Aby przeciwdziałać negatywnym skutkom starzenia się społeczeństwa, działania rządu nie mogą polegać tylko na podnoszeniu wieku emerytalnego. Powinny też wspierać wydłużenie aktywności zawodowej osób po 50. roku życia w obszarze zdrowia, edukacji i rynku pracy. To wnioski z dyskusji, która miała miejsce w piątek na międzynarodowej konferencji podsumowującej realizację polskiego projektu „Wyrównywanie szans na rynku pracy dla osób 50+”, zorganizowanej przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej oraz Centrum Rozwoju Zasobów Ludzkich.
– Proces starzenia się społeczeństwa może spowolnić bogata polityka prorodzinna, na którą składają się urlopy rodzicielskie, ulgi podatkowe, tworzenie żłóbków oraz najnowsza inicjatywa rządu, czyli karta dużej rodziny. Inwestujemy też w szkolenia dla starszych pracowników. W ramach Krajowego Funduszu Szkoleniowego przeznaczymy na ten cel 179 mln zł w przyszłym roku, w kolejnych latach ta kwota będzie rosnąć – podkreślała Małgorzata Marcińska, podsekretarz stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej.
Z kolei zdaniem Roberty Gatti, głównej ekonomistki ds. rozwoju zasobów ludzkich z Banku Światowego, wyzwaniem dla rządów jest zwiększenie udziału na rynku pracy kobiet 50+.
– Obecnie pokolenie to nazywane jest kanapkowym. Jego aktywność często sprowadza się do opieki nad wnukami i starszymi rodzicami. Szansą dla nich, by powrócić na rynek pracy, jest rozwój sektora usług opiekuńczych nad małoletnimi i seniorami, w których zresztą mogłyby też znaleźć zatrudnienie. Skorzystają z tego również młodsze kobiety, które dotychczas nie miały dostępu do instytucjonalnej opieki nad dziećmi – przekonywała.
Jak zapowiedziała Anne Sonnet z Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju, już w lutym OECD przedstawi raport na temat aktywności zawodowej osób 50+, obejmujący również badania prowadzone w tym roku w Polsce.