Maksymalna wysokość zadośćuczynienia dla pracownika nie może przekraczać rzeczywistej szkody poniesionej przez niego w wyniku nierównego traktowania. Tak orzekł Sąd Najwyższy.
Pracownik otrzymywał sprawy, w których występowały bardzo złożone zagadnienia prawne. Dodatkowo rozpoczął aplikację radcowską. Wynagrodzenie mężczyzny wynosiło początkowo 2,6 tys. zł, po awansie na stanowisko młodszego inspektora pracy zostało podwyższone do 3,3 tys. zł. Tymczasem jego koledzy z pracy wykonujący podobne czynności zarabiali w przedziale od 4,8 tys. zł do 5,3 tys. zł.
Mężczyzna skierował przeciwko pracodawcy pozew do sądu I instancji. Domagał się w nim odszkodowania z tytułu nierównego traktowania. Skład orzekający orzekł, że praca wykonywana przez zatrudnionego najpierw na stanowisku kandydata na podinspektora pracy, a później młodszego inspektora pracy, była pracą o jednakowej wartości jak ta wykonywana przez innych zatrudnionych. Jego zdaniem w takiej sytuacji nie było podstaw do różnicowania wynagrodzenia zasadniczego wymienionych osób. Sąd dodał także, że zróżnicowanie wynagrodzeń nie wynikało z obiektywnych, porównywalnych cech pracowników, lecz z tego, że porównywani z mężczyzną pracownicy wykonywali wcześniej inne zadania. W efekcie sąd zasądził odszkodowanie na rzecz powoda w kwocie 50 tys. zł.
Sprawa trafiła do sądu II instancji. Ten nie podzielił argumentacji firmy podniesionej w apelacji, która odwołała się do zaszłości historycznych. Pracodawca stwierdził bowiem, że koledzy młodszego inspektora pracy byli wcześniej zatrudnieni na różnych stanowiskach, na których mieli odmienne zakresy obowiązków i wyższe wynagrodzenie. Sąd II instancji nie uwzględnił tego stanowiska i oddalił apelację.
Pełnomocnik pracodawcy wniósł więc skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego. Ten orzekł, że jest ona uzasadniona tylko w zakresie kwoty zasądzonego odszkodowania. SN wskazał, że art. 183d kodeksu pracy stanowi podstawę do zasądzenia odszkodowania za naruszenie zasady równego traktowania w zatrudnieniu. Zaznaczył jednak, że zgodnie z przepisami odszkodowanie powinno być nie niższe niż minimalne wynagrodzenie za pracę, ustalane na podstawie odrębnych przepisów, przy czym jego maksymalna wysokość nie może przekraczać rzeczywistej szkody poniesionej przez poszkodowanego nierównym traktowaniem.
– Poszukiwanie uzupełniających podstaw cywilnoprawnej odpowiedzialności za krzywdy wywołane nierównym traktowaniem lub naruszeniem pracowniczych dóbr osobistych można rozważać tylko w wyjątkowych sytuacjach. Np. w razie udowodnionych krzywd niematerialnych w postaci rozstroju zdrowia podwładnego – podkreślił w uzasadnieniu wyroku skład orzekający.
Dodatkowo Sąd Najwyższy wskazał, że pozostali – więcej zarabiający pracownicy – korzystali z dodatku stażowego. Tymczasem mężczyzna jeszcze go nie miał, co również wpływało na różnice płacowe.
W efekcie skład orzekający uchylił zaskarżony wyrok i nakazał sądowi II instancji precyzyjne wyliczenie wysokości odszkodowania, które powinno być znacznie niższe od zasądzonego.
ORZECZNICTWO
Wyrok Sądu Najwyższego z 15 marca 2016 r., sygn. akt II PK 17/15.