, gradobicia, wielka woda, która przychodzi, czy też susza, która groziła nam bardzo mocno, (...) to wtedy zasada jest prosta. Samorządy, czy rolnicy kontaktują się z wojewodami, są powoływane komisje do szacowania, które określają wielkość trat i państwo udzieli pomocy. Na to są środki" - zaznaczył Ardanowski.
Minister podkreślił, że w ubiegłym roku rząd "nie ociągał się" i szybko wypłacił pieniądze za straty związane z suszą; tak samo będzie w tym roku w razie jakichś klęsk i pomoc będzie udzielana zarówno rolnikom na południu Polski ale również gdyby pojawiły się niewielkie straty wraz z przesuwaniem się fali wezbraniowej na Wiśle.