Jednostronne wypowiedzenie umowy licencyjnej przez organizację zbiorowo zarządzającą prawami autorskimi może być potraktowane jako czyn naruszający przepisy antymonopolowe, gdy podmiot ten zajmuje dominującą pozycję na rynku ochrony praw autorskich – uznał Sad Najwyższy.
Początkiem sprawy był spór pomiędzy właścicielem radia RMF a Związkiem Producentów Audio-Video. W lipcu 1997 r. stacja i ZPAV zawarły umowę dotyczącą udzielenia licencji na nadawanie utworów. Określono w niej wynagrodzenie za korzystanie z muzyki, które miało wynosić 0,8 proc. dochodów brutto uzyskiwanych przez radio. Umowa mogła być rozwiązana przez każdą ze stron z zachowaniem 6-miesięcznego terminu wypowiedzenia.
W czerwcu 2013 r. ZPAV zdecydował się na jej renegocjowanie, ale ostatecznie pełnomocnik związku przesłał do radia tylko nowy aneks, który przewidywał m.in. podwyższenie wynagrodzenia za udzielenie licencji do 2 proc. dochodów brutto. ZPAV dał radiu 30 dni na odpowiedź, zaznaczając, że w razie nieprzyjęcia nowych warunków pismo z aneksem należy traktować jako wypowiedzenie umowy licencyjnej. RMF na pismo organizacji w ogóle nie odpowiedziało, więc ZPAV uznał, że umowa ulegnie rozwiązaniu po upływie okresu wypowiedzenia. RMF nie zgodziło się z tym i sprawa trafiła do sądu.
W toku procesu radio twierdziło, że oświadczenie nie zawierało ważnej przyczyny wypowiedzenia, zatem nie mogło odnieść skutków prawnych.
Sąd I instancji przychylił się do twierdzeń radia, uznając, że nie doszło do rozwiązania umowy licencyjnej, która nadal obowiązuje. Apelację ZPAV oddalono, ale Sąd Najwyższy, rozpatrujący skargę kasacyjną Związku, uchylił obydwa wcześniejsze wyroki sądów i nakazał powtórzenie procesu.
Uzasadniając orzeczenie, SN wskazał, że sądy nieprawidłowo przyjęły za podstawę rozstrzygnięcia art. 106 ustawy o prawie autorskim. Zgodnie z jego ust. 2 organizacja zbiorowego zarządzania nie może, bez ważnych powodów, odmówić zgody na korzystanie z utworów lub przedmiotów praw pokrewnych w granicach wykonywanego przez siebie zarządu. Tymczasem spór dotyczy umowy licencyjnej. SN wskazał, że zastosowanie mogą mieć tutaj przepisy antymonopolowe, gdyż – jak ustalono w procesie – ZPAV ma blisko 80 proc. udziału w rynku zarządzania prawami autorskimi do utworów muzycznych. W tym kontekście przywołano tu art. 6 i 9 ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów, które zakazują porozumień i praktyk monopolistycznych naruszających zasady uczciwej konkurencji poprzez np. narzucanie jednostronnie wygórowanych cen lub uciążliwych warunków umownych.
– Nie jest wykluczone, że wypowiedzenie w takiej formie, jakie zostało dokonane, może być negatywnie ocenione jako działanie wbrew ustawie o ochronie konkurencji i konsumentów, jako nadużycie pozycji dominującej na rynku, ale muszą to prawidłowo ocenić sądy – stwierdziła sędzia Iwona Koper.
ORZECZNICTWO
Wyrok Sądu Najwyższego z 8 listopada 2016 r., sygn. III CSK 36/16