- Wypalenie zawodowe to psychologiczny zespół wyczerpania emocjonalnego, depersonalizacji (traktowania innych przedmiotowo) oraz obniżonego poczucia dokonań osobistych – tyle definicji. Problem ten, wbrew obiegowym opiniom, nie dotyczy tylko osób, które są już wiele lat na rynku pracy. Na wypalenie zaczynają skarżyć się już nawet studenci na ostatnich latach studiów.
Badania nad syndromem wypalenia zawodowego zaczęto prowadzić w latach 70. XX wieku. Jak mówi Małgorzata Osowiecka, psycholog z Uniwersytetu SWPS w Sopocie na wypalenie zawodowo szczególnie narażone są narażone branże, gdzie pracownicy mają częsty kontakt z drugim człowiekiem: call centre, nauczyciele, pielęgniarki i dla których klient jest najważniejszy.
Skąd więc wypalenie już na starcie kariery zawodowej? Z badań nad studentami, jakie przeprowadził Uniwersytet SWPS wynika, że stereotypowy obraz studenta odchodzi do lamusa. Współczesny student to nie wieczny imprezowicz, ale osoba, która pracuje, uczestniczy w dodatkowych kursach lub chociażby stażach. Doba studenta jest coraz częściej ściśle zapełniona i w kierat wielu obowiązków wchodzi on coraz wcześniej. Po studiach absolwent wchodzi na wymagający rynek pracy. – Zmienia się charakter naszej pracy. Staje się ona coraz bardziej emocjonalna – mamy codziennie kontakt z klientami i przełożonymi. Zwiększają się także wymagania wobec pracowników – i to nie tylko te czysto zawodowe. Już na etapie ogłoszeń o pracę formułowane są oczekiwania: dyspozycyjności, kreatywności, które nas bardzo obciążają – tłumaczy Małgorzata Osowiecka. A młodzi ludzie choć są krótko na rynku pracy, to najmocniej doświadczają tych zmian, ponieważ funkcjonowali tylko na takim wymagającym rynku pracy.
Do tego dochodzi problem funkcjonowania millenialsów głównie w przestrzeni wirtualnej. Zdaniem Małgorzaty Osowieckiej na co dzień mamy coraz mniej kontaktu z prawdziwym człowiekiem. Rozmawiamy ze sobą przez telefon i Internet i nie mamy kiedy „przegadać” swoich problemów.
Z badań badań Extendent DISC wynika, że polscy pracownicy są jednymi z najbardziej zestresowanych na świecie. Szacunki dotyczące tego, ilu Polaków jest wypalonych zawodowo są różne. Według wstępnych wyników Ogólnopolskiego Badania Satysfakcji z Pracy 2016, niemal co czwarty Polak (24,4 proc.) jest wypalony zawodowo. Kolejne 9 proc. pracuje w warunkach prowadzących do tego stanu, choć nie odczuwa jeszcze objawów. Natomiast z badań Fundacji Slowlajf wynika, że problem wypalenia dotyczy 70 proc. organizacji działających na terenie Polski. Ile kosztuje nas wypalenie zawodowe jeszcze nikt nie policzył, ale z danych amerykańskich wynika, że 50 proc. wypalonych pracowników rocznie powoduje straty 300 mld dol., na co składają się m.in. spadek wydajności, absencja pracowników, rosnąca rotacja kadr.