Pracodawcy i pracownicy uważają, że elastyczny czas pracy ma niewielki wpływ na kondycję zakładów. Bardziej skuteczne byłoby obniżenie podatków i pozapłacowych kosztów pracy.
To jeden z wniosków płynących z przeprowadzonego pod koniec ubiegłego roku badania Instytutu Badań Strukturalnych na temat zmian wprowadzonych nowelizacją kodeksu pracy z 12 lipca 2013 r. (Dz.U. z 2013 r. poz. 896). Wstępne wyniki zaprezentowano na posiedzeniu działającego przy resorcie gospodarki zespołu ds. oceny wpływu regulacji dotyczących elastycznego czasu pracy na wzrost gospodarczy oraz konkurencyjność polskich przedsiębiorców. Ankiety zostały wysłane do 1065 firm, które wprowadziły elastyczny czas pracy oraz losowo wybranych przedsiębiorców. Na pytania odpowiadali też pracownicy. Jak zaznaczył wicepremier Janusz Piechociński, badania posłużą wypracowaniu rekomendacji zmian w prawie lub innych działań pozalegislacyjnych. Dokładna analiza zebranych danych będzie gotowa dopiero za kilka tygodni i wtedy zostanie zaprezentowana ekspertom i partnerom społecznym.
Wstępne wyniki pokazują, że pogłębienie takich negatywnych zjawisk, jak nadmierny stres, trudności w łączeniu ról zawodowych i życiowych czy naruszenia przepisów prawa pracy, miało miejsce w niewielkim stopniu.
– Cieszymy się, że elastyczne formy organizacji i rozliczania czasu pracy wbrew zapowiedziom związków zawodowych nie przełożyły się na pogorszenie sytuacji pracowników i nie były źródłem konfliktów. Zatem nie ma potrzeby zmiany przepisów, bo praktyka dowodzi, że się one sprawdziły – mówi dr Grażyna Spytek-Bandurska, Konfederacja Lewiatan.
Sceptyczni są związkowcy.
– Niepokoją nas dane pokazujące sposób wprowadzania w przedsiębiorstwach nowych rozwiązań. Z zaprezentowanych informacji wynika, że aż 38 proc. badanych pracowników nie orientowało się, w jakim trybie wprowadzono w ich firmie elastyczny czas pracy – zauważa Barbara Surdykowska, ekspert NSZZ „Solidarność”.
Jej zdaniem oznacza to, że przedstawiciele załogi, z którymi pracodawcy uzgadniali nowe zasady rozliczania czasu pracy, nie mieli mandatu kolegów.
– Trzeba pomyśleć nad zmianą przepisów o wyłanianiu reprezentantów załogi – dodaje Barbara Surdykowska.
Dane z badań przeprowadzonych wśród losowo wybranych przedsiębiorców pokazują z kolei, że wiele firm nie wie o możliwości skorzystania z przepisów, które obowiązują od sierpnia 2013 r. Były też takie, które nie widziały potrzeby wydłużenia okresu rozliczeniowego oraz wprowadzenia ruchomego czasu pracy. Te zaś, które skorzystały z nowych przepisów, stwierdziły, że dzięki nim poprawiła się ich konkurencyjność.