Inspekcja pracy i prokuratura zwierają szyki przeciwko pracodawcom łamiącym prawa zatrudnionych. Tym ostatnim grozi sprawa karna.
204 wszczęte sprawy i 55 aktów oskarżenia to dotychczasowy bilans zawiadomień do prokuratury składanych w tym roku przez inspektorów pracy (za okres styczeń–listopad). Choć w 44 przypadkach prokuratorzy odmówili wszczęcia postępowania, a 127 spraw umorzyli, to jednak statystyki potwierdzają odwrócenie trendu w tym zakresie. Wymiar sprawiedliwości częściej podejmuje sprawy zgłaszane przez inspekcję pracy, niż je odrzuca. Jeszcze kilka lat temu było odwrotnie. Na przykład w 2009 r. na podstawie zawiadomień od inspektorów wszczęto 229 postępowań, odmówiono wszczęcia w 140 przypadkach, a 281 spraw umorzono. To nie tylko wynik zmiany w prawie, która wzmocniła rolę inspektorów w tego typu sprawach, ale także coraz lepszej współpracy na linii PIP – prokuratura.
Zmiany i problemy
Od 8 sierpnia 2011 r. prowadzący postępowanie musi uzasadnić swoje postanowienie o odmowie wszczęcia dochodzenia lub o jego umorzeniu, jeśli zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożył inspektor pracy. Od 9 kwietnia 2014 r. 7-dniowy termin na wniesienie zażalenia od takiej decyzji biegnie dopiero od momentu jej doręczenia wraz z uzasadnieniem. Te zmiany umożliwiły inspektorom skuteczniejsze zabieganie o to, aby ujawnione przez nich naruszenia prawa pracy znalazły finał w sądzie, a pracodawca, który się ich dopuścił – poniósł odpowiedzialność karną.
Jednak same zmiany przepisów nie spowodowały nagłego przyrostu tego typu spraw. To skutek m.in. rozbieżnych interpretacji przepisów karnych przez wymiar sprawiedliwości i organy nadzorujące przestrzeganie prawa pracy. Najwięcej problemów nadal powodują art. 218 par. 1a oraz art. 225 kodeksu karnego. Pierwszy dotyczy przestępstwa złośliwego lub uporczywego naruszania praw zatrudnionych, a drugi – udaremniania lub utrudniania wykonania czynności służbowej przez inspektora pracy. W pierwszym przypadku problemem są rozbieżności w ocenie, czy działanie pracodawcy było złośliwe oraz uporczywe.
– Na przykład jeśli firma nie wypłaca wynagrodzeń przez pięć miesięcy, to zdaniem inspektora istnieje podstawa do zawiadomienia prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. A prokuratora interesuje jeszcze np. to, czy niewypłacenie wynagrodzenia miało charakter umyślny, czy firma miała pieniądze na wypłaty, a mimo to pracownicy ich nie otrzymali – tłumaczy Halina Tulwin, dyrektor departamentu prawnego Głównego Inspektoratu Pracy.
– Prawo pracy i prawo karne się różnią – w tym drugim trzeba ocenić zamiar popełnienia przestępstwa. Okoliczności każdej sprawy są różne, więc zawsze należy odrębnie oceniać, czy w danym przypadku doszło do wypełnienia znamion czynu zabronionego – tłumaczy Agnieszka Goździk z departamentu postępowania przygotowawczego Prokuratury Generalnej.
Z kolei w przypadku drugiego z omawianych przestępstw problemem jest ocena tego, czy jego znamiona są wypełnione, jeśli – mimo utrudnień – inspektorowi uda się przeprowadzić kontrolę. Skoro udało się jednak sprawdzić firmę, to zdarza się, iż wymiar sprawiedliwości dochodzi do wniosku, że do przestępstwa nie doszło.
Wymiana danych
Lekiem na tego typu problemy okazuje się współpraca PIP i prokuratury. 23 maja 2014 r. Andrzej Seremet, prokurator generalny, oraz Iwona Hickiewicz, główny inspektor pracy, podpisali porozumienie w sprawie współdziałania PIP i prokuratury. Ta pierwsza zobowiązała się m.in. do przekazywania na żądanie prokuratury szczegółowej dokumentacji z kontroli. Z kolei ta druga ma m.in. niezwłocznie informować okręgowy inspektorat pracy (OIP) o wszczęciu postępowania na podstawie zawiadomienia inspektora oraz umożliwić temu ostatniemu zapoznanie się z materiałem dowodowym zebranym w postępowaniu przygotowawczym.
– Niezwłocznie przekazujemy też inspekcji informację, np. o wniesieniu aktu oskarżenia – podkreśla Agnieszka Goździk. Wskazuje, że z własnej inicjatywy prokuratury okręgowe oraz OIP organizują spotkania w celu jeszcze skuteczniejszej współpracy.
W tym miesiącu w ośrodku szkoleniowym inspekcji we Wrocławiu odbyły się też pierwsze ogólnopolskie konsultacje obu wspomnianych instytucji. Wzięli w nich udział m.in. prokuratorzy prokuratur okręgowych oraz zastępcy okręgowych inspektorów pracy. Zajęcia dotyczące materialnoprawnych i procesowych aspektów przestępstw przeciwko prawom pracowników poprowadził sędzia. Przybliżono również problematykę mobbingu i dyskryminacji w miejscu pracy (o zajęcie się tymi problemami wnioskowała Rada Ochrony Pracy).
– Dodatkowo w trakcie zajęć przeprowadzona została rekonstrukcja wypadku przy pracy i postępowania powypadkowego z udziałem biegłych sądowych z zakresu medycyny sądowej oraz kryminalistyki, prokuratora oraz inspektora. To najlepszy sposób na poszerzenie swojej wiedzy w omawianym zakresie. Pozyskanego w ten sposób doświadczenia nie da się zastąpić wiedzą książkową czy suchą znajomością procedur – podkreśla Halina Tulwin.
Jej zdaniem kontynuacja takiej współpracy poprawiłaby skuteczność egzekwowania praw pracowniczych w przyszłości.
– Warto zorganizować kolejne tego typu konsultacje. Następne spotkanie szkoleniowe odbędzie się prawdopodobnie w I kwartale 2015 r. – dodaje.