Kodeks pracy może być furtką do obchodzenia ograniczeń sprzedaży w niedzielę.
Praca w niedziele / Dziennik Gazeta Prawna
Obywatelski projekt dotyczący zakazu handlu w ostatni dzień weekendu nie modyfikuje przepisów kodeksu pracy. Nie zmieni się więc art. 1519a par. 3 k.p., zgodnie z którym praca w niedzielę jest dozwolona w placówkach handlowych przy wykonywaniu zadań koniecznych ze względu na ich użyteczność społeczną i codzienne potrzeby ludności. Zatem z jednej strony odrębna ustawa zabroni sprzedaży w zdecydowanej większości placówek, a z drugiej k.p. nadal będzie ją dopuszczał, o ile sklep prowadzi handel żywnością lub innymi artykułami niezbędnymi do codziennego funkcjonowania.
– Nowe przepisy i te już obowiązujące powinny być do siebie dostosowane. W przeciwnym razie nikt nie będzie miał 100-procentowej pewności co do zasad sprzedaży w niedzielę. A to otwiera pole manewru dla tych placówek, które będą chciały omijać nowe ograniczenia – tłumaczy Alina Giżejowska, radca prawny i partner w kancelarii Sobczyk i Współpracownicy.
Kwestia interpretacji
Jeśli obywatelski projekt nie zostanie zmieniony w trakcie prac legislacyjnych w Sejmie (trafił już po pierwszym czytaniu do komisji polityki społecznej i rodziny), trudno będzie ustalić, które przepisy są szczególne: nowa ustawa czy też art. 1519a par. 3. Tym samym nie da się jednoznacznie rozstrzygnąć czy zaspokajanie codziennych potrzeb ludności lub użyteczność społeczna placówki uzasadni jej otwieranie w niedzielę.
– Oczywiście można zwracać uwagę na to, że nowa ustawa będzie wprowadzona później niż wspomniany artykuł k.p., więc to jej przepisy należy stosować przed tymi kodeksowymi. Ale w praktyce bez odniesienia w nowej ustawie do k.p. nie da się tego przesądzić – uważa Sławomir Paruch, radca prawny i partner w kancelarii Raczkowski Paruch.
A to, jego zdaniem, będzie prowadzić do praktyk zbieżnych z tymi, które można zaobserwować w święta (zakaz handlu w takie dni obowiązuje od dziewięciu lat). Centra handlowe oraz hiper- i supermarkety są wówczas zamknięte, ale znaczna część średnich i małych placówek jednak prowadzi handel.
– Właściciele sklepów, którzy chcą pracować w ten dzień, decydują się na to, choć podejmują ryzyko związane z ewentualnymi zarzutami co do legalności swojego działania – wskazuje Sławomir Paruch.
Pracodawcy wykorzystują przy tym obecne niejasności związane z przepisami dotyczącymi zakazu handlowania w święta. Z danych Państwowej Inspekcji Pracy wynika, że co piąta mała placówka handlowa skontrolowana 15 sierpnia 2016 r. (święto Wniebowzięcia NMP) łamała ograniczenia.
Dostosować katalog
Zdaniem ekspertów przepisy powinny też jednoznacznie określać zakres stosowania art. 15110 k.p. Wskazuje on, jakie rodzaje prac są dopuszczalne w niedzielę i święta (m.in. w gastronomii oraz w systemie pracy weekendowej, czyli gdy dana osoba wykonuje pracę wyłącznie od piątku do niedzieli oraz w święta). W trakcie konsultacji projektu w sprawie niedziel pracodawcy zadawali m.in. pytanie: czy jeśli sklep oprócz sprzedaży zwykłych produktów oferuje też możliwość zakupu np. kawy i gorących przekąsek, będzie mógł prowadzić swoją działalność w niedzielę, czy też powinien być wówczas zamknięty? W końcu będzie przecież prowadził dopuszczalną działalność gastronomiczną.
– Przepisy powinny jednoznacznie precyzować to, czy do pracowników handlu stosuje się wspomniany przepis k.p., czy też są oni odrębną kategorią zatrudnionych, których wskazane w tej regulacji wyłączenia nie dotyczą – uważa Alina Giżejowska.
Ma to szczególne znaczenie ze względu na wyjątek dotyczący pracy weekendowej. Jeśli zastosowanie takiego systemu uzasadniałoby wykonywanie obowiązków również dla pracowników handlu, to w praktyce jakiekolwiek zakazy dotyczące prowadzenia sprzedaży byłyby nieskuteczne. W niedziele pracę świadczyłyby bowiem osoby wykonujące obowiązki wyłącznie od piątku do niedzieli.
Etap legislacyjny
Projekt ustawy po I czytaniu w Sejmie